• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Znieczulenie - miejscowe czy ogólne

Bombaua

New member
Oto jest pytanie. Niby wszędzie mówią "oj, to taki prosty zabieg" itp. itd. Ale chyba jednak nie, bo chyba nie ma bardziej unerwionego innego miejsca. Miejscowe to jest dobre u dentysty, gdzie się siedzi stosunkowo krótko, ale tu... 1 godz. a czasem więcej... przy miejscowym jak to wygląda w praktyce? Np. jak się delikwent wierci? Ogólne jest pewnie lepsze dla lekarza, bo może spokojnie robić swoje. A dla pacjenta? Ogólnego nigdy w życiu nie miałem, chociaż słyszałem już różne historie, dobre i złe. Jakie macie doświadczenia?
 

Psyche

New member
ja miałem zabieg w znieczuleniu miejscowym i polecam ten typ znieczulenia.
Jest to znieczulenie b.bezpieczne, rutynowe.
Znieczulenie ogólne - obecność anestozjologa, większe koszty,większe ryzyko (?)
 

Tomasz1

New member
Witam tydzień temu też miałem zabieg też znieczulenie miejscowe fakt to jest bardzo nieprzyjemne uczucie gdyż penis to bardzo unerwiona cześć oraz faceci są bardzo przewrażliwieni na punkcie swojego sprzętu :) ja osobiscie miałem 4 wkucia w tym jedno od strony jąder (bolało najbardziej) potem zabieg idzie jak po maśle ;)
 

Tomasz1

New member
Ty a powiedz mi ile jesteś po zabiegu?? ja dziś mam 7 dzień jest spoko nawet tylko rano jak oddaje mocz to jest tragicznie boli jak by miało coś rozerwać i szczypie wszystko w pakiecie
jak by szwy się chciały wyrwać :D też tak masz?? i ropa się sączy cały czas
 

Bombaua

New member
„to jest bardzo nieprzyjemne uczucie (…) ja osobiscie miałem 4 wkucia w tym jedno od strony jąder (bolało najbardziej)”

„ukłucia są naprawdę ( 2-3 ) znośne, jakby Cię komar lub osa dziabnęła”

Czyli jak widać, zdania są podzielone... Naprawdę nikt nie miał ogólnego znieczulenia?
 

Ardric

Member
Nie bądź baba, nie kombinuj i bierz miejscowe. Sądzę, że 99% z obecnych nas tutaj takowe miało i raczej żyjemy.

Jak ktoś już wcześniej wspomniał, znieczulenie ogólne to nie tylko sporo większe koszty ale przede wszystkim dodatkowo kolejne ryzyko komplikacji
 

Klaus1

New member
Nie bojcie sie miejscowego. Ten zabieg zmieni nas w prawdziwych facetow, 30 min na stole wytrzymamy!
 

Vonden

New member
Miejscowe znieczulenie było w porządku, czuć lekki dyskomfort, jednak jak lekarz fajny to i przyjemnie czas spędzisz na rozmowie :). U mnie jedynym problemem było to, że w trakcie zabiegu zaczynało ono ustępować, więc czekały mnie kolejne, dodatkowe dawki, chociaż całość trwała ok. 30 minut :)
 

kris87z

Member
Ja natomiast miałem znieczulenie ogólne, dokładnie "krótkie dożylne".
Dopłaciłem za to 350 zł w MultiMedica, dostałem do welflonu zastrzyk, zrobiło się wesoło i obudziłem się "po".
Wydaje mi się, że wszystko szybciej się goi po tym, bo penis nie jest kłuty i rozpychany przez zastrzyki.
 

Bombaua

New member
Ja natomiast miałem znieczulenie ogólne, dokładnie "krótkie dożylne".
Wydaje mi się, że wszystko szybciej się goi po tym, bo penis nie jest kłuty i rozpychany przez zastrzyki.
A no właśnie, to może być zaleta, że nie jest kłuty. A generalnie jakie mogą być komplikacje po znieczuleniu ogólnym?
 

