Siemka wszystkim! 4 stycznia 2025 roku przechodziłem obrzezanie, od tego czasu minął już tydzień. Stosowałem się do zaleceń, które polecił mi lekarz wykonujący zabieg, wszystko do tej pory było okej, wiadomo pojawiało się trochę krwi na opatrunku ale to przez wzwody nocne. Zmierzając tak do sedna, gdy odciągam skórę do szwów, to szwy wchłanialne już powoli ich nie widać, ale w jednym miejscu jest taka jakby czerwona kropka i jest ona akurat przy szwie i się zastanawiam czy to nie jest po prostu zaschnięta krew bo wcześniej też się pojawiała ale znikała. No i trochę się zastanawiam, czy to jest normalne i po czasie mi zniknie czy też trzeba reagować. Ogólnie nie czuje się źle , nie widzę żadnych problemów przy okolicy żołędzia wszystko jest w porządku.