Witam.
Mam 14 lat, skończyłem miesiąc temu. Od dłuższego już czasu zacząłem interesować się swoim przyrodzeniem, lecz zauważyłem, że coś jest nie tak... Mianowicie, mam stulejkę całkowitą, podczas wzwodu i stanu spoczynku nie mogę ściągnąć napletka. Przy masturbacji oczywiście nie ma problemu, poza wytryskiem (może wiecie dlaczego sperma wycieka a nie "tryska") ale to inna bajka. Mam dziewczynę, powiedziałem jej o tym, i powiedziała bym udał się z tym do rodziców, lecz boję się i wstydzę.
Mianowicie, czy to na pewno stulejka całkowita? Czy przejdzie to samo, tzn. jakieś domowe sposoby, które mógłbym sobie sam zafundować bez wiedzy pozostałych członków rodziny? Czy będzie mi to przeszkadzało podczas stosunku? Czy może się to przerodzić w coś poważnego ? I najważniejsze, jaki zabieg by był, aby to usunąć?
Mam 14 lat, skończyłem miesiąc temu. Od dłuższego już czasu zacząłem interesować się swoim przyrodzeniem, lecz zauważyłem, że coś jest nie tak... Mianowicie, mam stulejkę całkowitą, podczas wzwodu i stanu spoczynku nie mogę ściągnąć napletka. Przy masturbacji oczywiście nie ma problemu, poza wytryskiem (może wiecie dlaczego sperma wycieka a nie "tryska") ale to inna bajka. Mam dziewczynę, powiedziałem jej o tym, i powiedziała bym udał się z tym do rodziców, lecz boję się i wstydzę.
Mianowicie, czy to na pewno stulejka całkowita? Czy przejdzie to samo, tzn. jakieś domowe sposoby, które mógłbym sobie sam zafundować bez wiedzy pozostałych członków rodziny? Czy będzie mi to przeszkadzało podczas stosunku? Czy może się to przerodzić w coś poważnego ? I najważniejsze, jaki zabieg by był, aby to usunąć?