• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

nappyboy16

New member
aktorus123, to o czym piszesz zwie się "jądro wędrujące". Nie jest to normalne, ale chyba nie jest też niebezpieczne, jeśli jądro nie więźnie w jamie brzusznej na długi czas. Jeśli się nie mylę, jest to spowodowane krótkim powrózkiem nasiennym, ale nic więcej nie powiem, bo się nigdy nie interesowałem tematem. Znajomy, który miał podobne problemy, tzn. jego jądro częściej przebywało w jamie brzusznej niż w mosznie, dostawał jakieś zastrzyki na powiększenie jądra, które miały spowodować, że jądro nie będzie uciekać z moszny, więc może w Twoim przypadku jakieś podobne leczenie miałoby miejsce.
 

many

New member
witam
takie objawy jak u ciebie aktorus123 , miałem w 2010 właśnie zaczęło się od jądra które jakby chowało się w pachwinie powodując dyskomfort jakby coś przeszkadzało, lecz nie odczuwałem żadnego bólu dopiero pod koniec 2010 zaczęło boleć i właśnie z tą sprawą poszedłem do urologa że mnie boli jądro ,po badaniu lekarz powiedział że jądra są w porządku i że to zapalenie prostaty ,choć miałem wątpliwości a potem to już leki i badania i tak nic nie pomagało i do dziś mam te dolegliwości tyle że trochę inne jak na początku , jądro dalej podciąga się do góry jak muszę iść za potrzeba np. z rana , lub jak są jakieś bóle to wtedy odruchowo też się chowa , to przez napinanie się mięśni , powinieneś zacząć ćwiczenia na rozciąganie i przekonać się czy to ustąpi , ja ćwiczę od 5 miesięcy , najlepiej zrób badania prostaty itd . jak będzie wszystko w porządku ,to masz odpowiedz
ja jak wstanę to wtedy odczuwam bardziej , a w ciągu dnia jak jestem w ruchu to objawy ustępują , dużo ruchu itd.
ostatnio w minionym tygodniu miałem taki dzień rano coś tam odczuwałem , ale miałem robotę do zrobienia takie majsterkowanie zeszło cały dzień , na wieczór padałem ze zmęczenia ale o dziwo nie było żadnych objawów i przez kilka dni był spokój .
 

aktorus123

New member
Dokładnie :) objawy ustępują jak mam dużo ruchu. np biegam to praktycznie pół dnia nie ma żadnych objawów ale potem odpoczynek łóżko i tak jakby mi jądro rosło ah to cholerstwo ta prostata że też nikt nie wynalazł na to skutecznego leku przypuszczam jakby prostata była wyżej to już by dawno były na to leki a tak trudno dotrzeć do niej
 

esterek2

Member
Witajcie

Męcze się już 2 lata z zapaleniem prostaty. Brałem tony antybiotyków:
Cipronex, Doksycyklina, Amokscycyklina, Nolicin, Trimesan, w zastrzykach Gentamycyna i jeszcze trochę tego było. Nic nie pomagało, potem piłem miód manuka i jakoś przeszło, stosunki w prezerwatywach. Już było ok, myslałem że już mogę zrezygnować z kapturków, okazało się że to był błąd znowu na nowo zapalenie !!! Byłem u urologa po usg stwierdził ze jest stan zapalny i zwapnienia w prostacie przepisał lewofloksacyna, tego nie brałem jeszcze może pomoże. Masakra te choróbsko !!!
Piszcie co u Was jak postępy, co Wam pomaga !!!!??
Zaczęło się to u mnie dokładnie 2 lata temu, po kilku antybiotykach i maści rozluźniającej na inny problem nagle wysikałem dosłownie piasek !!!! mnóstwo tego wyleciało osiadło na toalecie aż nie chciało się spuścić !!!! Podejrzewam że w prostacie tworzą się jakieś szczawiany, wapnie, kamienie i to utrudnia wyleczenie bo bakterie się tam przylepiają. Od tamtego momentu jak wysikałem cholerstwo poprawiło mi się na dłuższy czas. Niestety od miesiąca jest nawrót prawdopodobnie ponownie się zakaziłem bakteriosami :/

Ważne pytanie do WAS !!!!

Czy odczuwaliście przy zapaleniu prostaty po jakimś czasie po oddaniu moczu ból w okolicach lędźwiowych w okolicach nerek. Niestety tak mam że jak oddam mocz po 10 minutach zaczynają boleć jakby nerki i tak przez godzinę potem ustaje aż do następnego oddania moczu i tak w kołko:/ Cholerstwo !!! Piszcie proszę
 

kielich1990

New member
Witam U mnie znow prostata daje takie objawy jak pieczenie w cewce i lekkie swedzenie czlonka oraz czeste oddawanie moczu tylko ze nie w malych ilosciacha w normalnych czyli mniej wiecej od 350 ml do 550ml sikam 2-3 godzin i w ciagu dnia dochodze do 7-8 razy;/ robilem badania i mocz ok posiew ok posiew nasienia ok badanie na grzyby tez ok;/ nie wiem co mam robic bylem u urologów dwuch i powiedzieli ze to normalne. ale moim zdaniem takie sikanie czyli mniej wiecej ok 2.5 do 3 litrów na dzien to nie normalne, dodam ze nie pije znow ogromnie w granicach 3 litrów moczówke tez wykluczyli bo ciezar wlasciwy jest prawidlowy ok 1.25. prosze o wasze opinie na ten tem
 

BENEOFIS40

New member
Esterek. Jeżeli robiłeś zwykłe USG jamy brzusznej, to na wiele się ono nie zda. To tylko szacunkowe dane. Trzeba sobie zrobić jeszcze przezodbytnicze USG typu TRUS. Piasek który wypłynął ci z moczem nie pochodzi z gruczołu krokowego tylko z nerek. Tego (zwapnienia) z gruczołu niestety niczym nie wypłuczesz. Ten z nerek owszem rozpuści się po podaniu, np. cystonu lub SHI LIN TONG. Dobre jest też piwo, ale trzeba go pić w dużych ilościach przez tydzień i biegać po schodach w górę i w dół aby je wytrząsnąć. Kamienie takie powstają nie tylko w nerkach, ale również i w czajniku. Główną przyczyną są związki wapnia i magnezu. Niektórzy to określają mianem niewłaściwej gospodarki mineralnej organizmu. Związki te dobrze się rozpuszczają w kwaśnym środowisku. Kto nie dolewał do czajnika octu? W nerkach dobrze jest zastosować kurację żurawinową, która obecnie już zaczyna owocować. Dodatkowo żurawina (owoce) zawierają związki niszczące wiele groźnych bakterii wywołujących zapalenia dróg moczowych i gruczołu krokowego. Głównie bakterii Escherihia coli. Ból nerek u ciebie wyraźnie wskazuje, że jeszcze sporo piasku może się w nich znajdować. Sam piasek i kamienie mogą powodować stany zapalne nerek i dalej w dół.
 

