• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ PYTAŃ

mlody93

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

amator napisał:
mlody nie masz problemu z blizna? ja jestem po czesciowym dwa miesiace i ciagle troche uciska.
Moja blizna jest wyczuwalna oraz delikatnie widoczna, praktycznie nic się nie zmieniło od dodania zdjęcia w moim temacie, to możesz spojrzeć.

Nic mnie nie uciska, na całe szczęście :).
Czasami sobie ćwiczyłem, że podczas wzwodu naciągałem częściowo napletek na żołądź i jakoś tak naprężałem sobie wtedy tą żołądź i ona mi tak pompowała lekko i tak kilka razy :D.
 

stulejkowicz997

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Bardzo fajnie Ahmed, że się w końcu odważyłeś :) ja na szczęście tego problemu, nie miałem bo po 10 dniu normalnie śmigałem bez opatrunków. Martwi mnie tylko tak jakby większa część skóry na trzonie po zabiegu i nadal mam ciemne zabarwienie i kontrast z grzybkiem wygląda naprawdę dziwnie ;D to nie powinno już przejść? przejdzie? jestem 20 dni po zabiegu, uhoho jak minęło!
 

Pan_Ahmed

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

@stulejkowicz997 - Dzięki, że wreszcie ktoś sie odniósł do mojego tematu. ;)
No odważyłem sie i nie żałuję - iść na hardkor to najlepsza decyzja jaką można podjąć w tym wypadku. Powiem więcej - nawet po zdjęciu pierwszego opatrunku i zobaczeniu mojego obrzezanego fiuta nie byłem taki szczęśliwy jak teraz, mogąc już coraz normalniej dotykać żołędzia bez uczucia bólu porównywanego niekiedy do bólu wierconego przez dentystę zęba.

Dzisiaj, w czwartej dobie od podjęcia decyzji o porzuceniu opatrunków miał miejsce kolejny postęp w hartowaniu główki - mogę już swobodnie i bez obaw dotykać nawet miejsca po wędzidełku, oraz ujścia cewki!
Jednak co innego jest dotknąć, a co innego przejechać palcem/materiałem. Niestety, na przejechanie palcem żołądź (w szczególności cewka) nadal reaguje bólem, lecz jest to ból nieco mniejszy niż choćby 2 dni temu, co więcej, to już jest sukces, że w ogóle da sie tego dotknąć. Ba, nawet jestem już w stanie uderzać żołędziem o rękę, lub o gacie i nie czuję tego bólu! Jeszcze 3 dni temu uznałbym to za niemożliwe! :D Ból występuje już tylko podczas wyraźnego przejechania po cewce palcem/spodenkami. Dzisiaj także poraz pierwszy spuściłem ciśnienie będąc bez opatrunku, ale nie dotykałem główki za mocno bo tak jak mówiłem - potarcie jest nadal dokuczliwe. Zauważyłem za to, że dotykanie blizny i jej okolicy jest bardzo przyjemne, zapewne dlatego, że teraz to właśnie w niej znajdują się zakończenia nerwowe z napletka.

A mógłby się ktoś w końcu odnieść do mojego pytania o rumianek, które zadałem kilka postów wyżej i bezskutecznie odświeżyłem je cytując samego siebie?
Pokój! :wink:
 

