• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Już po wszystkim. Moja historia. I mało znana High and Loose

stieg2121

New member
Cześć:). To mój pierwszy post na tym forum, więc pozdrawiam wszystkich. Pierwszy, ale jestem już po zabiegu.
W moim przypadku wiedziałem, że coś jest nie tak z Czesiem. Nie miałem stulejki całkowitej ale przy wzwodzie były problemy ze ściągnięciem napletka i do tego przeszkadzało mi krótkie węzidełko.

Po ukończeniu 18 roku życia stwierdziłem, że trzeba coś z tym zrobić... Jednak przestraszył mnie fakt jakiejkolwiek operacji, nie wspominając już o obrzezani, do którego byłem nie wiadomo dlaczego negatywnie nastawiony... I dałem sobie spokój.
Ale po upływie kilku miesięcy, z nowym rokiem znowu powróciłem do tematu. Zaczęło się od rozpoznania choroby, dowiedziałem się, że jest to stulejka częściowa (wstyd się przyznać ale nie mogłem zapamiętać tej nazwy...stulejka:)). Czytałem dużo, przeglądałem fora i po dłuższym zastanowieniu odkryłem plusy strony obrzezania. Decyzja zapadła, zdecydowałem się na obrzezanie. Musiałem wybrać...tak wtedy myślałem, że muszę to zrobić. Wybrałem low and tight z paru względów.

Teoria teorią ale trzeba było zrobić drugi krok, umówić się na wizytę do urologa. Żeby wybrać dobrego spędziłem na tym parę godzin. Ale znalazłem. Na tym forum niestety nikt o nim nic nie pisał.

Pierwsza wizyta:
Umówiłem się na wizytę w pewien poniedziałek na 15:30, ze względu braku w tym czasie auta od rodziców poprosiłem przyjaciela o transport. Musiałem mu powiedzieć o mojej przypadłości. Zrozumiał mnie i popierał moją decyzję. Nie chciałem mówić o tym jeszcze moim rodzicom, więc zapłaciłem za wizytę ze swojej kieszeni:(. Trudno:), najważniejszy był Czesław.
Doktor wydał się bardzo sympatyczny, wstępnie krotka rozmowa, co mnie sprowadza. Spytał tylko dlaczego tak długo zwlekałem. Po krótkiej rozmowie musiałem zdjąć spodnie się położyć na łóżku. Dowiedziałem się, że nie wymagam obrzezania i, że zabieg może się skończyć na samym przedłużeniu węzidełka. Zmartwiło mnie to, bo chciałem być obrzezany. Powiedziałem to doktorowi i kazał mi się zastanowić i umówić do jego kliniki za tydzień na zabieg. W grę wchodziły pieniądze, których jeszcze nie miałem. 400zł samo węzidełko lub 800zł z obrzezaniem. Z NFZ nie mieli terminów.

Wrócilem do domu:
Mama widziała, że chodzę jakiś zmartwiony. Postanowiłem, ze jej o wszystkim powiem (prawie wszystkim...)
Zaprosiłem ją do swojego pokoju i wytłumaczyłem, że tam jest coś nie tak kierując głową na spodnie. Mama się przerziła i spytała się czy coś z napletkiem. Powiedziałem, że tak. Ona była w szoku, dowiedziałem się, że jak miałem 2 latka to byłem operowany. Ja tego nie pamiętałem:). Wytłumaczyłem, że zabieg będzie prywatnie, bo innej opcji nie ma i kosztuje 800zl. Mama stwierdziła, że na zdrowiu nie można oszczędzać.

Następnego dnia zadzwoniłem i umówiłem się na zabieg. Był wolny termin:).

Poniedziałek I, dzień zabiegu:
Jestem na spacerze z moją wspaniałą dziewczyną (powiedziałem jej co i jak...wspierała mnie:)).
Nagle dzwoni telefon. Odbieram i pani z tej kliniki oznajmia mi, że zepsuł się im jakiś sprzęt i musimy przesunąć operację na następny poniedziałek. Byłem trochę zły, no ale cóż. Życie.
Poinformowałem mamę i była szczęśliwa... ja nie.

