A to nie jest czasem tak, że kobieta musi Cię poinformować o wszystkich kosztach?
U mnie wygladało to tak, że pewnego dnia udałem się na rekonesans do MultiMedici zapytac pani w rejestracji o cene wizyty w sprawie wędzidełka - babeczka mówi 110 zł. Wtedy jeszcze nie miałem zebranej kasy na wizytę, więc grzecznie podziękowałem i poszedłem. Parę dni poźniej, jak pojawił się pieniążek, to zadzwoniłem się zarejestrować i kobiecina mówi, że koszt wizyty to 140 zł. Ja wielkie oczy, bo jednak studentem jestem, no i się nie przelewa. Pytam się, czemu tak, skoro byłem kilka dni temu i było powiedziane, że wizyta kosztuje 110 zł. No i babeczka mówi, ze wizyta 110 zł i USG 30 zł, ale ona musi powiadomić o całkowitej cenie. Możliwe, że podobnie jest w Twoim przypadku.
No i za wizytę płacisz po wizycie, więc jeśli nie będzie USG, to Cię nie skasują

Nie miałem USG, skasowali 110 zł.