Pan_Ahmed

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Siemka wszystkim śledzącym mój wątek i moje zmagania! ;)
Otóż chcę jeszcze dodać, że robię kolejne duże postępy w hartowaniu żołędzia. To zadziwiające jak to miejsce sie szybko przyzwyczaja do dotyku i traci nadwrażliwość! A jeszcze 6 dni temu powiedziałbym, że mój żołądź chyba nigdy się nie zahartuje hehehe.
Wcześniej nie było mowy o nawet delikatnym dotyku. Po zdjęciu opatrunku dotyk był bardzo nieprzyjemny, ale jak się okazało - do wytrzymania. Natomiast teraz mogę nim wręcz nawalać o otwartą dłoń, obijać go z każdej strony palcami albo o materiał bielizny i nie ma żadnego niemiłego uczucia.
Co ciekawe, penis jest już w pełni odporny na dotyk i obijanie się, jednak zupełnie inaczej reaguje na zwykłe dotknięcie lub uderzenia (zarówno lekkie jak i mocne), niż na przejechanie po nim ręką lub materiałem, o czym mówiłem w poprzednich postach.
Tak więc jedynymi problemami są nadal otarcia, szczególnie te pod górę (patrząc z góry na wiszącego penisa) czyli w stronę trzonu, oraz jak się żołądź przyklei np do uda, albo do majtek, to moment odjęcia go od skóry albo materiału jest lekko nieprzyjemny. Ale podkreślam - lekko nieprzyjemny. Nie jest to już żaden przenikliwy ból, tylko zwykłe niemiłe uczucie, do którego z resztą przywykłem i nie przeszkadza mi to jakoś.
Jestem już na takim etapie, że wychodząc na dwór zakładam ciasne slipy (i spodnie oczywiście) i problemu nie ma żadnego, a stres podczas oddawania moczu kiedy trzeba go wyjąć z majtek zniknął. Po domu natomiast chodzę bez bielizny, ale w luźnych spodniach piżamowych z miękkiej bawełny, penis się dzięki temu hartuje, oraz ma jednocześnie dostęp do świeżego powietrza.
Niemiłe doznania w 80% przeminęły.

Mam jednak do Was jeszcze takie pytania:
--> 1. Co jest, że strumień moczu od jakiegoś czasu mi się zdestabilizował? Był czas, że był prosty i gruby, a teraz stał się jakiś taki płaski i w dodatku mocz ma tendencję rozpryskiwania się i skręcania w lewo szczególnie podczas końcówki.
--> 2. Na bliźnie od strony przedniej (patrząc na penisa ze swojej perspektywy), na samym środku zrobiło sie takie jakby lekkie "wybrzuszenie" blizny, o którym wspominałem już wcześniej i nikt nie odpowiedział. Po bokach blizna jest głębsza, natomiast pośrodku, na długości około 4mm jest bardzo płytka i łączy się jak gdyby bezpośrednio z żołędziem. Wygląda to jak wędzidełko tylko z przodu haha. To jest niewielkie, ale wkurza mnie, że to nie chce zniknąć, a wytworzyło sie samo. Co to może byc i czy to zniknie?
--> 3. Od paru dni dokucza mi notoryczne swędzenie prawej części trzonu penisa w okolicy blizny. Świąd był przez jakiś czas naprawdę dokuczliwy. W miejscu gdzie swędzi skóra jest jakby wysuszona i lekko zaczerwieniona. Co to może być?
--> 4. Która maść na blizny jest najlepsza, czyli najskuteczniejsza: *Cepan, *Oceanic, *Dermabliz ... a może jakaś inna? I czy niespełna 2 miesiące po zabiegu to dobry czas na rozpoczęcie ich stosowania?
--> 5. Dołączam moje pytanie z poprzednich postów: "Czy te napary to robi się z takiego rumianku w saszetkach jaki podaje się do picia? Bo ja takie robię, a nie wiem, czy istnieje jakiś bardziej "stężony" rumianek. Jak to jest?"...

Jeśli ktoś bylby tak miły, proszę o odpowiedź. ;)
 

anonimowystul

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Zapewne po takim czasie się już dowiedziałeś sam, ale z racji tego że nikt nie odpisał to odpowiem na 5-te pytanie. (na resztę nie jestem w stanie gdyż jestem dopiero 2 dzień po zabiegu). Tak chodzi o taki zwykły rumianek w saszetkach ekspresowych, który można dostać nie tylko w aptece, a ogólnie w różnych sklepach. Mnie lekarz zalecił, by od 5-ego dnia po zabiegu codziennie zaparzyć sobie rumianku i jak już ostygnie (wiadomo, że nie we wrzątku :p) to po codziennym prysznicu robić sobie 10-minutowe kąpiele członka w nim ;).

rev90 a bierzesz jakieś tabletki przeciwbólowe?
 
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Sorki, że się wtrącę ..

