Ja mam 36 lat i z uwagi na problemy z penisem nie współżyję, masturbacja również bardzo rzadko.
Zmazy nocne mam odkąd pamiętam.
Najgorsze jest to, że takie zmazy nie pomagają moim problemom z penisem (ponieważ to wszystko się tam dusi w nocy), a jednocześnie nie mam na to wpływu.
Jednym razem obudzę się po prostu w mokrej bieliźnie, innym przyśni mi się okropnie podniecają scena (jakaś idealna dupeczka w różnych scenach) i efekt jest ten sam.
Czy normalne?
Tak.
Niemniej jednak niesprawiedliwe jest to, że jeden np. może zaplanować sobie wypad w kilka osób i spać w jednym pokoju normalnie (wielu moich ziomków nawet nie wie co to jest, a jak powiem, to nigdy nie mieli), a taki dla przykładu ja się krępuję, że z rana obudzę się śmierdzący w mokrych gaciach.
Te zmazy solidnie wykluczyły mnie z wielu fajnych momentów w życiu