Witam,
Kilka dni temu mialem zabieg obrzezania calkowitego w prywatnej klinice. Czemu zdecydowalem sie na ten zabieg? Mialem za krotkie wedzidelko i duzy nadmiar napletka, ktory byl kompletnie luzny i stosunek bez prezerwatywy byl dla mnie raczej malo realny a na pewno malo przeyjemny dla mnie, prezerwatywa sama sie po pewnym czasie zsuwala,co bylo cholernie denerwujace.
Zabieg niestety nie wspominam za dobrze, znieczulenie nie zadzialalo na mnie w pelni i do tego sprzet bardzo mocno mi spuchl po zastrzyku. Dodatkowo samo znieczulenie wedzidelka tez bylo mocno odczuwalne. Po krotkim odczekaniu i tak odczuwalem co konkretnie lekarz robi na moim sprzecie, nie byl to jakis bol nie do wytrzymania, jakby lekkie uklucie igla w palec albo zaciecie papierem, trudno to zdefiniowac. Lekarz zastosowal dodatkowe znieczulenie, ktore lekko pomoglo. Momenty przypiekania ran/miejsc krwawien za pomoca elektrony baaaaaaaaaaaaardzo mocno odczuwalem w okolicy wedzidelka, az podskakiwalem z bolu i klnalem na cala sale, troche sobie pouzywalem, nie powiem : P
Lekarz powiedzial, ze bylem dosc oryginalnym przypadkiem. Pomimo zastosowania dodatkowego znieczulenia nie dzialalo ono w pelni, poza tym bylo bardzo duzo krwawienia, pielegniarka musila biec po dodatowe gazy i gaziki bo zabraklo. Okolice wedzidelka tez byly dosc klopotliwe ze wzgledu na bardzo duza wrazliwosc w tym miejscu.
Zabieg trwal chybba okolo 50 minut, nie liczylem dokladnie. Lekarz bardzo mocno obwinal sprzet opatrunkiem, aby zmniejszych obrzek ktory byl dosc spory. Przed zalozeniem opatrunku lekarz pokazal mi sprzet, i faktycznie obrzek byl spory. Krwawienie musialo byc na serio dosc spore, bo mialem slady krwi przy kolanach Kazal mi nosil sprzet do gory i przemywam 2-3 razy dziennie mydlem antybakteryjnym, zwyklym ktore mozna kupic w byle rossmannie i tyle. Dostalem recepte na lek przeciwbolowy, tak doraznie i do domu. Pol tabletki wzialem od razu po wizycie bo resztka znieczulenia zaczela puszczac a mialem przed soba droge do domu autem przez cale miasto. Druga polowke wzialem przed snem, sprzet byl baaardzo mocny obwiniety opatrunkiem wiec nie balem sie nocnych erekcji, pomimo tego, wstawalem z 6-7 razy z bolem w nocy xd.
Pierwsza zmiana opatrunku byla mocnym przezyciem, wzialem z godzine przed pol tabletki przeciwbolowej zeby troche sie przygotowac. Przy sciaganiu opatrunku krwi bylo dosc sporo, bylo kilka miejsc krwawienia. Widok tylu szwow i sajgonu jaki byl w okolicach wedzidelka dosc mocno mnie przerazil, ale przemylem sprzet mydlinami, wysuszylem mocno gaza i zalozylem opatrunek prowizorycznie, na tyle na ile potrafilem, troszke ciasniej, poniewaz obrzek nadal sie mocno utrzymywal i lekarz zalecil tak zrobic, jezeli obrzek nadal bedzie obecny.
Obecnie mija piąta doba od zabiegu. Jak na razie wszystko wyglada naprawde dobrze. Nie mam zadnej oponki ani obrzekow na sprzecie ani w okolicach ciec i szwow. Wypadly mi juz chyba 3 albo 4 szwy z okolicach wedzidelka u szczytu, w okolicach cewki moczowej, ale nie przejmuje się tym bo wszystko ladnie sie zasklepilo, chociaz jeden szew nadal tkwi w tkance, odpadla tylko czesc zewnetrzna, wiec lekarz bedzie musial sie bawic w jego wyjmowaniem
Okolice wedzidelka, u podstawy, nadal wygladaja nieciekawie, szew na szwie i do tego chyba chirurg cos spieprzyl, bo koncowka wedzidelka wystaje jak jakis cycek, zastanawiam sie czy po pewnym czasie sie to wchlonie czy tak zostanie, widac jeszcze miejsca, gdzie skora sie nie zasklepila w pelni i widac typowa czerwona tkanke. ogolnie ciecie jest w miare rowne, sprzet byl mocno spuchniety wiec moglo to troszke utrudnic sprawe.
Ogolnie sprzet jest jeszcze obolaly, ale to normalne. Nadal nosze opatrunek, zeby szwy nie szarpaly sie bezposrednio o bielizne i bede tak robil do ich sciagniecia, staram sie nosic sprzet do gory ale nie zawsze sie udaje. Myje rany 2-3 razy dziennie za kazdym razem tylko mydlinami i wymieniam opatrunki na swieze. Okolice wedzidelka czasami daja o sobie znac, gdy szwy sie szarpia i ciagna, ale bez rewelacji, boje sie tylko, zeby szwy nie powypadaly.
Jedyna rzecz jaka mnie niepokoi, to chyba powstajace ognisko zapalne przy jednym ze szwow na cieciu, powstala tam jakby mala biala plamka z czarnym srodkiem, ogolnie plamka niewielka bo o srednicy max 2mm, ale wczoraj jeszccze tego nie bylo, chociaz okolice tego szwu byly od zawsze mocno obolale. Jezeli do poniedzialku nadal bedzie sie to utrzymywac, ide do lekarza na wizyte kontrolna, nie chce sie radzic przez internet "specjalistow" i kupowac bog wie co, wole wydac stowke i sie konkretnie dowiedziec, chodzi tu przeciez o dosc wazna czesc mnie : P
Ogladajac zdjecie niektorych, gdzie widac oponki, stany zapalne i male opuchlizny w okolicach ciec, moge smialo powiedziec, ze u mnie wszystko wyglada na prawde bardzo dobrze, az sie dziwie. W piatek mam zdjecie szwow, nie moge sie doczekac momentu gdy nie bedzie mnie juz nic szarpalo i wszystko wroci do normy! Malo sie ruszam, glowne leze lub siedze, oszczedzam sie maksymalnie, chodzenie w nie-dresach jest raczej niemozliwe, probowalem i musze powiedziec, ze nie ma na to szans, kazdy krok odczuwam xd
Kilka dni temu mialem zabieg obrzezania calkowitego w prywatnej klinice. Czemu zdecydowalem sie na ten zabieg? Mialem za krotkie wedzidelko i duzy nadmiar napletka, ktory byl kompletnie luzny i stosunek bez prezerwatywy byl dla mnie raczej malo realny a na pewno malo przeyjemny dla mnie, prezerwatywa sama sie po pewnym czasie zsuwala,co bylo cholernie denerwujace.
Zabieg niestety nie wspominam za dobrze, znieczulenie nie zadzialalo na mnie w pelni i do tego sprzet bardzo mocno mi spuchl po zastrzyku. Dodatkowo samo znieczulenie wedzidelka tez bylo mocno odczuwalne. Po krotkim odczekaniu i tak odczuwalem co konkretnie lekarz robi na moim sprzecie, nie byl to jakis bol nie do wytrzymania, jakby lekkie uklucie igla w palec albo zaciecie papierem, trudno to zdefiniowac. Lekarz zastosowal dodatkowe znieczulenie, ktore lekko pomoglo. Momenty przypiekania ran/miejsc krwawien za pomoca elektrony baaaaaaaaaaaaardzo mocno odczuwalem w okolicy wedzidelka, az podskakiwalem z bolu i klnalem na cala sale, troche sobie pouzywalem, nie powiem : P
Lekarz powiedzial, ze bylem dosc oryginalnym przypadkiem. Pomimo zastosowania dodatkowego znieczulenia nie dzialalo ono w pelni, poza tym bylo bardzo duzo krwawienia, pielegniarka musila biec po dodatowe gazy i gaziki bo zabraklo. Okolice wedzidelka tez byly dosc klopotliwe ze wzgledu na bardzo duza wrazliwosc w tym miejscu.
Zabieg trwal chybba okolo 50 minut, nie liczylem dokladnie. Lekarz bardzo mocno obwinal sprzet opatrunkiem, aby zmniejszych obrzek ktory byl dosc spory. Przed zalozeniem opatrunku lekarz pokazal mi sprzet, i faktycznie obrzek byl spory. Krwawienie musialo byc na serio dosc spore, bo mialem slady krwi przy kolanach Kazal mi nosil sprzet do gory i przemywam 2-3 razy dziennie mydlem antybakteryjnym, zwyklym ktore mozna kupic w byle rossmannie i tyle. Dostalem recepte na lek przeciwbolowy, tak doraznie i do domu. Pol tabletki wzialem od razu po wizycie bo resztka znieczulenia zaczela puszczac a mialem przed soba droge do domu autem przez cale miasto. Druga polowke wzialem przed snem, sprzet byl baaardzo mocny obwiniety opatrunkiem wiec nie balem sie nocnych erekcji, pomimo tego, wstawalem z 6-7 razy z bolem w nocy xd.
Pierwsza zmiana opatrunku byla mocnym przezyciem, wzialem z godzine przed pol tabletki przeciwbolowej zeby troche sie przygotowac. Przy sciaganiu opatrunku krwi bylo dosc sporo, bylo kilka miejsc krwawienia. Widok tylu szwow i sajgonu jaki byl w okolicach wedzidelka dosc mocno mnie przerazil, ale przemylem sprzet mydlinami, wysuszylem mocno gaza i zalozylem opatrunek prowizorycznie, na tyle na ile potrafilem, troszke ciasniej, poniewaz obrzek nadal sie mocno utrzymywal i lekarz zalecil tak zrobic, jezeli obrzek nadal bedzie obecny.
Obecnie mija piąta doba od zabiegu. Jak na razie wszystko wyglada naprawde dobrze. Nie mam zadnej oponki ani obrzekow na sprzecie ani w okolicach ciec i szwow. Wypadly mi juz chyba 3 albo 4 szwy z okolicach wedzidelka u szczytu, w okolicach cewki moczowej, ale nie przejmuje się tym bo wszystko ladnie sie zasklepilo, chociaz jeden szew nadal tkwi w tkance, odpadla tylko czesc zewnetrzna, wiec lekarz bedzie musial sie bawic w jego wyjmowaniem
Okolice wedzidelka, u podstawy, nadal wygladaja nieciekawie, szew na szwie i do tego chyba chirurg cos spieprzyl, bo koncowka wedzidelka wystaje jak jakis cycek, zastanawiam sie czy po pewnym czasie sie to wchlonie czy tak zostanie, widac jeszcze miejsca, gdzie skora sie nie zasklepila w pelni i widac typowa czerwona tkanke. ogolnie ciecie jest w miare rowne, sprzet byl mocno spuchniety wiec moglo to troszke utrudnic sprawe.
Ogolnie sprzet jest jeszcze obolaly, ale to normalne. Nadal nosze opatrunek, zeby szwy nie szarpaly sie bezposrednio o bielizne i bede tak robil do ich sciagniecia, staram sie nosic sprzet do gory ale nie zawsze sie udaje. Myje rany 2-3 razy dziennie za kazdym razem tylko mydlinami i wymieniam opatrunki na swieze. Okolice wedzidelka czasami daja o sobie znac, gdy szwy sie szarpia i ciagna, ale bez rewelacji, boje sie tylko, zeby szwy nie powypadaly.
Jedyna rzecz jaka mnie niepokoi, to chyba powstajace ognisko zapalne przy jednym ze szwow na cieciu, powstala tam jakby mala biala plamka z czarnym srodkiem, ogolnie plamka niewielka bo o srednicy max 2mm, ale wczoraj jeszccze tego nie bylo, chociaz okolice tego szwu byly od zawsze mocno obolale. Jezeli do poniedzialku nadal bedzie sie to utrzymywac, ide do lekarza na wizyte kontrolna, nie chce sie radzic przez internet "specjalistow" i kupowac bog wie co, wole wydac stowke i sie konkretnie dowiedziec, chodzi tu przeciez o dosc wazna czesc mnie : P
Ogladajac zdjecie niektorych, gdzie widac oponki, stany zapalne i male opuchlizny w okolicach ciec, moge smialo powiedziec, ze u mnie wszystko wyglada na prawde bardzo dobrze, az sie dziwie. W piatek mam zdjecie szwow, nie moge sie doczekac momentu gdy nie bedzie mnie juz nic szarpalo i wszystko wroci do normy! Malo sie ruszam, glowne leze lub siedze, oszczedzam sie maksymalnie, chodzenie w nie-dresach jest raczej niemozliwe, probowalem i musze powiedziec, ze nie ma na to szans, kazdy krok odczuwam xd