Witam,
Mam pewien problem, który męczy mnie już od dłuższego czasu. Nigdzie nie znalazłem odpowiedzi na pytanie co to może być więc piszę tutaj. Mianowicie chodzi o bardzo dziwny ból penisa. Odczuwam takie jakby ściskanie, ból jest przy tym trochę pulsujący. Zawsze w tym samym miejscu, mniej więcej w połowie penisa. Czasem promieniuje na jądro. Czuję to tak jakby od środa. Nie boli cały czas. Pojawia się nagle, boli kilkanaście sekund i przestaje. Czasem nie ma tego bólu kilka dni. Nagle pojawia się, boli, przestsje, za chwilę znów boli. Dodam że nie boli mnie nic podczas oddawania moczu czy stosunku seksualnego. Nie piecze, nie swędzi. Czasem mam wrażenie jakby po kilkukrotnym ataku bólu zaczynał boleć mnie brzuch, w podbrzuszu.
Dziękuję jeśli ktoś coś poradzi, odpowie. W planach i tak mam zamiar pójść do lekarza ale na razie ta pandemia mnie ogranicza.
Pozdrawiam serdecz nie
Mam pewien problem, który męczy mnie już od dłuższego czasu. Nigdzie nie znalazłem odpowiedzi na pytanie co to może być więc piszę tutaj. Mianowicie chodzi o bardzo dziwny ból penisa. Odczuwam takie jakby ściskanie, ból jest przy tym trochę pulsujący. Zawsze w tym samym miejscu, mniej więcej w połowie penisa. Czasem promieniuje na jądro. Czuję to tak jakby od środa. Nie boli cały czas. Pojawia się nagle, boli kilkanaście sekund i przestaje. Czasem nie ma tego bólu kilka dni. Nagle pojawia się, boli, przestsje, za chwilę znów boli. Dodam że nie boli mnie nic podczas oddawania moczu czy stosunku seksualnego. Nie piecze, nie swędzi. Czasem mam wrażenie jakby po kilkukrotnym ataku bólu zaczynał boleć mnie brzuch, w podbrzuszu.
Dziękuję jeśli ktoś coś poradzi, odpowie. W planach i tak mam zamiar pójść do lekarza ale na razie ta pandemia mnie ogranicza.
Pozdrawiam serdecz nie