• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Grom

Well-known member
Spokojnie można łączyć szczepionkę z antybiolem. Wg mnie najlepiej najpierw szczepionka a potem antybiotyk. A potem pewnie znowu szczepionka. A przede wszystkim bardzo zdrowy tryb życia. Ja po 7 latach wreszcie odżyłem.
 

Jerzy W

Well-known member
Kolego nie wiem czy czytałeś moje inne posty i moj osobny temat z moim problemem ale ja to już lecze prawie 3 lata....! Antybiotyki maście różne bakterie nadal wychodzą w wymazie z cewki i pieczenie przy oddawaniu moczu , parcie częstomocz. U lekarzy to już różnych byłem. Liczę że może szczepionka na zamówienie mi pomoże.

Tylko nikt nadal mi nie odpowiedział na pytanie czy zaraz przed szczepionką albo po skończeniu brania szczepionki mogę przywalić jeszcze antybiotyki z antybiogramu ? Czy to może mieć jakiś wpływ na działanie szczepionki ?
Antybiotyk nie ma wpływu na szczepionkę. Po szczepionce poczekaj 2 tygodnie na przeciwciała i dodaj antybiotyk co da efekt synergii.
robiłeś wymaz z prostaty?
 

bartix

Active member
Antybiotyk nie ma wpływu na szczepionkę. Po szczepionce poczekaj 2 tygodnie na przeciwciała i dodaj antybiotyk co da efekt synergii.
robiłeś wymaz z prostaty?
Nie robiłem wymazu z prostaty bo żadnen z urologów mi go nie zaproponował. Mówią że to raczej nie prostata. Miałem badanie per pectrum nie gdzie stwierdził ze nie jest powiekszna. Nie mam też żadnych bóli. Miałem badanie nasienia na bakterie czysto, mocz tez czysto... Bakterie pod napletkiem i z cewki cały czas wychodza te same. Pieczenie i szczypanie jest nadal. Natomiast nie jest to takie jak np na poczatku wydaje mi sie ze antybiotyki coś pomogły ale nie zaleczyły.

Chyba że problem jeszcze leży gdzieś indziej np jakiś dermatologiczny a żaden z drogich wybitnych lekarzy go nie może zdiagnozować i wyleczyć.
 

Jerzy W

Well-known member
Nie robiłem wymazu z prostaty bo żadnen z urologów mi go nie zaproponował. Mówią że to raczej nie prostata. Miałem badanie per pectrum nie gdzie stwierdził ze nie jest powiekszna. Nie mam też żadnych bóli. Miałem badanie nasienia na bakterie czysto, mocz tez czysto... Bakterie pod napletkiem i z cewki cały czas wychodza te same. Pieczenie i szczypanie jest nadal. Natomiast nie jest to takie jak np na poczatku wydaje mi sie ze antybiotyki coś pomogły ale nie zaleczyły.

Chyba że problem jeszcze leży gdzieś indziej np jakiś dermatologiczny a żaden z drogich wybitnych lekarzy go nie może zdiagnozować i wyleczyć.
U mnie 2x badanie nasienia zero, wymazy z cewki zero, z moczu kilka razy zero. Dopiero wymaz z prostaty bardzo obfity Feacalis...
Prostata nie boląca przy badaniu, bardzo mała.
 

