Stulejka a sex

[bartek21]

Witam. Az wstyd sie przyznac, ale mam 21lat, stulejke i do tego nie uprawialem jeszcze sexu do tej pory mi to zbytnio nie przeszkadzalo (to, ze mam stulejke, a nie brak sexu xD) ale poznalem wspanaila kobiete i teraz w sobote mysle, ze "skonsumujemy" nasz zwiazek najgorsze jest to, ze ona nie wie o tym, ze mam stulejke i nie wiem jak jej to powiedziec ;( i jeszcze kwestia czy bedzie bolalo podczas stosunku? moze jakies rady od starych "stuejkowiczow" ) co robili w tej sytuacji? myslalem o sexie w prezerwatywie, wtedy nie byloby takiego oporu skory. co wy na to?

pozdrawiam

 

[kleszcz]

Nic jej nie mow. Bedziesz zalowal ze jesli jej powiesz. A o stosunku zapomnij ze stulejka tylko mzoesz sobie przerwac wedzidelko i bedzie duzo krwi.

 

[Robert16]

Jeśli to jest tylko taki sobie związek to nie masz potrzeby mówić.
Jeśli planujesz z nią być a ''konsumpcja'' będzie zawierała sfery uczuciowe to jak najbardziej ja bym jej to powiedział. Dlaczego niby ma tego żałować? Moim zdaniem właśnie jeśli kobieta jest inteligentna to doceni to, że sam jej to powiedział i się odważył a nie był dziecinny, i odkładał stosunek z jakichś dziwnych powodów, a w tym czasie tak naprawdę zmieniał opatrunki po zabiegu.
Niech Bóg Ci broni uprawiać seksu bo z tego co mówili ci, którzy próbowali to nie jest nawet seks. Jeszcze jakby Ci się coś zerwało to miałbyś pretensje do całego świata i załamał się głębiej.

Stary, decyzja należy do Ciebie, ale ja bądź co bądź powiedziałbym o tym swojej partnerce bo to żaden wstyd. Nie ty pierwszy, nie ty ostatni na świecie masz taki problem. Nie zdziw się jak okaże się, że ona wie co to jest.

 

[fredka]

Jeśli jest wspaniała, to jej powiedz. Chyba nie chcesz zaczynać związku od małych a do niczego niepotrzebnych kłamstw?
A co z tego wyniknie, to trudno przewidziec. Jednym stulejka w niczym w seksie nie przeszkadza, innym przeszkadza, jeszcze innym skutecznie uniemozliwia jakikolwiek seks. Do ktorej grupy nalezysz, mozesz sie dowiedziec tylko w jeden sposob
Ale do urologa to moglbys sie zapisac juz w piatek

 

[jelonid]

Mnie podczas stosunku ze stulejka bolalo. Moze tez pojawic sie krew,a w ostatecznosci jak mowili przedmowca ,mozesz sobie zerwac wedzidelko. Ja raz zaryzykowalem i na szczescie obylo sie bez ofiar. Na Twoim miejscu bym nie ryzykowal.

 

[bartek21]

Jutro sadny dzien Wytlumacze jej, ze nie moge sie z nia kochac bez gumki przed zabiegiem, bo bedzie bolalo. Ale z drugiej strony pierwszy sex i w gumie? Nie za fajnie ;( Ja raczej naleze do tej grupy co stulejka rzeszkadza, a raczej uniemozliwia stosunek. Przy wiekszym szarpnieciu boli. Musze sie jeszcze grubo nad tym zastanowic. Wiem, ze ona juz by chciala, ja w sumie tez. Czekamy juz 4 miesiace A czekac tyle czasu az sie zagoi to moze sie zniechecic... Ale fakt jest faktem, ze musze to zrobic i to jak najszybciej. Mam stuejke pelna, tzn podczas wzwodu nie ma szans na sciagniecie napletka. Natomiast podczas zwisu (;d) jak sie postaram to da rade. Co byscie polecali, pelne obrzezanie czy plastyke? Chodzi mi glownie, zeby mozna bylo nim dzialac

 

[fredka]

Przestan sie zachowywac jak Bill Clinton! Seks to nie tylko penetracja - na pewno znajdziecie pare sposobow, zeby sprawic sobie przyjemnosc.

 

[Robert16]

Właśnie, stary. Lepiej poczekać, zrobić zabieg i wtedy przeżyć prawdziwy seks, z uczuciami, bez bólu itd. A jeśli nie dacie rade doczekać do tego tzn., że nie jesteście siebie warci.
Nie masz co się zastanawiać, ze stulejką pełną w ogóle nie myśl o seksie. Dobrze Ci tutaj radzimy..

 

[ANDALAMI]

Ja uważam,ze jeżeli to poważny związek to jak najbardziej powiedzieć i przejść przez to razem,Robert ma w tym doswiadczenie,z tego co wiem od początku do końca był ze swoją dziewczyną i razem przez to przechodzili,jest z nią do tej pory i to jest własnie fajne.

 

[kleszcz]

Badz asertywny i nie tlumacz sie ze wszystkiego. To jest tylko i wylacznie Twoja sprawa wiedz, ze nie zawsze bedziesz z nia, pozatym oszczedzisz sobie niepotrzebnych plotek (kobiety plotuja strasznie) Ja sam rzucilem jedna dziewczyne(przed zabiegiem dla spokoju) ale juz jestem blisko z 2. Mam problemy z gojeniem sie ran i bliznami, ale tez nie bede sie z nia wiazal na stale tylko sie rozstane za kilka miesiecy.
Ja nikomu nie mowilem o tym, bo kogo to obchodzi? Ani rodzinie, ani przyjaciolom, ktorych defakto nie mam, a tymbardziej dziewczynie.

