Jestem po tej nieszczęsnej plastyce napletka i Nie wiem jak to nazwac, modelowaniu nowego wedzidelka? Mialem za krotkie wiec lekarz cos tam czarowal.
Gojenie sie przebiega raczej sprawnie, wierzch i boki goja sie bardzo ladnie, ale martwi mnie rejon wedzidelka. Wyglada jakby bardzo slabo mu to szlo. To normalne przy takim zabiegu czy powinienem sie martwić? Do tamtych okolic dodaje wacik nasaczony rivanolem.
Gojenie sie przebiega raczej sprawnie, wierzch i boki goja sie bardzo ladnie, ale martwi mnie rejon wedzidelka. Wyglada jakby bardzo slabo mu to szlo. To normalne przy takim zabiegu czy powinienem sie martwić? Do tamtych okolic dodaje wacik nasaczony rivanolem.