Cierpię na nadwrażliwość żołędzia. Możliwe że to przez moje zbyt krótkie wędzidełko plus niepełną stulejkę albo przez brak odpowiedniej higieny żołędzia (nikt mnie nie uświadomił, nie mam nawyku częstego mycia żołędzia, a zacząłem to robić niedawno). 28 kwietnia mam operację, prawdopodobnie zdecyduję się na obrzezanie. Ale już teraz chciałbym przyzwyczajać mojego przyjaciela do świata. Jednak odczuwam dyskomfort przy sciagniętym napletku (udaje mi się to w stanie spoczynku) np poprzez ocierające się włosy, materiał... Macie jakieś sposoby na przyzwyczajanie go do świata, tak bym mógł jednak przez połowę dnia jednak trzymać go schowanego? Czy to będzie skuteczne? Np. samo mycie kilka razy dziennie i spanie z odsuniętym napletkiem?