• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Damson129

New member
Dzień dobry wszystkim.

Jestem 2 dni po operacji. Obrzezaniu całkowitym. Od pierwszego dnia już miałem wzwód w nocy. Lecz muszę powiedzieć że nie bolało ani nie krwawiło. Boje się jedynie o szwy o których myślę że mogą przez to pęknąć.

Wszystko ładnie się goi, brak siniaków, żadnych powikłań lub opuchlizny.

Moje ogólne pytanie do państwa to, co zrobić żeby powstrzymać wzwodu w nocy i rano.

Używałem jedynie zimnego kompresu na ten moment ale nic to nie daje bo na całą noc to nie starczy.

Chętnie wysłucham jakiś porad od innych. Tak więc zachęcam do komentowania.
 

Anonim31

Member
Dzień dobry wszystkim.

Jestem 2 dni po operacji. Obrzezaniu całkowitym. Od pierwszego dnia już miałem wzwód w nocy. Lecz muszę powiedzieć że nie bolało ani nie krwawiło. Boje się jedynie o szwy o których myślę że mogą przez to pęknąć.

Wszystko ładnie się goi, brak siniaków, żadnych powikłań lub opuchlizny.

Moje ogólne pytanie do państwa to, co zrobić żeby powstrzymać wzwodu w nocy i rano.

Używałem jedynie zimnego kompresu na ten moment ale nic to nie daje bo na całą noc to nie starczy.

Chętnie wysłucham jakiś porad od innych. Tak więc zachęcam do komentowania.

Wzwody przeszkadzały mi na częściowym jedynie pierwszy tydzień, póki rana była mocno świeża. Jako że mogłem schować żołądź pod napletek, to robiłem to od ok4-5 dnia już bez opatrunku, jedynie przyklejalem go żeby był do góry.

Wzwód jak następował to się od razu budziłem przez dyskomfort, wystarczyło złapać u nasady i mocno ścisnąć, albo go złapać tak między uda. Raczej nic żeby je blokować nie stosowałem
 

Damson129

New member
Wzwody przeszkadzały mi na częściowym jedynie pierwszy tydzień, póki rana była mocno świeża. Jako że mogłem schować żołądź pod napletek, to robiłem to od ok4-5 dnia już bez opatrunku, jedynie przyklejalem go żeby był do góry.

Wzwód jak następował to się od razu budziłem przez dyskomfort, wystarczyło złapać u nasady i mocno ścisnąć, albo go złapać tak między uda. Raczej nic żeby je blokować nie stosowałem
Przy obrzezaniu całkowitym trochę inaczej to wygląda, bo uciskając między udami sobie nie wyobrażam, tym bardziej że szwy są na wierzchu i żołądź jest bardziej podatna na wrażliwość i doskwiera nie. Ja jakiś czas po wrzuceniu posta zacząłem robić sobie ciasne opatrunki. Pomagało to dużo bo dzięki temu zwody były "mniejsze"
 

Anonim31

Member
Przy obrzezaniu całkowitym trochę inaczej to wygląda, bo uciskając między udami sobie nie wyobrażam, tym bardziej że szwy są na wierzchu i żołądź jest bardziej podatna na wrażliwość i doskwiera nie. Ja jakiś czas po wrzuceniu posta zacząłem robić sobie ciasne opatrunki. Pomagało to dużo bo dzięki temu zwody były "mniejsze"
U mnie ja bardziej uciskalem dłonią u nasady, niektórzy na forum też uciskali udami albo opatrunkiem.

Ja w sumie jestem chyba w mniejszości, bo od 7 dnia nie nosiłem kompletnie opatrunków, tylko go podklejalem do góry.
 

Damson129

New member
U mnie ja bardziej uciskalem dłonią u nasady, niektórzy na forum też uciskali udami albo opatrunkiem.

