Cześć!
Sześć tygodni temu przeszedłem zabieg obrzezania staplerem ZSR, sam zabieg i tygodnie bezpośrednio po przebiegły bardzo spokojnie, opuchlizna nie była specjalnie duża. Nie wyszło dokładnie to, na co liczyłem, a "styl" to zdecydowanie bardziej high & loose, niestety nie da sie dostosować rozmiaru staplera pod konkretny przypadek. Pierścień odpadał dość późno, bo dopiero od około 2-3 tygodnia, ostatnia zszywka po ponad 4 tygodniach.
Mam jednak parę wątpliwości czy wynik zabiegu jest dobry. Wygląda na to, że skóra od strony usuniętego wędzidełka(z "dołu", ok. 2 cm) została przycięta znacznie bardziej niż od "góry" (ok. 3cm), bok do góry to maskymalnie 0.5cm różnicy. Patrząc na zdjęcia na forum i w internecie, większość ma jednak odwróconą sytuację, tj. więcej skóry zostaje w okolicach wędzidełka.
Dodatkowo, w spoczynku wewnętrzny napletek tworzy taką jakby oponkę, co wygląda moim zdaniem dość kiepsko. Mogę nasunąć napletek na 1/2 żołędzi, ale w większości przypadków po chwili wraca do pozycji ze zdjęć, zdarza się czasami, że nasunie się sama, np. podczas spaceru - jest jeszcze szansa, że zacznie po prostu nachodzić ciągle czy raczej już tak zostanie w bliżej nieokreślonym stanie? W zwodzie, poza różnicą w długości napletka wewnętrznego, nie ma żadnego problemu, wewnętrzna skóra całkowicie się rozkłada, nie ma napięcia, jest nawet sporo luzu od spodu, który pozwala na jej ruch w górę.
Ostatnia rzecz to twarda blizna w miejscu połączenia napletka zewnętrznego z wędzidełkiem, to się w jakiś sposób stanie miękkie z czasem? Póki co staram się to masować, ale do tej pory znacząco się nie zmieniło. Zaznaczyłem to miejsce na 6 zdjęciu.
Czy to wygląda w porządku? Da się teoretycznie zrobić z tego jeszcze całkowite z zachowaniem powiedzmy 1.5cm napletka wewnętrznego, gdybym np. zapisał się do doktora Tondla na poprawkę? Czy raczej nie jest już to możliwe? Od strony wędzidełka nie zostało już chyba wystarczająco duzo napletka na taki zabieg. Warto to zrobić? Nie ukrywam, że jestem dość zdołowany przez te "problemy", bo ładny wynik jest dla mnie istotny.
Zdjęcia w spoczynku:
Sześć tygodni temu przeszedłem zabieg obrzezania staplerem ZSR, sam zabieg i tygodnie bezpośrednio po przebiegły bardzo spokojnie, opuchlizna nie była specjalnie duża. Nie wyszło dokładnie to, na co liczyłem, a "styl" to zdecydowanie bardziej high & loose, niestety nie da sie dostosować rozmiaru staplera pod konkretny przypadek. Pierścień odpadał dość późno, bo dopiero od około 2-3 tygodnia, ostatnia zszywka po ponad 4 tygodniach.
Mam jednak parę wątpliwości czy wynik zabiegu jest dobry. Wygląda na to, że skóra od strony usuniętego wędzidełka(z "dołu", ok. 2 cm) została przycięta znacznie bardziej niż od "góry" (ok. 3cm), bok do góry to maskymalnie 0.5cm różnicy. Patrząc na zdjęcia na forum i w internecie, większość ma jednak odwróconą sytuację, tj. więcej skóry zostaje w okolicach wędzidełka.
Dodatkowo, w spoczynku wewnętrzny napletek tworzy taką jakby oponkę, co wygląda moim zdaniem dość kiepsko. Mogę nasunąć napletek na 1/2 żołędzi, ale w większości przypadków po chwili wraca do pozycji ze zdjęć, zdarza się czasami, że nasunie się sama, np. podczas spaceru - jest jeszcze szansa, że zacznie po prostu nachodzić ciągle czy raczej już tak zostanie w bliżej nieokreślonym stanie? W zwodzie, poza różnicą w długości napletka wewnętrznego, nie ma żadnego problemu, wewnętrzna skóra całkowicie się rozkłada, nie ma napięcia, jest nawet sporo luzu od spodu, który pozwala na jej ruch w górę.
Ostatnia rzecz to twarda blizna w miejscu połączenia napletka zewnętrznego z wędzidełkiem, to się w jakiś sposób stanie miękkie z czasem? Póki co staram się to masować, ale do tej pory znacząco się nie zmieniło. Zaznaczyłem to miejsce na 6 zdjęciu.
Czy to wygląda w porządku? Da się teoretycznie zrobić z tego jeszcze całkowite z zachowaniem powiedzmy 1.5cm napletka wewnętrznego, gdybym np. zapisał się do doktora Tondla na poprawkę? Czy raczej nie jest już to możliwe? Od strony wędzidełka nie zostało już chyba wystarczająco duzo napletka na taki zabieg. Warto to zrobić? Nie ukrywam, że jestem dość zdołowany przez te "problemy", bo ładny wynik jest dla mnie istotny.
Zdjęcia w spoczynku: