• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Wizyta u urologa a obawy natury psychologicznej

Szanowni Państwo,

Od pewnego czasu rozważam wizytę u urologa w celu przeprowadzenia kompleksowej diagnostyki. Niestety, mimo świadomości, jak istotne jest dbanie o zdrowie, zmagam się z wewnętrznymi oporami, które wynikają z poczucia dyskomfortu i wstydu.

Mam pewne kompleksy związane z budową anatomiczną, a dodatkowo w ostatnim czasie przybrałem na wadze (i mój penis jest MAŁY), co jeszcze bardziej potęguje moje obawy. Obawiam się momentu badania i ewentualnych reakcji lekarza, co sprawia, że zwlekam z podjęciem tej decyzji.

Chciałbym zapytać, czy ktoś z Państwa mierzył się z podobnym problemem i jak udało się go przezwyciężyć? Być może istnieją sposoby, aby lepiej przygotować się psychicznie do takiej wizyty? Każda rada będzie dla mnie bardzo cenna.

Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.
 

olekf646

Well-known member
Każdy tutaj się stresował, mniej lub bardziej, napij się alko przed wizytą u lekarza i nie będziesz się tak stresować,zapisz się do drabiny i zrób obrzezanie całkowite,on jest dyskretny i jest tam sam,na zabiegu też jest sam i nikomu fiuta pokazywać nie trzeba tylko jemu
 
Ostatnia edycja:

olekf646

Well-known member
W recepcji też nic mówić nie musisz,umawiasz się do drabiny i tyle,potem on z tobą podchodzi do recepcji i mówi na co cię zapisać,potem jedziesz od razu na zabieg i koniec
 

commonlynxx

Active member
@sophialoren pomyśl sobie, że twój penis to dodatkowy palec, który rośnie między nogami a ludzie przecież nie wstydzą się pokazać palca.

A i generalnie lekarze już tyle widzieli, że serio nie zrobisz wrażenia. Pomyśl sobie, że przed wejściem do gabinetu każdy ściągał majtki.

Ja jak potrzebowałem skierowanie do urologa to u rodzinnego musiałem pokazać jądra do badania, ale miałem łatwiej, bo wcześniej lekarzom pokazywałem tyłek. Nie ma nic strasznego. A po wizycie zobaczysz, że twoje obawy były bardzo na wyrost ;)
 

toastt

Well-known member
Lekarz miał z pewnością do czynienia z osobami o jeszcze "gorszej" aparycji. Nie masz się czego obawiać. Płacisz za usługę i wymagasz... To proste. Jak idziesz do sklepu po bułki, to się raczej nie zastanawiasz nad tym, jak wyglądasz w oczach kasjerki (kasjera). Pierwsza wizyta na pewno będzie stresująca, ale każda następna (jeśli będzie potrzebna) będzie dla Ciebie rutyną.

Kobiety chodzą do ginekologa nawet kilka razy w roku i nie jest to jakimś tematem tabu. Jeżeli bardzo stresujesz się wizytą, to przed nią poproś lekarza rodzinnego o wypisanie recepty na hydroksyzynę – łagodny lek uspokajający. Zażyj tabletkę na godzinę-dwie przed i gwarantuję, że będziesz spokojny i nie otumaniony. Jeżeli trafisz na dobrego lekarza, to taka wizyta praktycznie nie będzie się niczym różniła od rozmowy z dobrym kolegą (oczywiście poza samym badaniem :)).
 
Tyle tylko, że chce mu pokazać kutasa podczas wzwodu. Bo tylko WTEDY będzie miał pełen obraz sytuacji, może ściągnąć do samego końca.

