paweł1990x
New member
Witam,
miałem plastykę napletka 30 grudnia,
31 grudnia obudziłem się z bólem ,,nocny wzwód,, i zobaczyłem, że mam majtki i opatrunek we krwi.
Pojechałem do szpitala, lekarz (ten sam, który przeprowadzał zabieg) powiedział, że wszystko w porządku.
Mamy 2 stycznia, znowu obudziłem się z bólem (wzwód) dalej krwawię po 62 godzinach. Nie odczuwam silnego bólu ale krwawienie nie ustępuje.
Dodam, że miałem dość konkretne żyły w miejscu zabiegu. Czy to normalne, że tak krwawię?
Pozdrawiam
miałem plastykę napletka 30 grudnia,
31 grudnia obudziłem się z bólem ,,nocny wzwód,, i zobaczyłem, że mam majtki i opatrunek we krwi.
Pojechałem do szpitala, lekarz (ten sam, który przeprowadzał zabieg) powiedział, że wszystko w porządku.
Mamy 2 stycznia, znowu obudziłem się z bólem (wzwód) dalej krwawię po 62 godzinach. Nie odczuwam silnego bólu ale krwawienie nie ustępuje.
Dodam, że miałem dość konkretne żyły w miejscu zabiegu. Czy to normalne, że tak krwawię?
Pozdrawiam