Ja w sumie jestem chyba w mniejszości, bo od 7 dnia nie nosiłem kompletnie opatrunków, tylko go podklejalem do góry.
Mam zamiar już odpuścić sobie opatrunki, jestem już 9 dzień po operacji więc jest to dobra pora. Jedynie co mnie irytuje to mała ilość krwi na dolnej części opatrunku, na wędzidełku. Za każdym razem co ściągam to jest kropelka krwi. Poza tym to tylko opuchlizna lekka na trzonie ale z powodu dużej ilości nakłuć, dosyć szybko mi znieczulenie puściło w 25 min dokładnie I musieli dać większą dawkę drugi raz przez to że mam bardzo szybki metabolizm. Ból nie do wytrzymania, zacząłem czuć każdą igłę jak wchodziła i szew która przechodziła przez skórę, ból okropny. Ale zaraz po tym podali dawkę, sam chirurg się zdziwił że tak szybko puściło, i że pierwszy raz się z takim czymś spotkał.
 

Anonim31

Member
Mam zamiar już odpuścić sobie opatrunki, jestem już 9 dzień po operacji więc jest to dobra pora. Jedynie co mnie irytuje to mała ilość krwi na dolnej części opatrunku, na wędzidełku. Za każdym razem co ściągam to jest kropelka krwi. Poza tym to tylko opuchlizna lekka na trzonie ale z powodu dużej ilości nakłuć, dosyć szybko mi znieczulenie puściło w 25 min dokładnie I musieli dać większą dawkę drugi raz przez to że mam bardzo szybki metabolizm. Ból nie do wytrzymania, zacząłem czuć każdą igłę jak wchodziła i szew która przechodziła przez skórę, ból okropny. Ale zaraz po tym podali dawkę, sam chirurg się zdziwił że tak szybko puściło, i że pierwszy raz się z takim czymś spotkał.
Ja miałem podawane 3 razy. Tak samo przy szyciu mi puściło, z tym że 2 podana dawka słabo zadziałała i dali 3
 

Damson129

New member
Tak więc tak, godzina 19, odeszła jedna szew a dokładnie nie wiem czy rozpuściła sie czy puściła. Bo szew miała nadal swój kolor jak z początku, "fioletowy" niby wszystko jest ok ale dziś mnie uwierało tam i po tym jak ta szew "rozpuściła" się wtedy przestało uwierać. Pytanie bo nic nie krwawi ale jak naciągnę to nie żołędzia to, wtedy widzę minimalistyczna dziurkę, jakby nie do końca sklejoną skóra. Na ten moment nic nie krwawi ani nie jest to jaka otwarta rana. Tylko pytanie czy przejmować się czy iść z tym
 

Damson129

New member
Tak więc tak, godzina 19, odeszła jedna szew a dokładnie nie wiem czy rozpuściła sie czy puściła. Bo szew miała nadal swój kolor jak z początku, "fioletowy" niby wszystko jest ok ale dziś mnie uwierało tam i po tym jak ta szew "rozpuściła" się wtedy przestało uwierać. Pytanie bo nic nie krwawi ale jak naciągnę to nie żołędzia to, wtedy widzę minimalistyczna dziurkę, jakby nie do końca sklejoną skóra. Na ten moment nic nie krwawi ani nie jest to jaka otwarta rana. Tylko pytanie czy przejmować się czy iść z tym
Przepraszam za ortografię ale telefon lubi podmieniać co nieco.
 

Anonim31

Member
Tak więc tak, godzina 19, odeszła jedna szew a dokładnie nie wiem czy rozpuściła sie czy puściła. Bo szew miała nadal swój kolor jak z początku, "fioletowy" niby wszystko jest ok ale dziś mnie uwierało tam i po tym jak ta szew "rozpuściła" się wtedy przestało uwierać. Pytanie bo nic nie krwawi ale jak naciągnę to nie żołędzia to, wtedy widzę minimalistyczna dziurkę, jakby nie do końca sklejoną skóra. Na ten moment nic nie krwawi ani nie jest to jaka otwarta rana. Tylko pytanie czy przejmować się czy iść z tym
No masz dziurkę po szwie który wypadł najprawdopodobniej - logiczna kolej rzeczy, normalna sprawa.
 

Podobne tematy

Do góry