chroniczny

New member
Witam. Od poltorej roku zmagam sie z chronicznym zapaleniem ..., i tu ciezko napisac czego. Bole skoncentrowane sa wokol mojego ukladu rozrodczego.Zaczelo sie od ciagnacego bolu z jadra, przez bole nasieniowodow i jader, po spuchnieta prostate, pieczenie cewki moczowej, zaburzenia mikcji, podraznienie skory okolic odbytu i zaczerwienienie na zoledziu. Probowalem juz 5 lub 6 rodzajow antybiotykow, kuracji przeciwgrzybiczej, ziol, diety, cwiczen. Bez wiekszego powodzenia. Wiele lat temu cos podobnego udalo mi sie pokonac za pomoca kombinacji: antybiotyk + lek przeciwzapalany + lek rozkurczowy + alpha bloker. Tym razem bez wiekszego sukcesu (moze ze wzgledu na fakt, ze za drugim razem zanim wrocilem do tej kombinacji stan byl juz przewlekly). Obecnie dokuczaja mi: promieniujacy bol do gory z tylu jader, chlod w mosznie, bol i ciezkosc w pecherzu moczowym, zaczerwienienie zoledzia, pieczenie wewnatrz penisa w trakcie oddawania moczu na siedzaco (przy wyproznianiu sie). Zasadniczo mozna oszalec z tymi przypadlosciami, szczegolnie w okresach nasilenia, gdy bol skacze z 4 na 7 w dziesieciostopniowej skali bolu i nie daje wytchnienia. Obecnie przechodze taki okres. Mialem usg prostaty przez brzuch, usg nerek, nasieniowodow, pachwin, dopplera w kolorze nasieniowodow i cystoskopie (kamerka w pecherzu przez cewke). Widoczne slady przebytego stanu zapalnego, niewielki torbiel, zwapnienia w nasieniowodach. Zasadniczo wszystko gra. W jednym z licznych posiewow wyhodowano enterobactera cloacae, ktory po kuracji cyprofloksacyna przeszedl do historii, albo tak mi sie tylko wydaje, poniewaz nie wychodzi nic w posiewach. Morfologia dobra, brak stanu zapalnego, CRP, PSA i inne w normie. Obecnie, w zwiazku ze zwiekszonymi dolegliwosciami planuje wybrac sie do kolejnego laboratorium i skonsultowac co siac i co wymazywac. W tym celu zamierzam nie ejakulowac przez dwa tygodnie (podobno najwieksze szanse, ze cos urosnie i sie namnozy jesli troszke to potrzymamy w sobie). Po lekturze wielu stron internetowych wydawac sie moze, ze przyczyn jak i mozliwosci na wyzdrowienie moze byc mnostwo. Od alergii po degradacje zachodzaca w kosciach bioder. Ja jednak sklaniam sie ku tradycyjnej przyczynie, tkwiacej w ktoryms z wielu organizmow patogennych. Cos w koncu musi wywolywac stan zapalny, cos musi powodowac pieczenie w trakcie oddawnia moczu i na koniec cos musi byc odpowiedzialne za zmiany wizualne w strukturze zoledzia. Ciezko mi sobie wyobrazic stres lub napiecie miesniowe wplywajace na taki stan. Traktuje je raczej jako skutek, a nie przyczyny zapalenia. Zastanawiam sie nad badaniem prostaty za pomoca rezonansu magnetycznego lub usg przez odbyt, ale gdyby mialy miejsce zmiany nowotworowe albo wystepowaly jakies cysty, juz zostalyby wychwycone wczesniej. Teraz co najwyzej sie dowiem, ze sa zwapnienia w prostacie. Nad nimi wlasnie sie tez zastanawiam, gdyz istnieje teoria, ze w nich to ukrywaja sie patogeny odpowiedzialne za nasze problemy. Czy mozna je jakos rozbic, badz usunac? Niestety nie znajduje zadnych konkretnych wiadomosci na ten temat, oprocz tego, ze jakies chinskie ziola wstrzykiwane do prostaty badz spozywanie magnezu w duzych dawkach moze to powodowac. Slyszalem o laboratorium w Bialymstoku (STD Bialystok), gdzie wykonuja masaz prostaty, a zdobyta wydzieline poddaje kompleksowi badan na bakterie, grzyby, chlamydie, leukocyty i cos jeszce, co w sumie kosztuje ok. 400 zlotych. Gdyby nie fakt, ze mieszkam poza granicami Polski juz dawno bym sie tam wybral na to badanie. Jesli cos wyjdzie (stan zapalny, infekcja), wowczas tretowac w siebie antybiotyk z antybiogramu, z lekiem rozkurczowym, przeciwzapalnym i alpha blockerem. Troszke sie rozpisalem. Na zakonczenie mam prosbe, zeby Ci, ktorym w jakis sposob udalo sie pokonac to paskudztwo, nie zapomnieli wrocic na to forum i podzeili sie swoimi doswiadczeniami. Pozdrawiam. Dla zainteresowanych kontaktem zostawiam nr gg: 47138631.
 