Poniedziałek II, dzień zabiegu:):
Stawiłem się na określoną godzinę, czyli 19:30 do klinki. Byłem przed czasem i właśnie doktor kończył operację. Czekałem w ogromnym stresie z moim przyjacielem. W końcu zabieg się skończył. Zostałem poproszony do gabinetu. Krótka rozmowa o mojej decyzji. Mimo, że lekarz nie widziała do końca sensu mnie obrzezać to się zgodził. Powiedziałem jaki styl mnie najbardziej interesuje. Zaczęło się...a nie jeszcze nie, najpierw trzeba podpisać zgodę. zaczęło się, musiałem położyć się na łóżku na takiej czarnej macie tyłkiem. Nie musiałem się rozbierać, skończyło się na udostępnieniu miejsc.Koszulka do góry, spodnie w dół. przyszła pielęgniarka. Całe szczęście w kwiecie wieku...:). Na początku seria zastrzyków. Były chyba trzy, już nie pamiętam. Byłem bardzo zestresowany, strasznie mi drżały nogi, aż lekarz się śmiał. Zastrzyki spoko, czułem lekkie ukłucie i po chwili już nic, prawie nic. Zaczęli od węzidełka. Poszło szybko. Lekarz w trakcie zabiegu stwierdzil, że nie może mi zrobić mojego typu, bo będzie brzydko przez moje perlaki. Musiał zrobić high. Na dodatek stwierdził, że będzie częściowe. Czyli High and Loose. Myślę trudno... On wie lepiej. Końcówka zabiegu, Odzyskuję czucie. Doktor pyta się czy bardzo boli i czy dokładamy znieczulenie...ale jak dojdzie kolejne, to obrzęk może być większy. Myślę trudno, zniosę to. Było ciężko, no ale cóż...życie:). Zabieg dobiega końca, czuję ból i dziwne uczucie jak napletek jest cały odsłonięty. Lekarz mówi, że koniec i wtedy poczułem jak zaciąga lekko napletek, na najbardziej wrażliwe miejsce. Ogromna ulga. W tej chwili cieszyłem się, że jednak nie jest to obrzezanie całkowite. Nie, że teraz się nie cieszę. Wstałem, przemyli mnie lekko pokazali co i jak i coś jeszcze mówili, ale czułem się już wykończony i chciałem szybko wyjść. Dostałem zwolnienie z w-f'u i zajęć do końca tygodnia w szkole. Następnego dnia miałem zgłosić się na kontrolę.
Droga do domu była ciężka, bolało. Po drodze kupiliśmy ibuprom. zaczął działać jak już dojechaliśmy. Poszedłem do domu, zjadłem coś i do łóżka. Mamie powiedziałem, że wszystko ok i teraz chcę iść spać.

Pierwszy dzień po operacji:
Budziłem się w nocy parę razy z bólem. Chyba 6. No ale trudno...życie;).
Wstałem, poszedłem do łazienki, pierwsze siku i Czesław be problemu dał radę. Według zaleceń lekarza wymieniłem opatrunek na nowy ale nie przyglądałem się mu specjalnie. Wyglądał średnio. Gruby, lekko ciemny w dwóch miejscach i była oponka.
Pojechałem z mamą do Chorzowa. Ona została w aucie. Nie powiedziałem jej, że jestem obrzezany...myśli stereotypami.
wszedłem do lekarza bez skierowania, tak jak mi kazał. Usiadłem. Spytał się jak noc. Powiedziałem, że parę razy się obudziłem ale jest ok. Kazał się rozebrać i położyć. Zobaczył i stwierdził, że ładnie, jest trochę oponki ale to zejdzie za jakiś czas.
Zalecił mi wizytę w przyszłym tygodniu przepisał tabletki Levoxa, osłonowe Multilac i maść nagietkową. Aha kazał starać się już chodzić bez opatrunku. Nie spodobało mi się to. Starałem się ale do spania i jak idę do szkolly na sprawdzian to zaklladałem...


Mamy właśnie niedzielę, czyli 6 dzień po zabiegu.
Ogólnie czuję dyskomfort. Czasem trochę boli, czasami po nocy widać ślady krwi i chyba limfy?...
Tak jak mówiłem,chodziłem czasami w opatrunku.
Czesław troszkę już schudł ale dalej została oponka. Troszkę mnie to niepokoi. Aha, kwestia mycia, myję się według zaleceń doktora, czyli normalnie mydłem. Szwy są schowane pod napletkiem i trochę drapią. Zaglądałem tam i są wszystkie.
Jutro umawiam się na wizytę.
Zobaczę co powie lekarz. Mam nadzieję, że ta oponka szybko zniknie.
Jak zrobię to dodam zdjęcia.

