Potwierdzam.
Członek nie zmalał fizycznie, ale wręcz powiększył się optycznie
a wręcz stał się "maczugą" - psychicznie
Twierdzenie, że przy obrzezaniu ciasnym, członek nie rozwinie się w pełni bo "brak mu skóry" to tylko mit. Lekarz jeśli wie co robi, każe wykonać (alb sam wykonuje) stosowne pomiary członka aby odpowiednio przyciąć skórę. Mi wydaje się, że członek jest większy, a to tylko z tego powodu, że już nie osłania go napletek, a żołądź jest w pełnej krasie kształtu.... No i psychika już jest o niebo lepiej. Mówcie co chcecie, ale samopoczucie zmienia się diametralnie, gdy nie ma się już tej świadomości, że "coś ze mną jest nie tak"