michalkrakow

New member
Ja zaczynam taką kuracje.
Codziennie:
Zabiegi wibroakustyczne vitafonem który kupiłem
Masaże prostaty masażerem
Gorące kąpiele
Masaż stóp masażerem
Dieta przeciwgrzybiczna i bezglutenowa
Homeopatia
Codziennie ćwiczenia min 1,5 godziny www.freewebs.com/trydent78/
Wzmacnianie odporności
Ziołolecznictwo - tu można wymieniać wiele np dzika róza, wierzbownica, korzen mniszka, jarzebina, rokotnik, czarny bez, kora debu, aronia, brzoza(moczopedna), krwawnik, kora wierzby, czarnuszka 3 razy po lyzeczce, ocet jablkowy, ostropest, spirulin, czosnek mielony, andrographis...
Alkana n
Oczyszczanie organizmu, jelit i wątroby np ostropest, colon c...

I tak mam zamiar wytrwać do końca roku. Na razie choruje 17 miesięcy i mam już tego dosyć. Związek mi się sypie, zamieszkałem u matki i ona też ma mnie dosyć, siedzę głównie w domu, mieszkam w bliźniaku a za ścianą kłują od roku od 7 do 17ej bo robią remont gdzieś tam byłem w beskidzie żywieckim, na słowacji przez ten czas ale ciągle stres co będzie z tą chorobą. przesrane życie. czasem mam spokojniejsze dni, ale często mi się potem tak pogarsza że sikam co 3 minuty i nie wiem dlaczego tak jest ale wtedy zawsze sikam przeźroczystym moczem. do tego często mam parcia, jakby mi ciśnienie rozsadzało członka, kłuje mnie w tyłku ale gorsze jest kłucie w penisie, ból w podbrzuszu też występuje. do tego mam zylaki jąder, zatkany nos od 8 lat, jelito wrażliwe, bóle głowy...a wyglądam na okaz zdrowia ponad 190 cm i 118 kg praktycznie samych mięśni bo trenowałem 7 lat na siłowni, jeździłem na rowerze minimalnie 150 km tygodniowo, biegałem tygodniowo min 30 km, pływałem 3 razy w tygodniu i tak ćwiczyłem latami, nie paliłem, piłem sporadycznie, na setke biegałem 11,08 i gówno mi z tego. nie brałem żadnych sterydów ani odżywek.
 

michalkrakow

New member
dodam jeszcze że na poczatku choroby miałem takie bóle jąder i krzyża, plus sikanie co 3 minuty dzień w dzień że już powiedzialem walić to i poszedłem się zabić. połknąłem ponad 150 tabletek ketanol i wypiłem prawie litr wódki. znaleźli mnie jednak bo to zrobiłem na takiej łące i odratowali. potem jeszcze nie raz miałem ochotę to powtórzyć. ze stresu dostałem zapalenia szczęki i muszę chodzić w szynie, do tego ze stresu zaczęło mnie non stop wszystko swędzieć, kłuć, szcypać ciało i jakby mrówki mi chodziły pod skórą. koszmar. w jajach mnie cały czas swędzi...miałem stany lękowe, ataki paniki, śniły mi się straszne rzeczy np że umarłem i matka płakała na łóżku. ona też wiele przeżyła, miała wypadek samochodowy, miała namaszczenie, skrócali jej tchawice, mówili że nie przezyje potem że nie będzie chodzić, zarazlili ją żóltaczką typu c wcześniej ją mój ojciec bił i od niego odeszła. a taka wspaniała kobieta...założyła kilka galerii sztuki nowoczesnej
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obc ... .html?i=13


