masterflamaster
New member
hej, wczoraj o 15.00 poddałem się całkowitemu, wszystko cacy, dostałem w nagrodę opatrunek wianuszkowy (dla niewtajemniczonych - taki jakby szalik, przymocowany do szwów), dzisiaj o 16.00 idę na zdjęcie opatrunku...
wczoraj ze względu na stres niezbyt dużo jadłem i piłem, dzisiaj z rana przyszedł czas na pierwsze siku po zabiegu
no i tak - po pierwsze ciężko mi było oddać mocz, odkręciłem kran z wodą i wogóle, chciało mi się ale nie szło zabardzo, łącznie to bym kieliszka nie zapełnił
po drugie - sprzęt był wycelowany w muszlę, a wszystko co wysikalem, trafiło poza muszlę
po trzecie - ze dwie trzy krople spłynęły na opatrunek, i zrobił się delikatnie żółty, nie chce wyjść na panikarza bo o 16.00 mam zdjęcie opatrunku, ale z drugiej strony nie bede zgrywal twardziela, jeśli ma mi się coś stać w mojego przyjaciela
poproszę o opinię do dwóch pierszych kwestii, i jakąs radę co do trzeciej
z gory, dzieki
wczoraj ze względu na stres niezbyt dużo jadłem i piłem, dzisiaj z rana przyszedł czas na pierwsze siku po zabiegu
no i tak - po pierwsze ciężko mi było oddać mocz, odkręciłem kran z wodą i wogóle, chciało mi się ale nie szło zabardzo, łącznie to bym kieliszka nie zapełnił
po drugie - sprzęt był wycelowany w muszlę, a wszystko co wysikalem, trafiło poza muszlę
po trzecie - ze dwie trzy krople spłynęły na opatrunek, i zrobił się delikatnie żółty, nie chce wyjść na panikarza bo o 16.00 mam zdjęcie opatrunku, ale z drugiej strony nie bede zgrywal twardziela, jeśli ma mi się coś stać w mojego przyjaciela
poproszę o opinię do dwóch pierszych kwestii, i jakąs radę co do trzeciej
z gory, dzieki