Podsumowując:
Zabieg był ok, trwał 40 minut, trochę bolało ale da się przeżyć.
wszystko się jeszcze goi, więc ciężko coś napisać.
Zobaczymy z czasem. Mam nadzieję, że oponka zniknie.
ps. jestem prawiczkiem, głównie z powodu stulejki... nie chciałem przed operacją.

Mam do was pytanie, po jakim czasie ona zniknie.
Czy ktoś z was jest obrzezany tak jak ja, czyli High and Loose???
Bardziej niż na moich zależało mi na doznaniach partnerki... mam nadzieję, że będzie zadowolona.
Ale z tym jeszcze czekamy. Jak wszystko się zagoi to...:).

Zachęcam wszystkich stulejkowiczy do operacji, musicie pozbyć się problemu i być 200% mężczyznami.
Przepraszam, że się tak rozpisałem.
 

stieg2121

New member
Re: Już po wszystkim. Moja historia. I mało znana High and L

To jak Drodzy Forumowicze:
Czy możecie mi coś powiedzieć o typie High and Loose z wydłużonym węzidełkiem ???
Jakie doświadczenia ???
 

dzonydep

New member
Re: Już po wszystkim. Moja historia. I mało znana High and L

Ja jestem obrzezany high & loose (choć jak bardzo loose, to sie okaże pewnie po pełnym zagojeniu), ale zbyt wiele nie mogę powiedzieć, bo zabieg miałem całkiem niedawno :) W przeciwieństwie do Ciebie szwy "noszę" na trzonie, cofnąlem sobie napletek - przynajmniej szwy nie szurają o żołądź.

I byłbym ostrożny przy stawianiu znaku równości pomiędzy high&loose, a obrzezaniem częściowym, choć ilu ludzi, tyle opinii - najważniejsze to pożegnać problem ;)
 

stieg2121

New member
Re: Już po wszystkim. Moja historia. I mało znana High and L

W pełni się z Tobą zgodzę. Ja też jeszcze nie wiem jaki będzie efekt końcowy. Ale cieszę się, że już nie mam stulejki.
A zabieg miałem dzień przed Tobą. Jutro idę na kontrole. Mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze, bo mam troszkę większą oponkę niż na Twoich zdjęciach. Ale martwi mnie to, że tak jak Ty nie mogę szwów nosić na zewnątrz...
 

dzonydep

New member
Re: Już po wszystkim. Moja historia. I mało znana High and L

No u mnie opuchlizna się nieznacznie zmniejszyła, zauważyłem, że powoli żołądź zaczyna się łuszczyć w pobliżu ujścia cewki moczowej.

I jedno, co mnie martwi, to fakt, że jeszcze bardzo delikatnie krwawię w okolicach wędzidelka i na górze... Szczególnie mnie dziwi to krwawienie u góry......

stieg2121: Napisz, co powiedział lekarz odnośnie oponki ;)
 

stieg2121

New member
Re: Już po wszystkim. Moja historia. I mało znana High and L

Wróciłem od lekarza:).
Lekarz powiedział, że oponka jest dość duża no ale zejdzie z czasem. Dzisiaj mija równo tydzień od zabiegu. Na następną kontrolę mam się stawić za tydzień w poniedziałek. Oponka powinna się zmniejszyć i mogą powoli wypadać szwy. Lekarz nie zauważył nic niepokojącego. Mam dalej smarować go maścią z nagietka żeby był tłusty;).
Doktor tak Czesia wyściskał, że myślałem, że zaraz coś pęknie. Chyba jestem za delikatny:).
Jak chcecie, to mogę wrzucić wieczorem zdjęcia.
 

stieg2121

New member
Re: Już po wszystkim. Moja historia. I mało znana High and L

Bym zapomniał. W połowie tego tygodnia jak już wszystko się zagoi w 100% to mogę zacząć smarować go maścią Altacet żeby nie było brzydkiej blizny. Lekarz powiedział jeszcze, że jak chcę to mogę kupić surowej kapusty, pokroić ją i nosić pod bandażem:p i to jest jeszcze skuteczniejsza metoda niż ta maść. Ale to jak się wszystko zagoi.
A mam go smarować maścią z tego nagietka żeby się ie zrobiła twarda blizna.
 

