• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

mratom

New member
Hej - chciałbym się podzielić moją relacją związaną z zabiegiem obrzezania staplerem u dr Michalskiego :)

Zmagałem się ze stulejką częściową - mogłem bez problemu odprowadzić napletek w spoczynku, ale we wzwodzie niestety nie było to możliwe.
Zacząłem więc się interesować tematem zabiegu - jako pierwszy w google wyskoczył mi dr Michalski, skonsultowałem więc sprawę online i umówiłem się na zabieg na 15.02. Tak to wyglądało przed zabiegiem:
Dwa tygodnie przed ogarnąłem sobie badania krwi, wszystko było ok, więc po potwierdzeniu terminu byłem już przygotowany na zabieg. Przyszedłem do centrum medycznego przed 10, podpisałem papiery i po chwili zostałem zaproszony do gabinetu - na początku miła rozmowa z doktorem, wyjaśnienie co będziemy robić i zaproszenie do pokoju operacyjnego. Podczas samego zabiegu jedynym bólem było znieczulenie - kilka drobnych ukłuć, a potem jedynie czułem że coś się dzieje, ale nie wiem co, bo wszystko miałem zasłonięte. Po około 15 minutach wszystko się skończyło, doktor wytłumaczył jak postępować dalej i wyszedłem z gabinetu.
Przed powrotem do domu odwiedziłem aptekę, kupiłem apap, spray Mikrodacyn, maść Tribiotic, gazy i bandaż - wtedy znieczulenie już zaczęło puszczać i zacząłem czuć ból. Przez pierwsze 2-3h był dość mocny, musiałem się wspomóc apapem, ale grzecznie siedząc lub leżąc wszystko było do przeżycia.
Pierwszą zmianę opatrunku zrobiłem 24h po zabiegu - wszystko wyglądało elegancko - jedynie delikatne ślady po krwi były pod wędzidełkiem. Przez cały tydzień zmieniałem opatrunek 2x dziennie - rano i wieczorem po prysznicu (dezynfekcja sprayem + smarowanie maścią), a przez dzień nosiłem sprzęt przyklejony do brzucha. Jeśli chodzi o nocne wzwody - bałem się tego dość mocno czytając wpisy na forum, ale nie było źle - raz się przebudziłem pierwszej nocy, przy następnych jedynie uginałem nogi żeby powstrzymać wzrost (czułem jakby mi się trytytka zaciskała wokół sprzętu xd). Jeśli chodzi o życie codzienne - bez wysiłków, delikatne siadanie tak żeby nie czuć dyskomfortu - ogólnie nie było źle. Tak wyglądało to po tygodniu (czasem wystąpiła lekka opuchlizna po prawej stronie, ale po nocy już np schodziła)
Po tygodniu zacząłem robić lżejsze opatrunki (dalej używałem sprayu i maści), przestałem kleić sprzęt do brzucha, jednak często nosiłem go uniesionego, gdyż tak było po prostu bardziej komfortowo. Prysznice brałem bez opatrunku żeby się przyzwyczajać. Jeśli chodzi o wzwody, to cały czas uważałem, jednak nie miałem z tym większego problemu. Życie codzienne już coraz normalniej - więcej spacerów, spotkania z ludźmi itp. Po dwóch tygodniach wyglądało to tak - nie było już żadnych opuchnięć, zszywki i szwy się jednak ciągle trzymały:
Po 2,5 tygodniach wypadły pierwsze szwy rozpuszczalne. Pierwsze zszywki wypadły dokładnie po 3 tygodniach (więc jeżeli ktoś się martwi, że po 2 tygodniach nic się nie ruszyło to spokojnie - wszystko w swoim czasie ;) ). Później już z dnia na dzień szło to coraz lepiej - odziwo dość sprawnie mi wyszły szwy pod wędzidełkiem, w porównaniu do innych tematów. Równo po 4 tygodniach wypadły wszystkie szwy, a dwa dni później (po 30 dniu) pozbyłem się ostatnich zszywek - najmocniej trzymały te na grzbiecie, musiałem się trochę z nimi posiłować pod ciepłą wodą żeby wyszły. Wtedy też po pozbyciu się zszywek i szwów odstawiłem opatrunki (lekarz zalecał żeby je zakładać dopóki nie wypadną). Jeżeli chodzi o nadwrażliwość - miałem ją jakoś przez pierwszą noc i pół dnia po odstawieniu opatrunków - myślę że to ze względu na wcześniejszą stulejkę niepewną i możliwość dotyku żołędzi przed zabiegiem oraz przez hartowanie jej pod prysznicem.
Dziś minęło mi 6 tygodni - czuję już pełen komfort, w głowie też jakoś człowiekowi lżej, więc mogę z czystym sumieniem każdemu polecić ten zabieg (szczególnie osobom które potrzebują tego) oraz doktora Michalskiego - świetny fachowiec.
Tak sprzęt wygląda w pełnej okazałości na dzień dzisiejszy - jestem jak najbardziej zadowolony :))) :
 

AntyBot

New member
U mnie nie wyszło u Michalskiego, musiałem poprawiać. Chociaż Ty tez nie masz równej szerokości napletka wewnętrznego po obwodzie
 

Podobne tematy

Do góry