Chce żeby mi wstrzyknął w członek coś na erekcje.
 

olekf646

Well-known member
To szukaj takiego co to zrobi,dzwonisz do recepcji i pytasz recepcjonistek czy urolog ci wstrzyknie w penisa coś na wzwód bo tylko wtedy może ocenić co i jak, siedzeniem i pisaniem o tym kolejny raz nic nie zdziałasz,już o tym było mówione,temat się powtarza, a tak jeszcze apropo twojego strachu i wstydu, to jak ty przy escortkach się rozbierasz i uprawiasz z nimi seks?? Wyglądasz mi na trola jakiegoś który przeczy sam sobie, nie wkurzaj się bo to nie atak,a poprostu logika
 
To szukaj takiego co to zrobi,dzwonisz do recepcji i pytasz recepcjonistek czy urolog ci wstrzyknie w penisa coś na wzwód bo tylko wtedy może ocenić co i jak, siedzeniem i pisaniem o tym kolejny raz nic nie zdziałasz,już o tym było mówione,temat się powtarza, a tak jeszcze apropo twojego strachu i wstydu, to jak ty przy escortkach się rozbierasz i uprawiasz z nimi seks?? Wyglądasz mi na trola jakiegoś który przeczy sam sobie, nie wkurzaj się bo to nie atak,a poprostu logika
Jestem biseksualny, więc uprawiam też seks z facetami. Mam nadzieję, że to nie przytyk dla Twojej homofobicznosci i kultu bycia maczo?
 

olekf646

Well-known member
Piszesz nie na temat,pytałem czemu przed escortkami się nie wstydzisz rozbierać, mając niesprawnego penisa, a przy urologu, który widzi takich setki masz aż takie opory, przeczysz sam sobie, a z tą homofobią to odleciałeś w kosmos bo nikt tu nie pisał niczego w tym temacie, dalej nie odpowiedzialeś,dlaczego rozbierając się przy escortkach, na które chodzisz się nie wstydzisz a przy lekarzu już tak?? Chyba nie odpowiesz bo za trudne pytanie zadałem
 
„Trudne pytanie” to jest dla Ciebie zrozumienie, że ludzie mają różne blokady psychiczne, ale skoro tak bardzo Cię to fascynuje, to może sam się rozbierz i poeksperymentuj, zamiast obsesyjnie analizować moje życie. A co do escortek – to proste, tam jestem klientem i to ja decyduję o wszystkim, a u lekarza czuję się jak petent. Różnica jest oczywista, ale widzę, że dla Ciebie nie do przeskoczenia.

A teraz odsapnij, bo się chyba za bardzo wkręciłeś w moje życie.
 

toastt

Well-known member
A zapomniałem, że to Ty szukasz wyjątkowej usługi z diagnostyką we wzwodzie. To tutaj już nie mamy do czynienia z bułkami w osiedlowym, tylko z masażem tantrycznym wykonywanym przez czarną Azjatkę arabskiego pochodzenia o blond włosach – czyli generalnie powodzenia w szukaniu.
 
A zapomniałem, że masz obsesję na moim punkcie i musisz komentować każdą moją decyzję, jakby miała jakikolwiek wpływ na twoje żałosne życie. Nie umiesz odróżnić diagnostyki medycznej od swoich fantazji o „tantrycznych masażach”, co tylko pokazuje, na jakim poziomie mentalnym tkwisz.

Twoje porównanie to żałosna próba dowcipu, ale skoro już bawisz się w ekspertów od moich potrzeb, to może najpierw ogarnij swoje, zanim zaczniesz projektować swoje frustracje na innych. Moje zdrowie to moja sprawa, a twoje bezsensowne komentarze tylko potwierdzają, że masz za dużo wolnego czasu i za mało własnych zajęć. Więc powodzenia w dalszym byciu internetowym błaznem – tylko nie zdziw się, jak nikt ci za to nie zapłaci.
 

olekf646

Well-known member
Spokojnie, to nie ja zacząłem się uzewnętrzniać na forum, gdzie chodzę i co robię, twoje życie jest mi obojętne, poprostu chciałem ci pomóc, bo chodzenie na escortki to tak samo jak idziesz do lekarza, mi byłoby jednak bardziej wstyd pokazać takiego penisa eacortce,niż urologowi,ale każdy ma inne problemy, ja jednak myślę że ty nigdy kobiety nagiej na oczy nie widziałeś, ale to już tylko moja opinia,ja jestem wyluzowany, to ty się ciągle spinasz, a człowiek chciał tylko pomóc, teraz do toastt odpisałeś bo już nic nie wiem z tego haha?
 
