Witam , walczę u siebie z problemem już ponad 3 lata i żaden lekarz nie jest w stanie mi pomóc , ostatnio w lutym dostałem ostrego zapalenia napletka i żołędzi, brałem wtedy antybiotyk duomox 1g przez 4 tyg , to przeszło , teraz mamy lipiec i znowu tym razem lekarz przez receptomat( zdjęcia itd , dopiero wyjechałem za granicę po urlopie i ot taka niespodzianka ) stwierdził , że to grzybica, i teraz dostałem fluconazole na 2 tyg 2x 1 100g . I obawiam się ciągłych nawrotów infekcji. Wcześniej miałem robione wymazy z spod napletka i nawet z wydzieliny z prostaty, wg lekarzy te bakterie to mikroflora , lub no że nie powinny wywołać takich infekcji, Jeżeli chodzi o higienę to , kapie się codziennie ,i tamte miejsca myje teraz tylko i wyłącznie szarym mydłem, byłem u kilku lekarzy i dalej nie wiem co robić . Jeden lekarz Dr kiejna mówi żeby obrzezać to pomoże , zaś drugi mówił że najpierw trzeba antybiotyki i znaleźć problem tam gdzie jest , inny zaś mówi że faktycznie trochę tego napletka tam jest dużo , inny że jest wszystko ok , że nie ma stulejki to nie ma powodu by ciąć . Dodam tylko ,że mam jedną stała partnerkę , więc łapanie tego gdzieś z boku od kogoś odpada , przepraszam że tak haotycznie napisane , ale już po prostu psychicznie mnie rozbraja ten problem , znacie może godnych polecenia nie wiem urologów , andrologia czy tam dermatologów w Trójmieście i okolicach ,którzy są naprawdę dobrzy i pomogą , bo już zaczynam na poważnie zastanawiać się nad obrzezaniem , tylko tu też pojawia się problem u kogo ,bo nie chce sobie penisa zepsuć ,bo żal mi było 300 zł dać więcej za usługę u fachowca ,