Witam wszystkich [przy okazji pierwszego posta],
bylem kilka dni temu u urologa, ktory stwierdzil, ze mam stulejke i za krotkie wedzidelko. Nawet nie pytal sie mnie o nic tylko odrazu dal skierowanie na zabieg, ktorego date sam okreslil.
Jest to bardzo dobry specjalista...
Nie martwi mnie sam zabieg, znieczulenie miejscowe, czy cos takiego. Martwi mnie kilka spraw, o ktore zapytam nizej. Prosze Was o odpowiedz, bo umre z przeczesywania internetu i nadmiaru mysli.
1. Lekarz zauwazyl u mnie bialy nalot pod napletkiem, okreslil to jakos i powiedzial, ze jest on "rakotworczy" i spowodowal u mnie zaczerwienienie cewki moczowej [przy tym zaczerwienieniu nie mialem zadnych boli, ani nic takiego]. Dlatego kazal mi go szybko w domu wymyc, popsikac octenisept'em i to wsio. Ale tutaj pojawia sie problem, bo ja nie moge dotknac mojego penisa bez napletka! Sam dotyk nie boli, ale "dziwne uczucie"/dyskomfort pojawia sie, gdy chce potrzec palcem z zelem o niego lub odlozyc palec od niego. Jak mam to zrobic? Jak go przemyc?
2. Lekarz powiedzial, ze polowa zoledzi bedzie odslonieta, wiec tutaj kolejne pytanie, skoro nie moge sie dotkanac, to jak ja bede funkcjonowal, gdy bede mial odslanieta zoledzie? Przeciez bielizna, czy cos, bedzie o niego ocierac. A nawet jesli chodzi o seks, to jak? Skoro ja sam nie moge go dotknac?
3. Ta czesc nizej/w strone podstawy pracia, gdzie konczy sie zoledzie [mam nadzieje, ze wiecie o co chodzi] jest ciemniejsza, moze nie sina, ale ciemniejsza. Na niej tez zebral sie ten bialy nalot, o ktorym wspominalem wczesniej. Czy to normalne, to ze jest ciemniejsze?
4. Przepisany mam krem "pimafucort" ktorym mam smarowac "nie wiem co", bo lekarza zagadalem i chyba zapomnial mi powiedziec. Domyslilem sie, ze zaczerwieniona cewke, ale czy to miejsce ciemniejsze i to z nalotem tez?
Jak narazie sciagam napletek BARDZO topornie, ale mocze go w wodzie z zelem do higieny intymnej a potem w czystej wodzie.
Bardzo prosze Was o odpowiedzi!
Jesli jakies pytania przyjda mi na mysl, to napisze.
Pozdrawiam
bylem kilka dni temu u urologa, ktory stwierdzil, ze mam stulejke i za krotkie wedzidelko. Nawet nie pytal sie mnie o nic tylko odrazu dal skierowanie na zabieg, ktorego date sam okreslil.
Nie martwi mnie sam zabieg, znieczulenie miejscowe, czy cos takiego. Martwi mnie kilka spraw, o ktore zapytam nizej. Prosze Was o odpowiedz, bo umre z przeczesywania internetu i nadmiaru mysli.
1. Lekarz zauwazyl u mnie bialy nalot pod napletkiem, okreslil to jakos i powiedzial, ze jest on "rakotworczy" i spowodowal u mnie zaczerwienienie cewki moczowej [przy tym zaczerwienieniu nie mialem zadnych boli, ani nic takiego]. Dlatego kazal mi go szybko w domu wymyc, popsikac octenisept'em i to wsio. Ale tutaj pojawia sie problem, bo ja nie moge dotknac mojego penisa bez napletka! Sam dotyk nie boli, ale "dziwne uczucie"/dyskomfort pojawia sie, gdy chce potrzec palcem z zelem o niego lub odlozyc palec od niego. Jak mam to zrobic? Jak go przemyc?
2. Lekarz powiedzial, ze polowa zoledzi bedzie odslonieta, wiec tutaj kolejne pytanie, skoro nie moge sie dotkanac, to jak ja bede funkcjonowal, gdy bede mial odslanieta zoledzie? Przeciez bielizna, czy cos, bedzie o niego ocierac. A nawet jesli chodzi o seks, to jak? Skoro ja sam nie moge go dotknac?
3. Ta czesc nizej/w strone podstawy pracia, gdzie konczy sie zoledzie [mam nadzieje, ze wiecie o co chodzi] jest ciemniejsza, moze nie sina, ale ciemniejsza. Na niej tez zebral sie ten bialy nalot, o ktorym wspominalem wczesniej. Czy to normalne, to ze jest ciemniejsze?
4. Przepisany mam krem "pimafucort" ktorym mam smarowac "nie wiem co", bo lekarza zagadalem i chyba zapomnial mi powiedziec. Domyslilem sie, ze zaczerwieniona cewke, ale czy to miejsce ciemniejsze i to z nalotem tez?
Jak narazie sciagam napletek BARDZO topornie, ale mocze go w wodzie z zelem do higieny intymnej a potem w czystej wodzie.
Bardzo prosze Was o odpowiedzi!
Jesli jakies pytania przyjda mi na mysl, to napisze.
Pozdrawiam