Jestem piąty dzień po zabiegu i mam pytanie.. Kiedy żołądź przestanie być taka wrażliwa na najmniejszy dotyk?

I kiedy mogę się normalnie wykąpać żeby się o niego nie bać? ;D

Proszę o odpowiedź..
 

Pan_Ahmed

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

@rev90, @bamquaresma:
Cholera, panowie. Czytajcie trochę to forum, a nie mi zaśmiecacie temat pytaniami, na które odpowiedzi są nawet tutaj w tym wątku PARĘ POSTÓW WYŻEJ! Dokładnie i szczegółowo opisałem tu KAŻDE moje zmaganie po zabiegu, a nawet co mi mówił sam lekarz u którego miałem zabieg, więc wystarczy prześledzić moje posty aby było wszystko jasne.
anonimowystul napisał:
Zapewne po takim czasie się już dowiedziałeś sam, ale z racji tego że nikt nie odpisał to odpowiem na 5-te pytanie. (na resztę nie jestem w stanie gdyż jestem dopiero 2 dzień po zabiegu). Tak chodzi o taki zwykły rumianek w saszetkach ekspresowych, który można dostać nie tylko w aptece, a ogólnie w różnych sklepach. Mnie lekarz zalecił, by od 5-ego dnia po zabiegu codziennie zaparzyć sobie rumianku i jak już ostygnie (wiadomo, że nie we wrzątku :p) to po codziennym prysznicu robić sobie 10-minutowe kąpiele członka w nim ;).
Dzięki za odpowiedź stary! To pytanie także było dla mnie ważne.
A oto reszta moich pytań na które odpowiedzi nadal nie znam:
--> 1. Co jest, że strumień moczu od jakiegoś czasu mi się zdestabilizował? Był czas, że był prosty i gruby, a teraz stał się jakiś taki płaski i w dodatku mocz ma tendencję rozpryskiwania się i skręcania w lewo szczególnie podczas końcówki.
--> 2. Na bliźnie od strony przedniej (patrząc na penisa ze swojej perspektywy), na samym środku zrobiło sie takie jakby lekkie "wybrzuszenie" blizny, o którym wspominałem już wcześniej i nikt nie odpowiedział. Po bokach blizna jest głębsza, natomiast pośrodku, na długości około 4mm jest bardzo płytka i łączy się jak gdyby bezpośrednio z żołędziem. Wygląda to jak wędzidełko tylko z przodu haha. To jest niewielkie, ale wkurza mnie, że to nie chce zniknąć, a wytworzyło sie samo. Co to może byc i czy to zniknie?
--> 3. Od paru dni dokucza mi notoryczne swędzenie prawej części trzonu penisa w okolicy blizny. Świąd był przez jakiś czas naprawdę dokuczliwy. W miejscu gdzie swędzi skóra jest jakby wysuszona i lekko zaczerwieniona. Co to może być?
--> 4. Która maść na blizny jest najlepsza, czyli najskuteczniejsza: *Cepan, *Oceanic, *Dermabliz ... a może jakaś inna? I czy niespełna 2 miesiące po zabiegu to dobry czas na rozpoczęcie ich stosowania?
BARDZO PROSZĘ O ODPOWIEDZI!
 

KrysiaGazownia

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Ahmedzik, to normalne że przy ujściu cewki i tam przy wędzidełku jest nadwrażliwy z czasem minie.
Co do blizn ja to się wybiorę raczej do dermatologa niech mi przypisze jakąś ;D
A możesz się wycierać normalnie ręcznikiem? xD
Ja już ponad 2 miesiące po zabiegu i dalej nie zaryzykuję ;D
 

Pan_Ahmed

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Już mi się okolica cewki przyzwyczaiła na dotyk, tak jak cały żołądź, ale ręcznikiem też nie wytrę. :D Każde potarcie szorstkim materiałem jest nadal bardzo nieprzyjemne... ale podobno akurat to mija nawet po 6-7 miesiącach u niektórych.
Co do maści - przemogłem się i kupiłem sobie maść/żel na blizny "Kelo-Cote" - podobno jest the best jeśli chodzi o blizny po obrzezaniu. Wywaliłem grubo ponad stówę, ale myślę, że na penisie nie będę oszczędzał ani złotówki. ;)