Umbertus

New member
Drugi raz brałbym ogólne.
U mnie przy miejscowym znieczuleniu okazało się, że ono nie działa w 100% i zabieg był mega bolesny. Samo ostrzykiwanie prącia też odczułem jako bolesne i nie chodzi mi tutaj o ukłucie, ale o gwałtowne rozpieranie które powoduje środek znieczulający. Lekarz podawał kilka dawek znieczulenia, ale nie poskutkowało, a że już byłem w trakcie cięcia, więc kontynuował zabieg. Trauma na całe życie.
W gabinetach prywatnych lekarze nie mają technicznej możliwości wykonywania znieczulenia ogólnego, stąd popularność miejscowego. W moim przypadku miejscowe okazało się całkowita porażką. Zabieg był bolesny, a pod sam koniec dostałem mega drgawek i sam nie wiem czy to z bólu, czy od przedawkowania środka znieczulającego. Nikt się nie kłopotał żeby mi to wytłumaczyć.

Naprawdę wolałbym to wszystko przespać i nie mieć tych przykrych wspomnień.
Po tej traumie miałem jeszcze dwie inne operacje i zawsze już decydowałem się na znieczulenie ogólne, mimo ze miałem do wyboru także miejscowe.
Przy znieczuleniu ogólnym, za każdym razem byłem bardziej zadowolony niż po obrzezaniu.
 

kris87z

Member
A no właśnie, to może być zaleta, że nie jest kłuty. A generalnie jakie mogą być komplikacje po znieczuleniu ogólnym?

1. reakcja alergiczna
Oczywiście może wystąpić także przy znieczuleniu miejscowym.

2. tolerancja na leki, która może spowodować, że nie będą w stanie Cię znieczulić
Jeśli nie ćpasz leków przeciwbólowych (nie mówie o ibupromie, tylko o takich szpitalnych) to Ci to raczej nie grozi.

3. niewydolność sercowo/oddechowa
Musisz być ogólnie zdrowy, ale to oceni lekarz.

Generalnie znieczulenie krótkie dożylne niesie _stosunkowo_ niskie ryzyko i jeśli jesteś zdrowy to prawdopodobnie nie poczujesz żadnych ujemnych objawów :)
 

marci

New member
czytam o znieczuleniu ogólnym i niektóre osoby robiły zabieg na nfz i miały znieczulenie ogólne bezpłatnie plus 1 doba w szpitalu to można jednak zrobić zabieg na nfz w znieczuleniu ogólnym plus spędzic 1 dobe w szpitalu?
 

jarek89

Moderator
Skontaktuj się z konkretną placówką med. i dowiedz się, czy wykonuje zabiegi na NFZ ze znieczuleniem ogólnym. Standardem jest znieczulenie mscowe.
 

marci

New member
Czy znieczulenie miejscowe przebiegało u Was zgodnie opisem : Zabieg trwa ok. 30 minut i jest wykonywany w znieczuleniu miejscowym, z zastosowaniem preparatu Xylocain 1% lub lidokainą 1%. Najpierw znieczula się skórę i tkankę podskórną prącia, a następnie głębsze tkanki. W takim znieczuleniu cały zabieg można przeprowadzić w sposób bezbolesny.
 

marci

New member
Czy każdy lekarz rzez robieniem zastrzyku w penisa godzine rzed zabiegiem karze wysmarować napletek maścią znieczulającą?
 

Doktorek1

New member
Jako najbardziej świeży w znieczuleniach opiszę to po swojemu.
Jako wielki panikarz strasznie się bałem "naciągania" i badania nie mówiąc już o wbiciu igły. Po pierwsze zrobiłem błąd i ogoliłem się w ten sam dzień, a środek, najpierw odkażającym nakładany na uda, brzuch i okolice intymne rozgrzał mnie tak, że miałem ochotę wyć. Samo ukłucie pierwszej igły nie było tragiczne - naprawdę. Drugie i trzecie także nie bolało mocno, da się wytrzymać. A mówi Wam to człowiek, który boi się igły jak ognia. Nie czułem także rozpierania, takiego jak w przypadku znieczuleni zębów. Po prostu delikatne ścierpnięcie. U mnie zabieg trwał dość długo, ok 1 godziny (plastyka napletka) i po ok 40 minutach zacząłem czuć ból - więc otrzymałem dawkę kolejną znieczulenia. Niby nie bolało, ale do końca zabiegu czułem delikatnie wszystko, ale powtarzam, bardzo delikatnie (jak łaskotanie).

Po zbiegu i dużej dawce znieczulenia - zawroty głowy i czułem się 15 - 20 minut wczorajszy. Lekarz czuwał, żebym nie omdlał, ale wszystko potoczyło się ok.

Reasumując:
- ból był znośny przy samym znieczuleniu,
-szybko działa, a ja w tym czasie czytałem na smartfonie wiadomości.


Pozdrawiam
 
Do góry