W moim przypadku wyglądało to tak –
1/ godz.9.15 - termin zabiegu uzgodniony wcześniej (chirurgia jednego dnia)
2/ godz.10.00 – zabieg skończony, 
3/ godz.14.00 – melduję się w pracy (praca umysłowo – fizyczna)
Największy problem jaki miałem to ból…ale jedynie psychiczny ( „coś” bezpowrotnie straciłem)
Otrzymałem od lekarza  m.in. receptę  na leki p/bólowe –nawet nie wykupywałem, bo…nie było takiej  potrzeby (!) 
Kolejne dni po zabiegu  to głównie… praca nad własna psychiką !
Ciężko było…ale czas goi rany !