Obecnie nadal dokucza mi brak ustabilizowanego strumienia moczu, tzn jak jest zwykłe ciśnienie, to jest prosty i dość gruby, ale jak ciśnienie słabnie (jak kończę lać) to strumień się rozpryskuje, a nawet rozdwaja. No i kilka kropel zostaje w cewce, choćbym nie wiem jak go ściskał i wytrząsał, i tak te 2-3 krople wylecą po 5 minutach od wyjścia z toalety. hahaha... Sam nie wiem dlaczego tak jest. Też ktoś tak miał?
To przejdzie?
(Jestem ponad 2 miesiące po obrzezaniu)
 

KrysiaGazownia

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Pan_Ahmed napisał:
Już mi się okolica cewki przyzwyczaiła na dotyk, tak jak cały żołądź, ale ręcznikiem też nie wytrę. :D Każde potarcie szorstkim materiałem jest nadal bardzo nieprzyjemne... ale podobno akurat to mija nawet po 6-7 miesiącach u niektórych.
Co do maści - przemogłem się i kupiłem sobie maść/żel na blizny "Kelo-Cote" - podobno jest the best jeśli chodzi o blizny po obrzezaniu. Wywaliłem grubo ponad stówę, ale myślę, że na penisie nie będę oszczędzał ani złotówki. ;)

Obecnie nadal dokucza mi brak ustabilizowanego strumienia moczu, tzn jak jest zwykłe ciśnienie, to jest prosty i dość gruby, ale jak ciśnienie słabnie (jak kończę lać) to strumień się rozpryskuje, a nawet rozdwaja. No i kilka kropel zostaje w cewce, choćbym nie wiem jak go ściskał i wytrząsał, i tak te 2-3 krople wylecą po 5 minutach od wyjścia z toalety. hahaha... Sam nie wiem dlaczego tak jest. Też ktoś tak miał?
To przejdzie?
(Jestem ponad 2 miesiące po obrzezaniu)

Przejdzie :)
U mnie to już bardzo rzadki objaw ale zdarzało się i to często.
Czasu trzeba ;d
 

Pan_Ahmed

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Mijają niespełna 3 miesiące od zabiegu.
Nadwrażliwość żołędzia to już przeszłość. Blizna robi się gładka i miękka. Penis w 100% "użyteczny". ;)

Wszystko jest elegancko, wręcz idealnie. Tylko jedna rzecz nie daje mi spokoju.
Strumień moczu... Przy mocnym parciu jest w miarę prostu, lecz przy słabym ciśnieniu (podczas końcówki) rozpryskuje się, rozdwaja, skręca w lewo lub w dół pod kątem niemal 90*. Ponadto kilka kropel wciąż pozostaje w cewce i trudno je z niej wytrzasnąć/wycisnąć. Wylatują po jakimś czasie.
Czy napewno mi to minie? :D
 

piesu

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Wazne pytaniem jest czy strumien moczu przy ,,parciu,, jest normalny czy waski, jak jest waski to czy nie masz zaczerwienionego ujścia cewki lub nie czujesz pieczenia podczas oddawania moczu ?? Jeżeli tak to idź raczej do lekarza bo to moze byc stan zapalny
 

Pan_Ahmed

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Przy "parciu" czyli normalnym, mocnym ciśnieniu strumień jest prosty i dość gruby, lekko "spłaszczony" przy wylocie.
Ujście cewki ma normalną barwę, tzn zawsze było nieco czerwone, ale z tego co wiem, to normalny kolor ujścia cewki. Nie czuję żadnego pieczenia przy oddawaniu moczu.
Hmm.. ciekawe czy mi to przejdzie, bo to już ostatnia rzecz, z którą się borykam i która mnie już powoli wkurwia, że tak się wyrażę, bo przy słabnącym ciśnieniu moczu muszę uważać aby nie osikać kafelków albo swoich spodni. ;)
 

anonimowystul

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Mam to samo jak Ty, identycznie. Przy większym ciśnieniu leci prosto (czasami się zdarzy, że leci pojedynczym strumieniem, ale lekko pod kątem :p, jednak zazwyczaj po prostu leci prosto), a przy mniejszym się rozpryskuje. Też mam nadzieje, że mi to przejdzie :p.
 