 

[Pechowiec18]

Jeśli Cię kocha to chce dla Ciebie jak najlepiej (nie będzie chciała sprawić bólu, zrozumie, przecież stulejka to tylko choroba), jeśli się dowie (np jak będzie Ci chciała przyjemność ustami sprawić) to się zdziwi że skórka nie chce zejść. Pomyśli że jesteś napalony tylko na sex, zamiast poczekać to żeby tylko zaruchać bez względu ba ból. Poza tym może się czuć urażona że nie podzieliłeś się z nią problemem. Weź jej powiedz, możesz sobie krzywdę zrobić, nie warto przez jeden stosunek ryzykować zdrowia penisa

 

[niepewny12]

Cześć, ja też mam stulejkę ;/ Tylko, że w moim przypadku jest tak, że mogę napletek ściągać w stanie zwisu i podczas wzwodu. Nie ściąga się on sam, ale jak ja go ściągnę to będzie ściągnięty. Ale łatwo się on spowrotem nasuwa ;/ i jak już go ściągnę i widać żołądź to hmm nie moge go pociągnąć bardziej. Coś go jakby trzyma, a jak mocniej ciągnę to boli. Czy mi to przeszkodzi w sexie z prezerwatywa? ;(

 

[ANDALAMI]

Oj kolego kolego,nie masz żadnej stulejki,jezeli napletek ci schodzi z zołędzi to dalej juz nie pójdzie,i nie ciągnij go nasiłe bo sobie coś zerwiesz.Masz wszystko dobrze.Napletek nie musi sam schodzić,to że go ściągasz sobie ręką jest rzeczą normalną.A jezeli już jestes taki dokładny,to najpierw sciągasz napletek a nastepnie nakładasz prezerwatywe. Ps.dobrze,ze sie interesujesz tematem,wprawdzie źle siebie zdiagnozowałeś,ale to szczegół Ważne,że tu trafiłeś bo chcesz wiedzieć czy wszystko ok.

 

[Robert16]

Ja zrozumiałem tą wypowiedź tak, że napletek mu schodzi normalnie w spoczynku i w zwisie tylko musi go mocniej pociągnąć. Może ma tylko leciutkie zwężenie lub za krótkie wędzidełko.
A jak jest za żołędzią to on ciągnie go na siłę i nie wie, że wędzidełko tam się znajduje i to wszystko łączy.

 

[ANDALAMI]

mozliwe,w kazdym bądż razie jeżeli napletek ci schodzi z żołedzi nawet jezeli mu musisz pomóc ręką to jest ok.i juz dalej go nie ciągnij,ok?

 

[lolus23]

Tak jak napisali przedmówcy, jeżeli Jej na Tobie zależy to poczeka i będzie Cię wspierać, moja Kobieta też mnie bardzo ale to bardzo wspierała, zawsze na Nią mogłem liczyć, doskonale mnie zrozumiała i pomogła pozbyć się problemu. Więc jak szczerze porozmawiasz i jest naprawdę osobą inteligentną to nie będzie sprawiała Ci przykrości, a wręcz może Cię zmotywować do szybkiego pozbycia się problemu.

 

[Hadrian]

Ja mam stulejke totalną... do tego stopnia że mam problemy z oddawaniem moczu bo za bardzo rospryskuje. Średnica dziury przez którą ma wyjść żołądź to jakieś 3 mm ... więc jest tragicznie. Swojej Dziewczynie odrazu powiedziałem jaka jest sprawa. Do tej pory mnie wspiera. Mam zamiar w tym tygodzniu pujść do ośrodka po skierowanie.
Co do sexu uprawiałem z tym stanem mojego tygrysa. I powiem że aż tak nie było rewlacyjnie już masturbacja przy tym wydawała by się lepsza, ale wiem że po zabiegu będzie o wiele lepiej, bo w końcu nie miałem jak poczuć sexu gdy mój żołądź był całkowicie schowany i niemiał możliwości poczuć tego co powinien

 

[mac333]

Cześć, mam podobną sytuację co Niepewny12 ale dodatkowo w momencie kiedy ściągnę już napletek poniżej żołędzia i ciągnąc go niżej ciągnie on za sobą czubek żołędzia w dół tak jakby go zawija w dół. Czy trudne ściąganie napletka może być przyczyną bardzo krótkiego stosunku? pozdrawiam

 

[kolokolo]

Badz asertywny i nie tlumacz sie ze wszystkiego. To jest tylko i wylacznie Twoja sprawa wiedz, ze nie zawsze bedziesz z nia, pozatym oszczedzisz sobie niepotrzebnych plotek (kobiety plotuja strasznie) Ja sam rzucilem jedna dziewczyne(przed zabiegiem dla spokoju) ale juz jestem blisko z 2. Mam problemy z gojeniem sie ran i bliznami, ale tez nie bede sie z nia wiazal na stale tylko sie rozstane za kilka miesiecy.
Ja nikomu nie mowilem o tym, bo kogo to obchodzi? Ani rodzinie, ani przyjaciolom, ktorych defakto nie mam, a tymbardziej dziewczynie.

koleś, czy dobrze rozumiem? tym postem namawiasz nas, abyśmy traktowali osoby jak przedmioty, zmieniali je jak zabawki? masakra :shock: