Witam wszystkich, w czwartek poddałem się zabiegowi obrzezania typu low&tight i usunięcia wędzidełka u dr Tondla w Poznaniu. Cierpiałem na stulejkę częściową i krótkie wędzidełko odkąd pamiętam, podczas wzwodu napletek schodził bardzo ciężko, no ale to już za mną.
Ogólnie zabieg był praktycznie bezbolesny, tylko jeden z zastrzyków ze znieczuleniem (ten ostatni) był dość nieprzyjemny, reszta poszła elegancko. Z doktorkiem można było spokojnie pogadać, wręcz zapomniałem, że ktoś kroi skalpelem moja męskość
Po zabiegu nie czuję żadnego bólu etc, jedynie nocne wzwody mi trochę przeszkadzają i zrobił się spory siniak u nasady.
Dr zalecił zmianę opatrunku dopiero dzisiaj, wiec dopiero teraz mogłem przypatrzyć się mojemu nowemu wackowi, wygląda to najwyzej średnio, nie wiem dlaczego linia cięcia nie jest równa, po jednej stronie jest zostawione więcej skóry niż po drugiej. Jest możliwość, że to się polepszy w miarę gojenia?
http://imgur.com/jYKMH&ClY1t&X8Sny#0
Z góry dzieki za odp. Pozdro.
Ogólnie zabieg był praktycznie bezbolesny, tylko jeden z zastrzyków ze znieczuleniem (ten ostatni) był dość nieprzyjemny, reszta poszła elegancko. Z doktorkiem można było spokojnie pogadać, wręcz zapomniałem, że ktoś kroi skalpelem moja męskość
Po zabiegu nie czuję żadnego bólu etc, jedynie nocne wzwody mi trochę przeszkadzają i zrobił się spory siniak u nasady.
Dr zalecił zmianę opatrunku dopiero dzisiaj, wiec dopiero teraz mogłem przypatrzyć się mojemu nowemu wackowi, wygląda to najwyzej średnio, nie wiem dlaczego linia cięcia nie jest równa, po jednej stronie jest zostawione więcej skóry niż po drugiej. Jest możliwość, że to się polepszy w miarę gojenia?
http://imgur.com/jYKMH&ClY1t&X8Sny#0
Z góry dzieki za odp. Pozdro.