Czołem !
Moje dziecko ma problem.
Ma 5 lat, do tej pory mycie siusiaka nie było problemu, odciągał się i myłem.
Któregoś razu, poczułem że za mocno go odciągnąłem, po tym czasie skóra nie schodzi, jest "blokada".
Poszliśmy do urologa dziecięcego, przypisał maść na lekkim sterydzie "beloderm".
Minął już miesiąc, niestety, skóra schodzi lekko, tak aby widać "dziurkę", dalej młodego boli.
Biorąc pod uwagę, że ja jako dziecko, miałem operację na stulejkę, oraz w życiu dorosłym podjąłem się obrzezania całkowitego,
myślę, aby to zrobić "tu i teraz".
Zamierzam się wybrać znowu do dermatologa, u którego sam się obrzezałem, natomiast nie chcę nic robić na chama.
Doradzicie mi co robić?
Pójść na żywioł, niech młody przecierpi ból za młodego, i się nigdy nie męczy ?
Faszerować go jakimiś lekarstwami ?
Pozdro!
Moje dziecko ma problem.
Ma 5 lat, do tej pory mycie siusiaka nie było problemu, odciągał się i myłem.
Któregoś razu, poczułem że za mocno go odciągnąłem, po tym czasie skóra nie schodzi, jest "blokada".
Poszliśmy do urologa dziecięcego, przypisał maść na lekkim sterydzie "beloderm".
Minął już miesiąc, niestety, skóra schodzi lekko, tak aby widać "dziurkę", dalej młodego boli.
Biorąc pod uwagę, że ja jako dziecko, miałem operację na stulejkę, oraz w życiu dorosłym podjąłem się obrzezania całkowitego,
myślę, aby to zrobić "tu i teraz".
Zamierzam się wybrać znowu do dermatologa, u którego sam się obrzezałem, natomiast nie chcę nic robić na chama.
Doradzicie mi co robić?
Pójść na żywioł, niech młody przecierpi ból za młodego, i się nigdy nie męczy ?
Faszerować go jakimiś lekarstwami ?
Pozdro!