• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

2 tygodnie po zabiegu, żałuję decyzji obrzezania

adamek22

Member
Od kilku miesięcy obserwowałem forum, a od paru lat rozmyślałem decyzję o obrzezaniu. W sierpniu kończe 22 lata, a zabieg miałem 15 dni temu.

Byłem podjarany, że w końcu zdecydowałem się na zabieg w maju, cieszyłem się z podjętej decyzji i że będę żyć jak człowiek. Pierwsze zmiany opatrunków były uciążliwe, co chwile coś się przyklejało, odrywało, kłuło, krwawiło. Był duży problem z oddaniem moczu, bo nie chciało iść i było zablokowane, plus bolało. Na następny dzień po zabiegu oczywiście już nic nie bolało, ale zmiana i chodzenie w opatrunku była bardzo uciążliwa, bo jeszcze wyskoczyła oponka przy moim stylu high & thigh. Zdecydowałem się na zabieg głównie dlatego, że nie mogłem penetrować i towarzyszyła mi spora nadwrażliwość. Lekarz potwierdził, że nadwrażliwość i oponka zejdzie. Akurat lekarz jest bardzo w porządku, odpowiada na SMSy od razu, uspokaja, więc oczywiście nie mam nic do niego. Chodzi mi o sam czas rekonwalescencji.

Ale ja po prostu jestem wyjątkowym, specjalnym przypadkiem. Oponka, która miała zejść po 2 tygodniach wciąż jest, niewiele się zmienia. Nadwrażliwość, przez którą zdecydowałem się głównie na zabieg - również jest. Nic się nie zmienia, a chodzę normalnie w majtkach i mam go uniesione do góry. Jak czytałem forum, to każdy stwierdzał, że najgorsze jest znieczulenie, a sam zabieg to pestka. Akurat mnie znieczulenie nie bolało kompletnie, było spoko, zabieg tak sobie, bo z lewej strony czułem rwanie. Ale najgorsza jest rekonwalescencja, na którą praktycznie mało kto narzekał tu na forum. W sumie byłoby spoko, gdyby nie nadwrażliwość.

W skrócie - jeśli macie sporą nadwrażliwość to nie decydujcie się na taki zabieg. Nic nie przechodzi, a naprawdę chciałbym, żeby tak było. Psychicznie byłem dobrze nastawiony, że zejdzie, jednak coraz bardziej w to wątpię i wiem, że albo potrwa to kilka miesięcy lub wcale. Przez to ciężko gdziekolwiek wyjść, funkcjonować, a tym bardziej wrócić do pracy po 3 dniach od zabiegu (tak jak jest w większości zaleceń). Naprawdę podziwiam takie osoby, którym udało się wrócić do pracy w takim stanie.
 

flader

Active member
15 dni to mało. Oponka nie rzadko potrafi nie schodzić przez miesiące, także akurat tutaj to nie jest nic niepokojącego po tak krótkim okresie czasu.

Nadwrażliwość, tu się zgodzę. Ciężki kawałek chleba. Nie u każdego to jest tak prosta sprawa jak u większości mężczyzn.
 

dandoo

Active member
spokojnie 2 tygodnie to mało na pozbycie się nadwrażliwości, ja jestem ponad 2 miesiące i powiem Ci, że dopiero miesiąc po trochę zeszło, teraz zbytnio mi to nie przeszkadza, co innego moja żołądź jest suchutka, odczucia trochę inne. Ale daje sobie czas, spokojnie minęły Ci dopiero 2 tygodnie, najgorsze za tobą, ja z jednej strony wciąż mam minimalną limfę ale wiesz spokojnie wszystko musi się zrosnąć i wchłonąć, to nie magia. powodzenia i cierpliwości
 

dandoo

Active member
@adamek22 musisz normalnie chodzić choćby nie wiem jak Cię to wkurzało albo sprawiało dziwne wrażenie, dotykać, jak bylem na początku to u mnie najwrażliwsze miejsce było między żołędzią a trzonem jak tam czasem nie tak się ułożył to musiałem przestawić kolegę i znowu dalej już normalnie. Spokojnie daj sobie czas, będziesz się dziwnie czuł ale po paru tygodniach miesiącach zapomnisz a tak jak piszesz umożliwi Ci to penetrację tylko odczekaj te 6 tygodni po zabiegu ze stosunkiem i masturbacją się ja powiem Ci, że ja cały czas się uczę nowych uwarunkowań, wszystko wymaga czasu, nie jesteśmy robotami, że zmieniasz część i już, musimy odczekać jak cos to pisz na priv
 

