Witajcie, od dziecka zmagałem się ze stulejką, byłem u lekarza jednego mówił ze jest ok, potem u drugiego chciał mi robić zabieg, ja zacząłem rozciągać w kąpieli napletek i pomogło, w spoczynku podczas kąpieli schodzi, problem pojawił się w psychice przez tyle lat miałem problem z ściągnieciem i sie nie potrafię do tego przyzwyczaić w zwodzie jak nawilżę żelem intymnym bo napletek zaczyna schodzić i wszystko jest oki podczas masturbacji bo mam nad nim kontrole i tak do połowy go ściągam (bo dalej się boje, jest wąski ale spokojnie chce zejść ślizga się ale ja sie boję go dać niżej że nie będę mógł go znowu naciągnać) no i jest oki, problem pojawia się podczas chęci stosunku bo zakładam gumkę on w gumce zaczyna się ślizgać jest lekko uciśniety ale tak jakby chciał zlecieć dalej a ja się boje, takie dziwne uczucie braku kontroli nad nim, i wszystko opada i jest klapa... pozostaje mi obrzezanie???