Witam, mam problem, mianowicie minęła druga doba od zabiegu usunięcia stulejki - częściowego obrzezania (plastyki napletka) i wydłużania wędzidełka, a na skórze, konkretnie na skórze żołędzi pojawiło się coś podobnego do siniaka, czy może małego wylewu podskórnego. Po prostu takie sine miejsce, dość sporej powierzchni. Mam pytanie czy ktoś miał równie podobny przypadek? Co to może być? Czy to coś poważnego? Dodam, że nie zdołałem jeszcze ściągnąć całkowicie napletka, z powodu ciągnących szwów, ale staram się zachowywać higienę tzn. często zmieniam opatrunki i po każdym oddaniu moczu przemywam penisa, poprzez odciągnięcie napletka ile tylko mogę, czyli trochę, z powodu w/w szwów, wodą z mydłem, zgodnie z zaleceniem. Dziś jest sobota, więc do lekarza mogę udać się dopiero w poniedziałek, dlatego proszę o szybką odpowiedź, ponieważ bardzo mnie to martwi. I jeszcze jedno pytanie, po jakim czasie od tego zabiegu mogę bez obaw o jakiekolwiek uszkodzenie, próbować całkowicie ściągnąć napletek? Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.