Pan_Ahmed

New member
Re: Już po wszystkim. Moja historia. I mało znana High and L

"High and loose"? a to ciekawy styl, dość niespotykany, chociaż podobno czasami muzułmanie w krajach arabskich są tak obrzezani. To się zalicza do obrzezania częściowego, ale czasami podczas zwisu styl ten potrafi wyglądać jak "low and tight". ;)
 

stieg2121

New member
Re: Już po wszystkim. Moja historia. I mało znana High and L

No właśnie. Bardzo mało jest informacji o tym stylu? Jeżeli coś ktoś wie to będę bardzo wdzięczny;)

A co do High a Low to można to odróżnić. Szwy są dość wysoko.
 

kazor

New member
Re: Już po wszystkim. Moja historia. I mało znana High and L

Pan_Ahmed napisał:
"High and loose"? a to ciekawy styl, dość niespotykany, chociaż podobno czasami muzułmanie w krajach arabskich są tak obrzezani. To się zalicza do obrzezania częściowego, ale czasami podczas zwisu styl ten potrafi wyglądać jak "low and tight". ;)
A wtrącę swoje 3 grosze ;)
Nie jestem przekonany, czy to aż taki niespotykany styl. Z tego co się zdążyłem zorientować panowie spece w ArsMedice domyślnie stosują styl high (ewentualnie coś pośredniego, ale na pewno nie przy samej żołędzi) i raczej nie przesadzają z naciągnięciem skóry.

Ja mam zostawione około 1,5 cm wewnętrznego napletka (licząc z przodu). W zwisie skóra jest pomarszczona, ale wchodzi na żołądź tylko w wyjątkowych przypadkach :) We wzwodzie się nic nie marszczy, ale można baaardzo swobodnie nią poruszać, ale to z racji tego, że u mnie można dużo pożyczyć z brzucha - no tak już mam :)
Zakwalifikowałbym to właśnie jako high and loose.
Na początku się trochę przejmowałem, bo w zwisie wygląda to średnio, ale doznania zarówno dla mnie, jak i dla partnerki są fantastyczne.
A w razie czego, można z tego zrobić nawet low and tight, ale na razie o tym nie myślę.


Jako, że już piszę, zabiorę też głos w kwestii "high czy low".
Jeśli chodzi o doznania to zdecydowanie high. Tak sobie czasem myślę, czy cokolwiek bym czuł bez tego różowego napletka :)
Kiedyś myślałem, że po prostu górna część członu penisa jest taka erogenna, a teraz wiem, że to przez wewnętrzny napletek.
Kiedy dotykam tej ciemniejszej strony nie czuję nic - równie dobrze mógłbym dotykać przedramienia ;) Natomiast jest szał kiedy pocieram lub ugniatam różową część. To ona powoduje u mnie tak mocne doznania podczas seksu, a oralny to już miazga :)
Nie sądzę też, żeby ta część się uodporniła na doznania przez pocieranie o bieliznę - strefa erogenna siedzi też można wewnątrz, czego można doświadczyć przez uciskanie.
Może mocno to zabrzmi, ale według mnie po obrzezaniu typu low dostajemy ładniejszego, ale trochę upośledzonego penisa ;)

Co do wyglądu - po dwóch miesiącach blizny prawie nie widać, natomiast różnica kolorów jest znaczna. Jeśli zabieg jest dobrze zrobiony, to wszystko wygląda ładnie i schludnie.
Ogólnie polecam :)
 

stieg2121

New member
Re: Już po wszystkim. Moja historia. I mało znana High and L

Dzisiaj mija 20 dzień po zabiegu.

Połowa szwów odpadła, obrzęk jeszcze jest, co prawda nie jest taki duży jak na początku, no ale jest.
Wzwody nie są już bolesne. Nie ma nadwrażliwości. Wszystko się ładnie goi.

Stosuję maść nagietkową od początku po operacji i od paru dni obrzęk smaruję żelem altacet.
Jestem bardzo zadowolony z operacji. Troszkę bolesna ale przynosi ogromną ulgę. Wreszcie problem został rozwiązany:)

Raz w tygodniu mam kontrolę, co mnie bardzo uspokaja. Szczególnie ten okres zaraz po zabiegu.
 

stieg2121

New member
Re: Już po wszystkim. Moja historia. I mało znana High and L

27 dzień po zabiegu.

Dzisiaj wypadły mi ostatnie dwa szwy:). Trwało to dość długo, ponieważ mam obrzęk limfatyczny, który ogranicza działanie enzymów odpowiedzialnych a rozkład nici.

Obrzęk się jeszcze utrzymuje ale wzwody nie są bolesne.

W następnym tygodniu mam kontrolę u lekarza, z którym porozmawiam o obrzęku.
 

Podobne tematy

Do góry