Cześć, ja jako "weteran", bo jestem aż 6 dni po zabiegu hehe
powiem jak jest u mnie. A więc w moim przypadku zdecydowanie sprawdziło się robienie ciasnego opatrunku na noc. Oczywiście nie aż tak ciasnego, żeby żółądź robiła się bordowa. No i zależy jaki miałeś zabieg, bo ja obrzezanie całkowite, być może jeśli miałeś częściowe bądź plastykę zalecenia są inne. No ale w moim przypadku wystarczyło, że jednej nocy zrobiłem luźniejszy opatrunek i od razu wzwody o wiele bardziej bolesne, w dodatku zacząłem krwawić, co wcześniej raczej nie miało miejsca. Co do opatrunku, ja korzystam z dwóch gaz o wymiarach 10x10. Rozkładam je na pół (na boki), a później do środka na pół (kurczę nie wiem jak Ci to dokładnie opisać). Następnie całość oklejam plastrami tymi w rolkach co wyglądają jak taśma (szerokość tych plastrów to jakieś 3cm) na wysokości cięcia, a drugie oklejenie stosuję w miejscu, gdzie trzon peniska łączy się z gazą. U mnie skutkuje - członek nie ma możliwości "urosnąć" do maksymalnych rozmiarów, dzięki czemu ból jest mniejszy no i szwy nie są narażone na to, że się rozejdą. Pozdrawiam gorąco, dobrze będzie ja też jak pokraka chodzę ale to minie
piona