Cześć,
trochę poszukałem, ale nie znalazłem nigdzie takiego tematu. Tzn. piszecie coś w temacie, ale ciężko znaleźć konkrety.
Pytanie moje jest takie, czy ktoś z Was usuwał prostatę w związku zapaleniem albo czy mocno zgłębiał ten temat?
Moja wiedza w tym temacie jest taka, jaką mam od znajomych albo urologów.
Znajomej tata miał usuwaną w wieku 60 lat bo walczył z bólem latami i nic nie pomagało.
Z kolei ponoć w USA często się usuwa prostatę nawet profilaktycznie mężczyznom z CPPS po 60tce.
Ja się dowiedziałem od lekarza, że mnie nikt się nie podejmie, bo za młody jestem (38lat) a tego typu zabieg jest obarczony ryzykiem powikłań (oczywiście najmniejszym przy robocie, ale ryzyko zawsze jakieś jest). Druga kwestia to ból, który ponoć może zostać nawet mimo usunięcia gruczołu...
W sumie to chyba najgorsze. Robisz okaleczającą operację a efekt jest żaden...
Jakie macie doświadczenia w tym temacie?
trochę poszukałem, ale nie znalazłem nigdzie takiego tematu. Tzn. piszecie coś w temacie, ale ciężko znaleźć konkrety.
Pytanie moje jest takie, czy ktoś z Was usuwał prostatę w związku zapaleniem albo czy mocno zgłębiał ten temat?
Moja wiedza w tym temacie jest taka, jaką mam od znajomych albo urologów.
Znajomej tata miał usuwaną w wieku 60 lat bo walczył z bólem latami i nic nie pomagało.
Z kolei ponoć w USA często się usuwa prostatę nawet profilaktycznie mężczyznom z CPPS po 60tce.
Ja się dowiedziałem od lekarza, że mnie nikt się nie podejmie, bo za młody jestem (38lat) a tego typu zabieg jest obarczony ryzykiem powikłań (oczywiście najmniejszym przy robocie, ale ryzyko zawsze jakieś jest). Druga kwestia to ból, który ponoć może zostać nawet mimo usunięcia gruczołu...
W sumie to chyba najgorsze. Robisz okaleczającą operację a efekt jest żaden...
Jakie macie doświadczenia w tym temacie?