richyrich

Active member
Co ty za bzdury gadasz stary....nie miałem pełnej stulejki przed obrzezaniem, ale po 15 dniach też nadwrażliwość mi przeszkadzała. Tak naprawdę przestał mnie "smyrać" dopiero po jakichś 2 miesiącach, a po około 3-3.5 byłem w momencie w którym mogę np ręcznikiem się wytrzeć i w ogóle się nie zająknę. 15 dni to jak nic i nie ma się co dziwić że dalej ci przeszkadza, trochę cierpliwości, ale nie pisz ludziom żeby rezygnowali z zabiegu, bo nadwrażliwość........jest masa lepszych powodów dla których ktoś by mógł sobie odpuścić operację, ale na pewno nie to
 

adamek22

Member
Co ty za bzdury gadasz stary....nie miałem pełnej stulejki przed obrzezaniem, ale po 15 dniach też nadwrażliwość mi przeszkadzała. Tak naprawdę przestał mnie "smyrać" dopiero po jakichś 2 miesiącach, a po około 3-3.5 byłem w momencie w którym mogę np ręcznikiem się wytrzeć i w ogóle się nie zająknę. 15 dni to jak nic i nie ma się co dziwić że dalej ci przeszkadza, trochę cierpliwości, ale nie pisz ludziom żeby rezygnowali z zabiegu, bo nadwrażliwość........jest masa lepszych powodów dla których ktoś by mógł sobie odpuścić operację, ale na pewno nie to

Chodziło mi o to, że jeśli ktoś ma nadwrażliwość, to żeby się nie decydował na zabieg. Bo tak to na forum w większości "miesiąc i zapomniales ze miales robiony zabieg", co nie było prawdą. Bo nadwrażliwość mega utrudnia życie codzienne i gdybym wiedział, że aż tyle będzie trwała to bym się nie zdecydował na zabieg.
 

richyrich

Active member
Nadwrażliwość ma większość i trwa ona na pewno dłużej niż 15 dni czy miesiąc, tylko zmienia się jej poziom - jak ci już przejdzie, a to pewnie kwestia tygodni to będziesz wiedział że nie miałeś racji z tym myśleniem że to była zła decyzja. Jeśli zabieg jest zrobiony zgodnie ze sztuką to w momencie gdy miałeś jakiś problem ze zwężeniem gwarantuje że była to jedna z twoich lepszych decyzji....

Ja w okolicach miesiąca do roboty wkładałem sobie jeszcze waciki wokół żołędzi żeby nie smyrało, z czasem odstawiałem i teraz mogę trzeć wszystkim, także again, cierpliwości byku
 

adamek22

Member
Dzięki, to dodaje mi otuchy.
Gdyby tylko jej nie było to byłbym zadowolony, to prawda. Po prostu szkoda, że mimo ciężkich tygodni, trzeba czekać pare kolejnych, by można było normalnie gdzieś wyjść. A jeśli mam jeszcze bandaż, ale odkryta jest ciągle góra w majtkach, bez dolnych części, to przejdzie całość, czy tylko ten czubek, który smyra o majtki?

I ile czasu znikała u Ciebie nadwrażliwośc?
 

Mateusz1999

Active member
Czyli po krótce, chcesz powiedzieć że całe życie w celibacie bez penetracji jest lepsze, niż miesiąc powalczenia z nadwrażliwością?
 

adamek22

Member
Jakby to był miesiąc to spoko, ale na to się nie zapowiada. Po prawie 3 tygodniach jest tak samo jak było, sprawia duży dyskomfort. Więc nie wierzę, że w tydzień magicznie wszystko zniknie. Tym bardziej kolejny miesiąc. Tak to bym widział na pewno już jakąś poprawę.
 

Mateusz1999

Active member
Szkoda że nie czytałeś mojego wątku. O ile dobrze pamiętam mnie nadwrażliwość męczyła około miesiąca właśnie, przez ten czas nie było mowy o czymkolwiek bez opatrunku, czasem jak sie zsunął to nie dawałem rady chodzić... I możesz wierzyć lub nie, ale właśnie po tym czasie (jakoś 3-4 tygodnie) nadwrażliwość zaczęła zauważalnie zanikać. Zacząłem chodzić po domu bez opatrunków, dalej nie było to zbyt przyjemne ale się dało, potem zacząłem spać bez opatrunku, było spoko a po kilku dniach odważyłem się pójść bez niego do pracy i było całkiem spoko. Mój przypadek był identyczny jak Twój, przez 2-3 tygodnie nie czułem absolutnie żadnej poprawy, nawet delikatny prysznic był nieprzyjemny...

