• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Mój zabieg, laser , sugestie

ruzan28283

New member
Panowie,
Być może mój opis komukolwiek z Was pomoże, odwdzięczę się tym samym za treści z forum, które pomogły mi w zakresie przygotowania się do zabiegu.

Wybrałem bardzo profesjonalnego lekarza, z ludzkim podejściem, któremu widać że zależy na człowieku i efekcie. Operuje laserem. Uważam, że czasy obrzezania skalpelem są za nami. Laser charakteryzuje się szybszym procesem zdrowienia i ma kilka innych równie ważnych zalet np. mniejszy ból pozabiegowy (u mnie brak), mniejsze krwawienia z rany (u mnie brak) , mniejsze ryzyko infekcji (u mnie brak), mniejsza opuchlizna (u mnie minimalna do tyg.). Poczytajcie o tym. Choć oczywiście należy pamiętać, ze dobry chirurg skalpelem wykona zabieg lepiej. niż słaby operator lasera. No i nie zapominajmy o szyciu. Może być na szybko i byle jak, a może być naprawdę precyzyjnie wykonaną pracą chirurgiczną. Zdecydowana większość urologów jest w stanie wykonać obrzezania lepiej lub gorzej, skalpelem lub staplerem. To nie jest żadna filozofia. W końcu jest to najstarszy udokumentowany zabieg chirurgiczny w historii ludzkości. Diabeł jednak tkwi w szczegółach. Zatem warto zadać pytanie, czy lepiej wydać więcej i przemierzyć pół Polski do bardzo dobrego lekarza, który jest w stanie zapewnić wysoką jakość zabiegu, którego efekt zostanie z wami do końca życia, czy jednak iść po linii najmniejszego logistycznego i finansowego oporu. Pod rozwagę i wybierzcie mądrze.

Wybrałem styl radykalny niski , z wycięciem 100 proc. blaszki wew. napletka i szyciem w samym rowku zażołędnym oraz średnio ciasno/luźno. Bardzo precyzyjna robota. Wybór w pełni świadomy pod kątem efektu, który chciałem uzyskać na kilku poziomach: medycznym, wizualnym, seksualnym. Laser i dobry operator mi to zagwarantował. Nie zostawiajcie decyzji lekarzowi. Konsultujcie z nim, ale niech wybór będzie wasz i przemyślany. Wiedzy w necie i na tym forum jest pod dostatkiem.

Nadwrażliwość po zabiegu z pewnością będzie większa lub mniejsza, dłużej lub krócej, ale dobra wiadomość jest taka, że w końcu na pewno przejdzie, po prostu adaptujcie organ do nowych warunków.

Kilka tipów:
1. Oddanie moczu wprost do toalety, na stojąco, po zabiegu jest nierealne, mocz leci w każdą możliwą stronę, co zabrudza i moczy opatrunek. Kupcie na Allegro metalowe foremki do rurek z kremem (sic), są różne średnice, z tech. punktu widzenia bardzo pomagają i nie brudzą opatrunku, którego nie trzeba po każdym sikaniu zmieniać.
2. Wzwody noce dla wielu są bardzo problematyczne. Hydroksyzyna czy diazepam na receptę mogą pomóc. Na niektórych MOŻE zadziałać pseudoefedryna, np. Sudafed bez recepty (max. 60 mg na noc)
3. Ochraniacz np. z www.mrsaker.com - Męskie kąpielówki specjalne przeciw tarciu po obrzezaniu. Może ulżyć w pierwszych dniach po zabiegu. Zamienników w sieci pod dostatkiem. Suspensory sportowe są o wiele mniej delikatne niż dedykowane ochraniacze.
4. Zaopatrzcie się w: gazy, przylepce, octenispet, maści, bandaże itd. przed zabiegiem, żeby później niepotrzebnie nie sprawiać sobie dyskomfortu biegając do aptek po nim. Poproście lekarza o listę co będzie potrzebne po zabiegu z ww. rzeczy.

Wszyscy, którzy potrzebują zabiegu ze względów medycznych niech nie zwlekają i się do niego przygotują, chłonąc wiedzę oraz wybierając: styl, lekarza i metodę obrzezania. Powinni być zadowoleni w porównaniu do problemów, z którymi borykają się aktualnie. Sugeruję jedynie, że wyższy niż średni koszt okołozabiegowy oraz samego zabiegu u dobrego lekarza i metodą, która gwarantuje wam satysfakcję, w kontekście reszty waszego życia, nie będą miały żadnego znaczenia. Zatem bez wymówek i działajcie. Jestem jedynie pacjentem, to wy jesteście odpowiedzialni za swoje zdrowie. Zatem ryzyko i decyzje po waszej stronie. Powodzenia i zdrowienia.
 

Podobne tematy

Do góry