Cześć, piszę na forum ponieważ nie jestem pewien czy wszystko ok...
Tydzień temu (23.10.2023) miałem zabieg obrzezania częściowego z wydłużeniem wędzidełka - anastomat.
Od samego początku miałem oponkę. Lekarz kazał mi robić opaski uciskowe aby opuchlizna się zmniejszyła. Przypisał mi maść z antybiotykiem Neomycinym maść 2 x dziennie na ranę, tabletki Doxycyclinum 100 mg - 2 x 1 tab. dziennie co 12 godzin.
Na drugi dzień po zabiegu opuchlizna nadal występowała, ale myślę, że to normalne. Miałem wykonywać nadal opatrunki uciskowe.
4 dnia byłem na ponownej kontroli, ponieważ opuchlizna zmniejszyła się tylko odrobinę, żeby się wchłonęła nasunął mi napletek na żołądź i kazał wrócić za ok. 1 godzinę w celu weryfikacji czy to pomoże usunąć obrzęk, niestety było tylko gorzej, opuchlizna jakby się powiększyła dwa razy i kazał zakładać ponownie opaski uciskowe dopisał również antybiotyk Metronizadol 250 mg 3 x 1 tab. dziennie.
Z rany po wędzidełku zaczęła wydzielać się żółta substancja, mówił że to normalne. Po wizycie mam robić cały czas opaski uciskowe i wysyłać co wieczór zdjęcia na telefon w celu kontroli.
Dzisiaj mija 7 dni od zabiegu, opuchlizna nadal nie zeszła, po obejrzeniu zdjęć kazał mi nasunąć napletek na żołądź , tak jak to zrobił mi ostatnio, ale efekt był taki sam jak ostatnio, opuchlizna się zwiększyła. Mam założyć ponownie opatrunek uciskowy...
Jutro mam kontrolę, ale nie wiem co mi powie, przez telefon wspomniał, że może być kiepsko...
Ponowny zabieg? Oby nie.
Przesyłam zdjęcia jak to wygląda dzisiaj po tym zsunięciu napletka na żołądź. Może miał ktoś coś podobnego? Jak to wygląda waszym okiem?
Wg. mnie kiepsko...
Tydzień temu (23.10.2023) miałem zabieg obrzezania częściowego z wydłużeniem wędzidełka - anastomat.
Od samego początku miałem oponkę. Lekarz kazał mi robić opaski uciskowe aby opuchlizna się zmniejszyła. Przypisał mi maść z antybiotykiem Neomycinym maść 2 x dziennie na ranę, tabletki Doxycyclinum 100 mg - 2 x 1 tab. dziennie co 12 godzin.
Na drugi dzień po zabiegu opuchlizna nadal występowała, ale myślę, że to normalne. Miałem wykonywać nadal opatrunki uciskowe.
4 dnia byłem na ponownej kontroli, ponieważ opuchlizna zmniejszyła się tylko odrobinę, żeby się wchłonęła nasunął mi napletek na żołądź i kazał wrócić za ok. 1 godzinę w celu weryfikacji czy to pomoże usunąć obrzęk, niestety było tylko gorzej, opuchlizna jakby się powiększyła dwa razy i kazał zakładać ponownie opaski uciskowe dopisał również antybiotyk Metronizadol 250 mg 3 x 1 tab. dziennie.
Z rany po wędzidełku zaczęła wydzielać się żółta substancja, mówił że to normalne. Po wizycie mam robić cały czas opaski uciskowe i wysyłać co wieczór zdjęcia na telefon w celu kontroli.
Dzisiaj mija 7 dni od zabiegu, opuchlizna nadal nie zeszła, po obejrzeniu zdjęć kazał mi nasunąć napletek na żołądź , tak jak to zrobił mi ostatnio, ale efekt był taki sam jak ostatnio, opuchlizna się zwiększyła. Mam założyć ponownie opatrunek uciskowy...
Jutro mam kontrolę, ale nie wiem co mi powie, przez telefon wspomniał, że może być kiepsko...
Ponowny zabieg? Oby nie.
Przesyłam zdjęcia jak to wygląda dzisiaj po tym zsunięciu napletka na żołądź. Może miał ktoś coś podobnego? Jak to wygląda waszym okiem?
Wg. mnie kiepsko...