Cześć, w styczniu zdecydowałem się na obrzezanie całkowite, które przebiegło bardzo pomyślnie, jak i zreszta okres po operacji.
Mija 4 miesiąc, a niestety poprawy w schodzeniu opuchlizny nie widać. Na ostatniej kontroli u lekarza który to wykonywał, podczas zdejmowania szwów powiedział ze za tydzień lub dwa powinno już nie być opuchlizny - minęło 3 miesiące
W między czasie byłem u 3 innych lekarzy - wszyscy powiedzieli ze potrzebny jest tylko czas i że to normalne. Później poszedłem jeszcze raz na kontrole do mojego lekarza i powiedział ze tak nie powinno być i musimy to przyspieszyć - dostałem masc która stosuje codziennie.
I stąd moje pytanie o was. Czy to serio normalne? Z tego co widzę to ładnie tutaj większości osób schodzi i podejrzewam ze zależy to właśnie od organizmu. Opuchlizna jest miękka i chociażby opatrunek uciskowy ją wypłaszcza - natomiast opuchlizna wraca po jakimś czasie.
Czy macie jakieś sprawdzone sposoby na uporanie się z opuchlizną? W międzyczasie dostałem dwie maści od doktora które stosuje. Większych zmian raczej nie zauważam.
Chciałbym tez dodać, że jestem bardzo zadowolony z ogólnego efektu i na pewno bym tego nie cofnął oraz polecił wszystkim którzy się zastanawiają. Jedyne co zostawia trochę do życzenia w moim przypadku to kwestia wizualna. We wzwodzie trochę się rozchodzi, ale mimo wszystko jest - absolutnie nie przeszkadza.
Mija 4 miesiąc, a niestety poprawy w schodzeniu opuchlizny nie widać. Na ostatniej kontroli u lekarza który to wykonywał, podczas zdejmowania szwów powiedział ze za tydzień lub dwa powinno już nie być opuchlizny - minęło 3 miesiące
W między czasie byłem u 3 innych lekarzy - wszyscy powiedzieli ze potrzebny jest tylko czas i że to normalne. Później poszedłem jeszcze raz na kontrole do mojego lekarza i powiedział ze tak nie powinno być i musimy to przyspieszyć - dostałem masc która stosuje codziennie.
I stąd moje pytanie o was. Czy to serio normalne? Z tego co widzę to ładnie tutaj większości osób schodzi i podejrzewam ze zależy to właśnie od organizmu. Opuchlizna jest miękka i chociażby opatrunek uciskowy ją wypłaszcza - natomiast opuchlizna wraca po jakimś czasie.
Czy macie jakieś sprawdzone sposoby na uporanie się z opuchlizną? W międzyczasie dostałem dwie maści od doktora które stosuje. Większych zmian raczej nie zauważam.
Chciałbym tez dodać, że jestem bardzo zadowolony z ogólnego efektu i na pewno bym tego nie cofnął oraz polecił wszystkim którzy się zastanawiają. Jedyne co zostawia trochę do życzenia w moim przypadku to kwestia wizualna. We wzwodzie trochę się rozchodzi, ale mimo wszystko jest - absolutnie nie przeszkadza.