Witam 23.04 miałem prywatnie zabieg obrzezania całkowitego. Sam zabieg nie najgorzej. Oczywiście był stres. Zalecone miałem żeby zmienić opatrunek 2-3 dni po zabiegu i robić to 1-2 razy do czasu aż przestanie się sączyć z rany.
Tak więc zmieniłem niecałe dwie doby po. W pierwszej dobie opatrunek ubrudził się moczem więc popsikałem czubek octaniseptem. Niestety na drugi dzień jak wstałem zauważyłem, że na czubku zrobił mi się pęcherz. Nie wiem czy to od octaniseptu czy dlatego, że do grzybka był poprzylepiany opatrunek i nastąpiło jakieś podrażnienie lub odparzenie.
Nie boli już jakoś mocno. Jedynie żołądź jest bardzo wrażliwy. Budzę się praktycznie co godzinę z bolesnym wzwodem. Co na obecną chwilę jest chyba najgorsze.
Z prawej strony rana wygląda spoko, zaś z drugiej strony jest na linii cięcia takie zaciemnienie. Miałem tam grubą żyłę i chyba tam najbardziej pobolewa.
Pytanie do was chłopaki czy wygląda to dobrze 2,5 dnia po zabiegu?
Tak więc zmieniłem niecałe dwie doby po. W pierwszej dobie opatrunek ubrudził się moczem więc popsikałem czubek octaniseptem. Niestety na drugi dzień jak wstałem zauważyłem, że na czubku zrobił mi się pęcherz. Nie wiem czy to od octaniseptu czy dlatego, że do grzybka był poprzylepiany opatrunek i nastąpiło jakieś podrażnienie lub odparzenie.
Nie boli już jakoś mocno. Jedynie żołądź jest bardzo wrażliwy. Budzę się praktycznie co godzinę z bolesnym wzwodem. Co na obecną chwilę jest chyba najgorsze.
Z prawej strony rana wygląda spoko, zaś z drugiej strony jest na linii cięcia takie zaciemnienie. Miałem tam grubą żyłę i chyba tam najbardziej pobolewa.
Pytanie do was chłopaki czy wygląda to dobrze 2,5 dnia po zabiegu?