I jak tu wierzyć w Boga że za wszystko co przeszła spotkął ją jeszcze chory syn który chciał się zabić

Cholerny świat!
 

esterek2

Member
BENEOFIS40 napisał:
Piasek który wypłynął ci z moczem nie pochodzi z gruczołu krokowego tylko z nerek. Tego (zwapnienia) z gruczołu niestety niczym nie wypłuczesz. Ten z nerek owszem rozpuści się po podaniu, np. cystonu lub SHI LIN TONG. Dobre jest też piwo, ale trzeba go pić w dużych ilościach przez tydzień i biegać po schodach w górę i w dół aby je wytrząsnąć.................Ból nerek u ciebie wyraźnie wskazuje, że jeszcze sporo piasku może się w nich znajdować. Sam piasek i kamienie mogą powodować stany zapalne nerek i dalej w dół.

Dziękuje bardzo za porady, mam pytanie używałeś tego CYSTONU lub SHI LIN TONG ??? Działa to w ogóle ?? bo w TV reklamują dużo leków czy supli a to nic nie pomaga. Co jeszcze radzicie na wypłukanie tego piachu ???? Zażywam teraz Prostamol Uno, Sterko, Lewoflaksacyne (dzisiaj 14 dzień, będe brał 28 dni), zacznę chyba kuracje ziołową jakąś. No i chyba kupie jeden z tych supli ale macie jakieś osobiste doświadczenia z nimi ???? Jak skończę antybiotyk spróbuje srebro koloidalne. Paskudne to choróbsko :/

PS. Miałem USG nerek nic nie wykazało, jedynie babka stwierdziła że na dole pęcherza jest "jakby zagęszczony mocz" co ją zdziwiło, może to ten piach ??
 

michalkrakow

New member
Przeczytałem że Japończycy najrzadziej chorują na prostatę, praktycznie w ogóle, a to dlaczego zdziwiło mnie. Chodzi o ich bieliznę, mianowicie chodzą ponoć w stringach tylko takich z paskiem mocniejszym i to powoduje masaż i lepsze dokrwienie prostaty. dziś byłem na 1,5 godzinnym spacerze i zrobiłem sobie z majtek tak jakby stringi i nie odczuwałem żadnych parć. myślę że będę to też dodatkowo praktykował w leczeniu które opisałem wcześniej
 

BENEOFIS40

New member
Coś z tym paskiem może być na rzeczy. Chodzenie, nawet w spodniach z mocno zaciśniętym paskiem może mieć spory wpływ na prostatę. Moim zdaniem może blokować powierzchniowy powrót żylny krwi do serca. Wymusza to z kolei przepływ krwi wewnętrzny, powiedzmy w okolicach prostaty. Przez samą prostatę nie musi, ale już przepływ krwi w okolicach prostaty powoduje podniesienie temperatury w samej prostacie, jej ogrzanie, a tym samym również choćby wymieranie bakterii niskotempraturolubnych. Różnica temperatury choćby o dwa stopnie jest bardzo duża. Czy to że w przeszłości jako dziecko lubiłem chodzić w spodniach mocno ściśniętych paskiem, a obecnie luźno może mieć duży wpływ na prostatę? Bardzo możliwe. Możliwe że zwiększając w młodości przepływ krwi w okolicach prostaty, spowodowałem mniejsze ukrwienie okolic gruczołu krokowego (organizm z biegiem czasu sam dostosowuje odpowiedni przepływ krwi), a zwiększyłem przepływ powierzchniowy. Trzeba też chodzić w ciepłym obuwiu, szczególnie zimą. Zbyt mocno ochłodzone stopy mają wpływ na obniżenie temperatury w prostacie. Krew przepływa od nich w górę.
Esterek, stosowałem cyston podejrzewając kamienie moczanowe (bezcieniowe). Są one nie widoczne w badaniach USG i RTG. Większej poprawy nie zauważyłem, więc prawdopodobnie kamieni nie miałem. Jednakże znam wielu ludzi którym one pomagają. Są ziołowe. Problem jest jednak w tym, że co kilka lat trzeba powtarzać takie kuracje, ponieważ likwiduje się skutki a nie przyczynę. Przyczyną jest niewłaściwa gospodarka mineralna i po kilku latach ponownie tworzą się kamienie. Trzeba zmienić nawyki żywieniowe.
Srebro koloidalne (jest dobre ale to metal ciężki). Przy nadmiarze może być toksyczny. No i w żołądku reaguje z kwasem solnym dając chlorki srebra, a bakteriobójcze są jednak azotany: http://sprostowania666.wordpress.com/20 ... -przekret/ .
 