abst3

Well-known member
Witam obserwuje to forum od kilku lat, nigdy się nie udzielałem aż do dzisiaj postanowiłem sie podzielić z wami moja historią. Jest ona zbyt długa dlatego w skrócie: zaczęło się w 2015 ale od dziwnych dermatoz pod napletkiem naciskami na pęcherz i dyskomforcie po oddaniu nasienia, szczypanie w cewce i swędzący napletek, wszystko zaoognione na kilka dni po czym kilka dni spokoju , masa dermatologów, krótkie akcje antybiotykowe, retinoidy (mało do grobu mnie nie wpędziły) , maści , wymazy etc. Dwa razy biopsja z miejsc zmienionych chorobowo, jedna tylko dała rozpoznanie zespół Reutera. Leczenie sulfasalazyna i niby jakas poprawa ale dalej już nie było co szukać pomocy u dermatologów bo żaden nie budził już zaufania w dodatku jeden podważał leczenie drugiego. Zacząłem z urologami i znowu podobnie krótkie serie antybiotyków pod kątem pęcherza i gówno. W końcu 5 urolog dopiero rok temu mówi o zapaleniu prostaty ale każe robić posiew nasienia a tam czysto i w sumie przepisuje tylko urovaxom i kwercetyne znowu 0 poprawy, brak pomyslow. Kolejna zmiana urologa ale już chociaż wreszcie po latach jakas diagnoza. Od stycznia leczę się u gościa który zaproponował próbę stamneya i całą masę badań wszelkie wymazy powtórzenie nasienia, kolejny raz pcr na wszystkie atypowki. I jest dziad klasyka e faecalis w gruczole krokowym. I w cewce haemolyticus. Wg antybiogramu teraz lecę 20 dni klindamycyny, właśnie kończę a za dwa tygodnie cisne Moloxin 28 dni plus po zakończeniu StroVac iniekcje. Moloxin ma najlepsze mic w moim antybiogramu lepsze od lewoksy i cipro ponadto lekarz powiedział , że to właśnie moxoflaxinum ma najlepszą penetrację do gruczołu krokowego z grupy chinoli. Więc przeglądam ulotkę i patrzę w tam nie hu hu o leczeniu zapalenia prostaty ale wreszcie dobijam się do publikacji z oxfordu i jakichś angielskich i faktycznie jest tam napisane że moxoflaxinum osiąga lepsze stężenie od lewoxy a w dodatku daje najlepsze wyniki w leczeniu faecalis. Mam nadzieję , że wreszcie wyjdę na prostą. Dodatkowo lekarz przepisał NAC500 ponoć rozbija biofilm, ścina białka. Przy okazji lekarz zlecił mnóstwo badań z krwi okazało się, że teść spadł bardzo przez te stany zapalne i wysyła mnie do endokrynologa. Trzymajcie się chłopy ubierajcie się ciepło.
 

kaolik98

Well-known member
Witam obserwuje to forum od kilku lat, nigdy się nie udzielałem aż do dzisiaj postanowiłem sie podzielić z wami moja historią. Jest ona zbyt długa dlatego w skrócie: zaczęło się w 2015 ale od dziwnych dermatoz pod napletkiem naciskami na pęcherz i dyskomforcie po oddaniu nasienia, szczypanie w cewce i swędzący napletek, wszystko zaoognione na kilka dni po czym kilka dni spokoju , masa dermatologów, krótkie akcje antybiotykowe, retinoidy (mało do grobu mnie nie wpędziły) , maści , wymazy etc. Dwa razy biopsja z miejsc zmienionych chorobowo, jedna tylko dała rozpoznanie zespół Reutera. Leczenie sulfasalazyna i niby jakas poprawa ale dalej już nie było co szukać pomocy u dermatologów bo żaden nie budził już zaufania w dodatku jeden podważał leczenie drugiego. Zacząłem z urologami i znowu podobnie krótkie serie antybiotyków pod kątem pęcherza i gówno. W końcu 5 urolog dopiero rok temu mówi o zapaleniu prostaty ale każe robić posiew nasienia a tam czysto i w sumie przepisuje tylko urovaxom i kwercetyne znowu 0 poprawy, brak pomyslow. Kolejna zmiana urologa ale już chociaż wreszcie po latach jakas diagnoza. Od stycznia leczę się u gościa który zaproponował próbę stamneya i całą masę badań wszelkie wymazy powtórzenie nasienia, kolejny raz pcr na wszystkie atypowki. I jest dziad klasyka e faecalis w gruczole krokowym. I w cewce haemolyticus. Wg antybiogramu teraz lecę 20 dni klindamycyny, właśnie kończę a za dwa tygodnie cisne Moloxin 28 dni plus po zakończeniu StroVac iniekcje. Moloxin ma najlepsze mic w moim antybiogramu lepsze od lewoksy i cipro ponadto lekarz powiedział , że to właśnie moxoflaxinum ma najlepszą penetrację do gruczołu krokowego z grupy chinoli. Więc przeglądam ulotkę i patrzę w tam nie hu hu o leczeniu zapalenia prostaty ale wreszcie dobijam się do publikacji z oxfordu i jakichś angielskich i faktycznie jest tam napisane że moxoflaxinum osiąga lepsze stężenie od lewoxy a w dodatku daje najlepsze wyniki w leczeniu faecalis. Mam nadzieję , że wreszcie wyjdę na prostą. Dodatkowo lekarz przepisał NAC500 ponoć rozbija biofilm, ścina białka. Przy okazji lekarz zlecił mnóstwo badań z krwi okazało się, że teść spadł bardzo przez te stany zapalne i wysyła mnie do endokrynologa. Trzymajcie się chłopy ubierajcie się ciepło.
czujesz jakąś poprawę?
 