Spokojnie, to nie ja zacząłem się uzewnętrzniać na forum, gdzie chodzę i co robię, twoje życie jest mi obojętne, poprostu chciałem ci pomóc, bo chodzenie na escortki to tak samo jak idziesz do lekarza, mi byłoby jednak bardziej wstyd pokazać takiego penisa eacortce,niż urologowi,ale każdy ma inne problemy, ja jednak myślę że ty nigdy kobiety nagiej na oczy nie widziałeś, ale to już tylko moja opinia,ja jestem wyluzowany, to ty się ciągle spinasz, a człowiek chciał tylko pomóc
O, klasyczny gaslighting w najczystszej postaci – „to nie ja, to ty!”, „ja tylko chciałem pomóc!”, „to ty się spinasz!”. No naprawdę, złoty medal za manipulację i próbę odwracania kota ogonem. Twoje „dobre rady” są tak samo potrzebne, jak parasol w dupie podczas burzy, ale rozumiem, że masz potrzebę wtrącania się w cudze życie, żeby zapomnieć o własnym.
Co do twojej teorii o „nigdy nie widzianej kobiecie” – to mi wygląda na klasyczną projekcję. Może to ty znasz je tylko z filmów dla samotnych wieczorów, a teraz próbujesz leczyć swoje kompleksy na forum? Bo jak ktoś tak bardzo emocjonuje się cudzym życiem erotycznym, to zwykle znaczy, że własne nie istnieje.
Więc weź się w garść, wyjdź z internetu, a jak koniecznie chcesz „pomagać”, to może zajmij się sobą – bo póki co bardziej przypominasz frustrata desperacko szukającego atencji niż „wyluzowanego” człowieka.
 

toastt

Well-known member
@sophialoren ja nie komentuję każdej Twojej decyzji czy wypowiedzi, tylko pragnę Ci uświadomić, że szukasz czegoś, co potencjalnie nie istnieje. Do reszty wypowiedzi się nie odniosę, bo gorycz czuć z Twojej, nie mojej strony. Takie rzeczy może Ci zapewnić jedynie specjalista od problemów z erekcją (oferujący USG doppler). Żaden zwyczajny urolog nie będzie odciągał Ci napletka we wzwodzie i z suwmiarką starannie mierzył, w którym miejscu czujesz dyskomfort. Co warto zrobić – napisałem Ci w poprzednim temacie. Zakładasz kolejne tematy, które stale kręcą się w zasadzie wokół tego samego: masz niesprawnego penisa, nie masz zamiaru czegokolwiek z tym zrobić i sądzisz, że od pisania postów na forum stulejka sama się rozwiąże.
 

olekf646

Well-known member
O, klasyczny gaslighting w najczystszej postaci – „to nie ja, to ty!”, „ja tylko chciałem pomóc!”, „to ty się spinasz!”. No naprawdę, złoty medal za manipulację i próbę odwracania kota ogonem. Twoje „dobre rady” są tak samo potrzebne, jak parasol w dupie podczas burzy, ale rozumiem, że masz potrzebę wtrącania się w cudze życie, żeby zapomnieć o własnym.
Co do twojej teorii o „nigdy nie widzianej kobiecie” – to mi wygląda na klasyczną projekcję. Może to ty znasz je tylko z filmów dla samotnych wieczorów, a teraz próbujesz leczyć swoje kompleksy na forum? Bo jak ktoś tak bardzo emocjonuje się cudzym życiem erotycznym, to zwykle znaczy, że własne nie istnieje.
Więc weź się w garść, wyjdź z internetu, a jak koniecznie chcesz „pomagać”, to może zajmij się sobą – bo póki co bardziej przypominasz frustrata desperacko szukającego atencji niż „wyluzowanego” człowieka.
Chciałem pomóc,pytałem o coś a ty nie panujesz nad emocjami,brzmisz jak frustrat który ma problem nie tylko z penisem ale też glową,a twoje analizy są na tej samej zasadzie co chodzenie na escortki,nigdy tam nie byłeś ale chciałbyś, tylko że inne problemy nie pozwalają,dlatego chciałeś uchodzić za takiego co rucha,tylko że nie wyszło i się teraz wkurzasz,moje rady by pomogły twojemu penisowi i również psychice, ale niestety nie jesteś zdolny do wyciągania wniosków z dobrych rad, zostań sobie dalej tam gdzie jesteś, ja się twoim życiem erotycznym nie emocjonuje, bo nie ma czym haha
 