questionmark

New member
prostata lubi sie po prostu zapchac, a gdy to sie stanie to sama sie tak latwo nie oczysci (sparalizowane miesnie + obrzęk zapalny uniemozliwiaja wywalenie tego syfu) a antybiotyki praktycznie tam nie docieraja.
wiec masaż to podstawa jeżeli ktoś chce się wyleczyć.
ja już od 4 lat z hakiem zero objawów :p tak więc wbrew powszechnym opiniom da się z tego wyjść i żyć normalnie.
 

tomas 1

New member
Ja poszedłem tą samą drogą od 2 lat tez bez objawów . Masaż powoduje dobre ukrwienie a tym samym prostata sama walczy z bakteriami.
 

many

New member
witam
jak często trzeba robić taki masaż ,wykonujecie go sami czy robi to inna osoba , po ilu takich masażach następuje poprawa , i czy to jest bezpieczne czy był zalecony przez lekarza , ja próbowałem ale nie bardzo mi się udało zrobić poprawnie i zaprzestałem , ale teraz myślę spróbować ponownie czy potrzebny jest przyrząd np.wibrator ,
 

ifrook

New member
hej
BENEOFIS40 czytając Twój post mam pytanie, myślisz ze żylaki powrozka mogą powodować szczypanie w cewce i inne "nasze" objawy?
bo kilka dni temu stwierdził je u mnie lekarz, są dość duże, z tego co wyczytałem takie żylaki zmieniają ciśnienie krwii i powodują wzrost temp o 2-3 stopnie.
Zauważyłem że większość chorych (po postach i blogach) choruje około 2-4 lat , myślicie że coś w tym jest?
 

BENEOFIS40

New member
ifrook. Wydaje mi się że żylaki powrózka nasiennego nie powinny mieć bezpośredniego wpływu na szczypanie itp. w cewce, ale skoro już pojawiają się gdzieś żylaki, na przykład na nogach, to może świadczyć że jest coś nie tak z żyłami w całym ciele. Może za wysokie ciśnienie, kruchość żył itd. Warto zadbać o układ krwionośny. Być może występują również żylaki w cewce moczowej i to jest przyczyną? Trudno powiedzieć.
Zbyt wysoka temperatura w okolicach jąder nie jest dobrym objawem i trzeba zadbać o jej obniżenie, bo może to mieć wpływ na płodność. Nie jest przypadkowe to że temperatura w jądrach jest niższa od reszty ciała. Trzeba chodzić w luźnych spodenkach a nie obcisłych, przyciśniętych do ciała, które je będzie ogrzewać (przegrzewać). Podstawą jest tutaj chodzenie w spodenkach z jedwabiu naturalnego (pure silk) a nie z jakiegoś sztucznego, jak choćby wiskozowy. Jedwab doskonale chłodzi, warto się przekonać o tym zakładając choćby jedwabną koszulę w upalny letni dzień.
 

Podobne tematy

Do góry