abst3

Well-known member
Po klindamycynie nic bo ona nie jest na faecalisa tylko na gronkowca który jest w cewce. Chociaż owszem dyskomfort jest mniejszy i zniknęły naciski na pęcherz z tym, że nie wiem czy to zasługa owej klindamycyny czy NAC czy prostatis health z firmy NOW Food. Lekarz powiedział, że trzeba się ubic obie bakterie i przeczuwa, że nawet jeśli się uda je ubić to i tak może coś jeszcze wyjść co ma mniejsze kolonie i siedzi sobie w jakiejś formie przetrwalnikowej. Nadzieję łoże największe w szczepionce i kuracji moloxinem która jest przede mną bo wreszcie wiem z czym walczę i mam konkretny antybiogram.
 

kaolik98

Well-known member
Po klindamycynie nic bo ona nie jest na faecalisa tylko na gronkowca który jest w cewce. Chociaż owszem dyskomfort jest mniejszy i zniknęły naciski na pęcherz z tym, że nie wiem czy to zasługa owej klindamycyny czy NAC czy prostatis health z firmy NOW Food. Lekarz powiedział, że trzeba się ubic obie bakterie i przeczuwa, że nawet jeśli się uda je ubić to i tak może coś jeszcze wyjść co ma mniejsze kolonie i siedzi sobie w jakiejś formie przetrwalnikowej. Nadzieję łoże największe w szczepionce i kuracji moloxinem która jest przede mną bo wreszcie wiem z czym walczę i mam konkretny antybiogram.
Ja czekam na wynik wymazu z cewki moczowej, ale przymierzam się do zrobienia wymazu z prostaty.
 

Grom

Well-known member

bartix

Active member
U mnie 2x badanie nasienia zero, wymazy z cewki zero, z moczu kilka razy zero. Dopiero wymaz z prostaty bardzo obfity Feacalis...
Prostata nie boląca przy badaniu, bardzo mała.
No dobra ale ty masz stwierdzona chorobe prostaty ? W takim razie jakie masz objawy? Wybacz troche czytałem ten wątek i twoje posty ale nie znalazłem co ci dolega.
Mi wychodzą bakterie te same w kółko dlatego wiąze ze problem jest w cewce ale pewnie w przyszłości bede chciał sobie zrobić też taki wymaz z prostaty jak sie urolog zgodzi. Najwieksze objawy miałem jak w wymazach był wynik baterii obfity. Jak masz pieczenia cewki to warto powtórzyć badanie i pod napletkiem wymaz też. Czasem wyjdzie im jałowo jak się wysikasz mniej niż 2-3h przed badaniem albo zle pobiora...
A czym smarujesz fujarę?
Powiem ci że duża poprawę mam teraz po Lactacyd (czerwony przeciwgrzybiczy) i płukałem niecałe 3 tyg Octecisept ale na razie przestałem go używać bo chyba za długo tego stosować nie można. Latacyd za to mozna cały czas z wyciagiem z nagietka. 2 razy dziennie bo jak za często sie myłem to też zle bo podrażania.
Z maści pomagało Triderm, Pimafucort, Argosulfan. Ale nie zaleczyło po odstawieniu piekło dalej. Albo czułem ze pod napletkiem piecze mniej a w cewce nadal jest pieczenie. Nie wiem czy też nie za krótko miałem te maści ale tak mi przepisywali. np na 5 dni Triderm. A np po Clotrimazolum przeciwgrzybiczy to mi sie pogorszyło podrażniała tylko prącie....
 