@sophialoren ja nie komentuję każdej Twojej decyzji czy wypowiedzi, tylko pragnę Ci uświadomić, że szukasz czegoś, co potencjalnie nie istnieje. Do reszty wypowiedzi się nie odniosę, bo gorycz czuć z Twojej, nie mojej strony. Takie rzeczy może Ci zapewnić jedynie specjalista od problemów z erekcją (oferujący USG doppler). Żaden zwyczajny urolog nie będzie odciągał Ci napletka we wzwodzie i z suwmiarką starannie mierzył, w którym miejscu czujesz dyskomfort. Co warto zrobić – napisałem Ci w poprzednim temacie. Zakładasz kolejne tematy, które stale kręcą się w zasadzie wokół tego samego: masz niesprawnego penisa, nie masz zamiaru czegokolwiek z tym zrobić i sądzisz, że od pisania postów na forum stulejka sama się rozwiąże.
Czyli jednak obsesyjnie śledzisz moje wypowiedzi i masz jakiś osobisty problem z tym, co robię. „Nie komentuję każdej twojej decyzji” – a jednak z jakiegoś powodu siedzisz tu i rozwodzisz się nad moim penisem bardziej niż ktokolwiek inny. Jeśli to nie jest fascynacja na granicy fetyszu, to nie wiem, co nią jest.





Co do „goryczy” – klasyczna psychologia piwnicy. Jak ktoś cię punktuje, to od razu „beka z frustrata”, „gorycz”, „płacz”. Tymczasem to ty latasz za mną z kolejnymi wywodami na temat mojego życia intymnego, bo najwyraźniej nie masz własnego.

A jeśli chodzi o medycynę – twoje ekspertyzy są na poziomie typowego forumowego „doktora Google”. Może zamiast analizować moje sprawy, zacznij analizować siebie – dlaczego tak bardzo cię to wszystko emocjonuje? Bo serio, to już nie jest zwykła dyskusja, tylko jakieś patologiczne zaangażowanie w cudze życie. Wyjdź na dwór, dotknij trawy, znajdź sobie jakieś hobby – może coś, co nie wymaga śledzenia obcych ludzi i ich problemów zdrowotnych.
 

olekf646

Well-known member
Czyli jednak obsesyjnie śledzisz moje wypowiedzi i masz jakiś osobisty problem z tym, co robię. „Nie komentuję każdej twojej decyzji” – a jednak z jakiegoś powodu siedzisz tu i rozwodzisz się nad moim penisem bardziej niż ktokolwiek inny. Jeśli to nie jest fascynacja na granicy fetyszu, to nie wiem, co nią jest.





Co do „goryczy” – klasyczna psychologia piwnicy. Jak ktoś cię punktuje, to od razu „beka z frustrata”, „gorycz”, „płacz”. Tymczasem to ty latasz za mną z kolejnymi wywodami na temat mojego życia intymnego, bo najwyraźniej nie masz własnego.

A jeśli chodzi o medycynę – twoje ekspertyzy są na poziomie typowego forumowego „doktora Google”. Może zamiast analizować moje sprawy, zacznij analizować siebie – dlaczego tak bardzo cię to wszystko emocjonuje? Bo serio, to już nie jest zwykła dyskusja, tylko jakieś patologiczne zaangażowanie w cudze życie. Wyjdź na dwór, dotknij trawy, znajdź sobie jakieś hobby – może coś, co nie wymaga śledzenia obcych ludzi i ich problemów zdrowotnych.
Jeśli już chcesz psychoanalizę robić to rób to dobrze,masz duży problem ze sobą,a stulejka to pestka przy tym,dobra terapia i leki,szukaj psychiatry a nie urologa, wszędzie widzisz wrogów i bierzesz wszystko do siebie,nie masz żadnego dystansu,jesteś jednym wielkim kompleksem i w życiu pewnie nikt się z tobą nie liczy, jedynie na forum możesz powiedzieć komuś że jest żałosny, od początku czułem że jesteś toksykiem i wampirem energetycznym, teraz to potwierdzileś
 

Podobne tematy

Do góry