Niedługo minie 5 miesięcy od mojego zabiegu i dalej czasem jak coś mi sie przyjaciel źle ułoży to go minimalnie czuję, ale 100 razy bardziej wolę to niż niesprawnego penisa ze stulejką. Jedyne czego żałuję to to że tak długo zwlekałem z zabiegiem.

Generalnie potrzebujesz jeszcze troche czasu, okres rekonwalescencji trwa około 6 tygodni. Jeśli po tym czasie dalej nadwrażliwość będzie tak mocna to zgłoś się do lekarza który przeprowadzał zabieg.

https://meskiezdrowie.pl/threads/moja-historia-anastomat-dr-tur.12765/ Trzymaj mój wątek, co prawda nie dokończony bo nie wrzuciłem efektu końcowego, ale okres rekonwalescencji porządnie opisałem.
 

adamek22

Member
Sory, że post pod postem, ale nie mogę edytować.

A jak to wygląda u Ciebie z penetracją? Skoro czujesz i tak go trochę gdy się źle ułoży.
 

Mateusz1999

Active member
Z prezerwatywą bardzo normalnie, bez prezerwatywy nie wiem bo moja dziewczyna za bardzo boi się ciąży, póki co seks z prezerwatywą dla mnie wystarczająco satysfakcjonujący. Nie mam porówniania bo nigdy tego nie robiłem przed zabiegiem że względu na stulejkę. Grę wstępną też zmuszony jestem odbywać już w prezerwatywie bo szorowanie ręką po żołędzi nie jest zbyt przyjemne, ale już się przyzwyczaiłem.

Przy codziennym życiu nadwrazliwość dała spokój po około miesiącu, natomiast w łóżku czuję ją do dziś w małym stopniu, chociaż i to powoli sobie ustaje, jak zaczynałem życie seksualne po zabiegu czyli po jakichś 2 miesiącach nawet zakładanie prezerwatywy było trudne i wymagało odpowiedniej techniki, dziś ja czy dziewczyna robimy to bez problemu.
 

richyrich

Active member
Dzięki, to dodaje mi otuchy.
Gdyby tylko jej nie było to byłbym zadowolony, to prawda. Po prostu szkoda, że mimo ciężkich tygodni, trzeba czekać pare kolejnych, by można było normalnie gdzieś wyjść. A jeśli mam jeszcze bandaż, ale odkryta jest ciągle góra w majtkach, bez dolnych części, to przejdzie całość, czy tylko ten czubek, który smyra o majtki?

I ile czasu znikała u Ciebie nadwrażliwośc?
Po miesiącu około przestałem wrzucać ten wacik, potem czułem jak mi się przesuwa w gaciach itd, Po 2.5-3-3.5 miesiąca (ciężko mi powiedzieć w którym momencie) straciłem zupełnie rachubę i już nie czuje kompletnie, może latać po majtach, mogę trzeć ręcznikiem itd. Jeśli chodzi o seks to żadnych problemów - mam porównanie sprzed zabiegu bo nie miałem pełnej stulejki, więc mogę jedynie powiedzieć, że żołądź jest lekko znieczulona, mniej wrażliwa na dotyk, mogę trochę dłużej jeśli chce. Dziewczyna to nawet zauważyła, że łapie mnie tak jak kiedyś, a ja się nie krzywie ani nic, a że kiedyś zdecydowany dotyk w tych okolicach sprawiłby mi dyskomfort. Więc luz, przejdzie tylko trzeba czasu, szczególnie jeśli miałeś pełną stulejkę i nigdy nie widział światła dziennego to wtedy wyobrażam sobie że może być to dłuższy proces, no ale widzisz historię kolegi Mateusza, u niego przeszło to i przejdzie u ciebie.
 

Krystiankendroj

Active member
Więcej się dotykaj po żołędzi, pozwól żeby w gaciach latał i żebyś czuł ten dyskomfort , jak go będziesz chował i unikał dotykania to będzie dłużej
 

Podobne tematy

Do góry