abst3

Well-known member
Grom mój urolog twierdzi inaczej. zaufam więc jemu. https://aac.asm.org/content/59/11/7156 w antybiogramie mam 0,190 dla Moloxin zaś dla lewoksy jest to 1000 a cipro 0,500. Ponadto mówię jest sporo artykulow anglojezycznych w których to podają, że właśnie na fekaliowe bakterie w prostacie najlepsze efekty daje właśnie Moloxin. Dawka to 500 raz dziennie. Mógłbyś podać suplementację do chinoli ? Brałem dawniej cipro nie reagowałem na niego w żaden sposob negatywny ale ćwiczę boks i wspinaczke sportowa i wolałbym się ustrzec przed jakimiś nieprzyjemnosciami , nie wyobrażam sobie na miesiąc rezygnować z treningów raczej poprostu będę chciał je robić na 50 procent. Lekarz poinformował mnie oczywiście o temacie zapalenia ścięgna. Ale jak mówię dawniej brałem cipro i raczej nie pamiętam jakichkolwiek skutków ubocznych.
 

Grom

Well-known member
No i wyjaśnione. Jeśli levofloxacyna jest 1,0 a cipro 0,5 to bakteria jest praktycznie na nie odporna (jest na skraju R). Nitro na 0,19 (R 0,25) jest więc ostatnią deską ratunku. Lekarz musiał Ci przepisać Nitro.
Zobacz sobie tabele EUCAST 2020. Tam masz MIC i inne parametry dla poszczególnych antybiotyków.
Niestety musisz zrezygnować z treningów. Nitro ma większe skutki uboczne niż levofloxacyna.
Suplementacja jest na stronie 406 tego wątka w jednym z moich postów.
 

abst3

Well-known member
Kolego feacalis znalazł się w wydzielinie z gruczołu krokowego wzrost obfity wcześniej robiłem mnóstwo badań wymazy z pod napletka na których również wychodził faecalis ale żaden dermatolog nie robił z niego problemu, posiew nasienia jakieś 3 razy czysto, wymazy z cewki 2 razy pcr na atypowe wszystko czysto , chlamydia w klasach igg i igm, bolerioza, dwa razy biopsja z żołędzi, cystoskopia, dopiero próba stamneya dała rozpoznanie no o i wcześniej biopsja ze stanów zapalnych na żołędzi podała zespół Reutera,która potwierdza zapalenie układu moczowego. Jak raz zasugerowałem jednemu z najlepszych dermatologów w Polsce , ze a może to zapalenie prostaty ? To stwierdził, że jakbym to miał to byłaby gorączka i na dupie bym nie usiedzial. Chociaż w pierwszych dniach moich stanów zapalnych na żołędzi ból członka był tak silny, że myślałem iż zwariuje. Dopiero po 5 latach okazało się, że to już przewlekle zapalenie prostaty. Generalnie byłem do 2015 roku bardzo obrotny , miałem sporo partnerek i anal bez gumy też był częstym tematem , to cena jaką się płaci za rozwiązłość, od 4 lat mam stała partnerkę, mamy córeczkę ale nie jestem w stanie jej dać 100 procent siebie tak ta przypadłość potrafi niszczyć człowieka. Dlatego gdybym zaczął od próby może by inaczej potoczył się mój los no ale swoje trzeba było zapłacić bo powiem szczerze droga którą przeszedłem to dziś na pewno jakieś autko z niższej półki z salonu.
 

jarcy

Well-known member
A jeszcze jedna kwestia bo na probie stsmeya 3 probki sa brane rozumiem, że miales w środku patyczek do cewki i z tego wyszedł?
 

Podobne tematy

Do góry