obrzezany69
New member
Cześć!
Jestem po zabiegu 24 dni. Dokładnie 23.06 poszedłem pod ''nóż''. Niedługo minie miesiąc. Zaraz wakacje planowane od dawien dawna z ukochaną, a puchlizna zamiast maleć cały czas jest taka sama.
Od górnej strony żołądź jest wszystko super. Ładnie się wygoiło. Od dołu przy więzidzełku jest masakra. O tyle o ile w ciągu dnia ta opuchlizna maleje (niedużo) to po nocnych wzwodach gdzie schodzi napletek jest tak jak na zdjęciach. Opuchlizna nie boli, nie jest wrażliwa.
Do lekarza wybieram się za dwa tygodnie na pierwszą kontrole. Czy miał ktoś podobny przypadek ? Stosowaliscie jakieś maści bądź inną ''terapie'' ?
Dzięki za pomoc.
Jestem po zabiegu 24 dni. Dokładnie 23.06 poszedłem pod ''nóż''. Niedługo minie miesiąc. Zaraz wakacje planowane od dawien dawna z ukochaną, a puchlizna zamiast maleć cały czas jest taka sama.
Od górnej strony żołądź jest wszystko super. Ładnie się wygoiło. Od dołu przy więzidzełku jest masakra. O tyle o ile w ciągu dnia ta opuchlizna maleje (niedużo) to po nocnych wzwodach gdzie schodzi napletek jest tak jak na zdjęciach. Opuchlizna nie boli, nie jest wrażliwa.
Do lekarza wybieram się za dwa tygodnie na pierwszą kontrole. Czy miał ktoś podobny przypadek ? Stosowaliscie jakieś maści bądź inną ''terapie'' ?
Dzięki za pomoc.