pawciooo01
New member
Cześć! Mam 22 lata. Miesiąc temu zdecydowałem się wykonać prywatnie zabieg laserowej korekty wędzidełka prącia. Wybrałem lekarza z wieloletnim doświadczeniem, bardzo polecanego. Gdy oglądał mojego penisa w stanie spoczynku uznał na początku, że nie wie czy jest konieczność wykonywania zabiegu. Niemniej, pokazałem mu zdjęcia penisa we wzwodzie (wędzidełko robiło się białe) i finalnie wykonał zabieg. Wizytę kontrolną miałem po tygodniu, gdy rana jeszcze się goiła. Lekarz stwierdził, że goi się prawidłowo.
Po miesięcznym okresie rekonwalescencji rana wyglądała na zagojoną. Niepokoiło mnie jednak to, że w stanie wzwodu od rowka wędzidełko nadal było dość mocno napięte i robiło się białe.
Przed powrotem do życia intymnego, aby oszczędzić sobie uszczerbku na zdrowiu psychicznym i krępacji, zdecydowałem się spróbować pierw masturbacji.
W pewnym momencie, w miejscu, w którym wędzidełko robiło się białe, pod skórą zrobił się mały krwiak (widoczna plamka krwi, widać na zdjęciu). Wędzidełko nie krwawiło na zewnątrz i po kilku dniach krwi pod skórą nie widać... ale wędzidełko, mimo, że nie pokrywa już główki penisa to dalej robi się białe i ciągnie.
Zastanawiam się, czy zdecydowałem się na masturbację zbyt wcześnie i naruszyłem gojenie się rany, czy może lekarz skrócił wędzidełko za mało i będzie trzeba powtórzyć zabieg.
Jeśli to, że wędzidełko w miejscu rany zrobiło się białe wynika z mojej winy - czy z czasem będzie lepiej? Czy to jeszcze się "wzmocni"? Minął już ponad miesiąc.
Jeśli wynika z winy lekarza - co w takiej sytuacji? Sporo wydałem na ten zabieg i liczyłem, że pozbędę się problemu raz na zawsze... Prosżę o pomoc, bardzo przeżywałem te problem psychicznie, chcę rozpocząć normalne współżycie, a teraz bardzo się boję zbliżenia.
Poniżęj zamieszczam zdjęcia
Po miesięcznym okresie rekonwalescencji rana wyglądała na zagojoną. Niepokoiło mnie jednak to, że w stanie wzwodu od rowka wędzidełko nadal było dość mocno napięte i robiło się białe.
Przed powrotem do życia intymnego, aby oszczędzić sobie uszczerbku na zdrowiu psychicznym i krępacji, zdecydowałem się spróbować pierw masturbacji.
W pewnym momencie, w miejscu, w którym wędzidełko robiło się białe, pod skórą zrobił się mały krwiak (widoczna plamka krwi, widać na zdjęciu). Wędzidełko nie krwawiło na zewnątrz i po kilku dniach krwi pod skórą nie widać... ale wędzidełko, mimo, że nie pokrywa już główki penisa to dalej robi się białe i ciągnie.
Zastanawiam się, czy zdecydowałem się na masturbację zbyt wcześnie i naruszyłem gojenie się rany, czy może lekarz skrócił wędzidełko za mało i będzie trzeba powtórzyć zabieg.
Jeśli to, że wędzidełko w miejscu rany zrobiło się białe wynika z mojej winy - czy z czasem będzie lepiej? Czy to jeszcze się "wzmocni"? Minął już ponad miesiąc.
Jeśli wynika z winy lekarza - co w takiej sytuacji? Sporo wydałem na ten zabieg i liczyłem, że pozbędę się problemu raz na zawsze... Prosżę o pomoc, bardzo przeżywałem te problem psychicznie, chcę rozpocząć normalne współżycie, a teraz bardzo się boję zbliżenia.
Poniżęj zamieszczam zdjęcia