Pan_Ahmed

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Dzięki za wiadomość. Z jednej strony to się cieszę, bo nie jestem odosobnionym przypadkiem. Jednak Ty jesteś po obrzezaniu miesiąc, ja trzy (jutro mija równo). ;)
Za jakiś czas planuję zadzwonić jeszcze do mojego doktora i wypytać go poraz ostatni. Jeśli strumień moczu przy niskim ciśnieniu (słabym parciu) mi się całkowicie unormuje, to penis będzie już nie w 100 ale w 1000% sprawny.
 

Irrlii

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Ahmed, moglbys napisac jak na dzien dzisiejszy wyglada wrazliwosc Twojej cewki? Bo ja nawet przed zabiegiem moglem sobie dotykac zoledzi, czy chodzic
bez napletka, ale zawsze dokuczala mi cewka. Dopoki sie nie otarla o gacie to bylo okej. Teraz jestem po zabiegu i nie jest moze strasznie zle, ale juz mam
cykora, jak bede musial chodzic bez opatrunku.

Przeczytalem Twoj temat i mam tak samo. Czerwone ujcie cewki przed zabiegiem, po juz mniej czerwone no i ten klujacy bol cewki, jesli przejade palcem
lub gaciami. Jak mi czasem gaza dotknie, to uczucie niemile ale do przezycia. No ale ja dopiero 4 dzien po zabiegu jestem wiec poki mam opatrunki, to nie
moge hartowac.

Ciekawi mnie czy mozesz juz wszystko robic z cewka i czy z miesiaca na miesiac czujesz poprawe?
 

Irrlii

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Aha, z tym rozpryskiwaniem sie moczu na koniec sikania, tez tak mam i mysle, ze to nie minie. Bo jak mielismy napletek, to powstawala taka rynienka na
mocz, wiec nie pryskalo, a teraz jak jej nie ma, to efekt jest jaki jest.

Coz, pozostaje silac w domu na siedziaco. ;) A w miescie to po prostu lac jak leci i tyle.
 

sławek83

Moderator
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

Irrlii napisał:
Aha, z tym rozpryskiwaniem sie moczu na koniec sikania, tez tak mam i mysle, ze to nie minie.

Minie ;) ja też się o to bałem, pierwsze sikanie zalałem pół łazienki :roll: potem kilka dni sikałem na siedząco bo nie mogłem inaczej ale w końcu unormowało się i jest ok.
 

Pan_Ahmed

New member
Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P

@Irrlii:
No więc tak, na dzień dzisiejszy (ponad 3 miesiące od obrzezania) mogę już bez problemu dotykać cewki palcem/materiałem itp. Jednak przejechanie po cewce nadal powoduje lekko niemiłe doznanie, ale jest to już na tyle zahartowane miejsce, że "ból" jest minimalny i nawet już nie zwracam na to uwagi.
Odpowiadając na Twoje pytanie - tak, z miesiąca na miesiąc jest coraz lepiej. Jeszcze jakieś półtora miesiąca temu bałem się nawet dotknąć żołędzia, teraz go dotykam, myję go masując ręką, ściskam, pocieram, a nawet masturbuję się gdy jest suchy i nic, a jedyne co czuję to miłe doznania. Tak jak wspomniałem, cewki już mogę dotykać swobodnie, ale jeżdżenie po niej/pocieranie wywołuje dziwne uczucie (już nie ból, ból to już przeszłość). ;)

@sławek83:
Jestem już długi czas po zabiegu a nadal zdarza mi się sikać "krzywo" (trzymając penisa prosto mocz leci w lewo albo w dół pod kątem 90*), lub też strumień się rozdwaja i leci w dwie strony. No i resztka moczu zawsze zostaje mi w cewce i muszę walić penisem o papier toaletowy aby to wszystko wyleciało do końca.
Minie mi to według Ciebie? ;)
 

Podobne tematy

Do góry