Jestem trzy tygodnie po i pewnie tak jak wielu miałem problemy z kierowaniem strumienia moczu tak, żeby nie zasikać opatrunku, bo przy tych wszystkich opuchliznach, szwach itp. trudno nad tym zapanować. Mój patent to plastikowa rurka o średnicy kilku mm i długości kilku cm, którą przykłada się do ujścia cewki. W ten sposób strumień zostaje skierowany z daleka od opatrunku, a rurką można spokojnie kierować go w wymarzone miejsce. ;-) Jakieś resztki na ujściu wycierasz papierem i jest git.
Rurka jest plastkiowa, więc po użyciu przepłukujesz i jest higienicznie. Można nosić w kieszeni i korzystać, gdzie się chce.
Na zdjęciu dwie takie. Trzeba tylko uważać, żeby miały nieostre krawędzie od strony kontaktu z penisem.
Rurka jest plastkiowa, więc po użyciu przepłukujesz i jest higienicznie. Można nosić w kieszeni i korzystać, gdzie się chce.
Na zdjęciu dwie takie. Trzeba tylko uważać, żeby miały nieostre krawędzie od strony kontaktu z penisem.