• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Czas na zabieg

pierniq

Member
Cześć 🙋
Decyzja podjęta, zabieg 12 listopada. Jadę do Gdańska, nie mam daleko ale jednak podróż więc pytanie do osób które podróżowały zaraz po zabiegu. Jak daliście radę, czy nie obawialiście się krwawienia podczas przemieszczania? Lekarz trochę mnie nastraszył że bardzo rzadko ale może czasem w pierwszych 12 h dojść do sporego krwawienia i trzeba wrócić do niego bądź zgłosić się na SOR.
Martwię się też tym iść może dojść do zakażenia, wprawdzie przez pierwsze 48h opatrunek ma nie być zdejmowany więc tam może się coś urodzić stąd moje obawy. Czy ktoś z Was musiał przyjmować w związku z takim zakażeniem antybiotyki doustne? Bo wiem że maść jest z antybiotykiem ale dopiero po 48 h można smarować. Co z kąpielami przez pierwsze dni? Wiem dużo już tych tematów z podobnymi pytaniami ale może nie zaszkodzi jeszcze mój 😅 a dotrze może do szerszej grupy.
Dzięki stulejarze!
 

Arek4u

Member
Ja na zabieg jechałem ponad godzinę autem , na szczęście pojechałem z żoną więc ona prowadziła w drodze powrotnej , po zabiegu siedziałem jeszcze godzinę w szpitalu czekając na wypis , przed wyjściem lekarz jeszcze sprawdził czy nic się nie sączy , w razie co miałem przy sobie leki przeciwbólowe gdyby znieczulenie puściło i miało mocno boleć . Po kilku dniach poszedłem prywatnie do jakiegoś urologa i dostałem leki do ustne i maść z antybiotykiem bo miałem lekki stan zapalny w 4 lub 5 dniu, pomogło szybko .

Co do kąpieli to ja akurat mam prysznic więc odpalałem lekko wodę żeby spływała po mnie , penisa zbytnio nie ruszałem , bardziej woda z mydlinami go zlewała która spływała ze mnie , nie wycierałem go ręcznikiem , albo czekałem aż sam wyschnie , ewentualnie lekko gazikiem pomogłem . Ja miałem pierwsza zmianę opatrunku po 24h . Raczej wątpię że dasz radę go trzymać 48h po obrzezaniu różnie to bywa z sikaniem , jeżeli pójdziesz a nie będzie jeszcze pełnego ciśnienia to możesz sikać na wszystkie strony , a także na opatrunek , jeżeli kilka kropli to jeszcze luz , popsikasz octaniseptem ale jak go całego zmoczysz to trzeba zmienić bo wtedy może dojść do zakażenia.
 

pierniq

Member
Dzięki za odpowiedz. Właśnie się boję jak brać prysznic przez te początkowe dni 😅 ale no dobra jakoś to będzie.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

multad

Member
Ja sam na zabieg jechałem z jakąś godzinę, od razu po zabiegu gadka szmatka 5 minut i po tym wsiadłem do auta i pojechałem ale droga powrotna po 40 minutach zaczęła być trudna bo zaczęło mnie całego wyginać z bólu 😌 ale dojechałem jakoś. Opatrunek zdjąłem po około 6 godzinach od zabiegu żeby zrobić siku i było trochę krwi ale bez dramatu. Lekarz dał mi antybiotyki doustne w 2 tygodniu po zabiegu. Miałem zakaz mycia penisa do momentu kiedy zacznie być suchy czyli u mnie to było 25 dni 💀
 

Lucca

New member
Gratki decyzji!👏 Jeśli chodzi o transport, ogarnij kogoś lub ubera, powrót samemu jest dość ryzykowny (raz, że znieczulenie i leki przestają działać, dwa nie skupisz się) xd

Ja brałem pierwszy prysznic 24h po zabiegu wg zaleceń (bardzo delikatnie, unikać mocnego strumienia wody i jakiś lekki płyn) i było git, po tym pierwsza zmiana opatrunku (octanisept, maść z antybiotykiem i ciasny opatrunek ) i tyle😃 super się goiło, żadnych krwawień, opuchlizny ani zakażenia 😁
 

pierniq

Member
No na ubera żeby jechać 250 km to mnie nie stać xD 😂
Mam nadzieję że u mnie też będzie dobrze i szybko się goiło. Dzięki 🤩

A co do znieczulenia to podobno będzie podawać jakąś mieszankę kilku i ma to trzymać minimum 8 h po zabiegu jeszcze.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

GallAnonimPL

Active member
Ja po zabiegu czekałem 6 godzin na pociąg, a potem 8h jechałem pociągiem. Pomiędzy lekarz-hotel, dworzec-hotel, dworzec-dom taksówką.
I nic nie bolało, ani nie krwawiło.

Czy krwi coś było? Po zdjęciu pierwszego opatrunku była krew, ale czy dużo?
5-10 ml? Gazik w 70% czerwony i tyle, ale nie żeby z niego kapało krwią.


No trochę się bałem przemieszczać, ale wszędzie taksówką i pociągiem.
Chociaz co prawda przeszedłem tego dnia z 500 metrów na pieszo.

Antybiotyku nie brałem.
Nie dostałem prawdopodobnie dlatego, że do była rana czysta.
Nie, że miałeś np wrośnięty paznokiec z ropą i on dopiero był operowany. To wtedy dają antybiotyk.


Ja mialem zakaz moczenia penisa, używac tylko octeniseptu i linomag.
Chociaż i tak jedynie głowe i nogi myłem a reszte ciała chusteczkami higienicznymi mokrymi ;P
[Niby moge brać prysznic, a opatrunek po tym zmienić, ale wole nie ;P]
 
Ostatnia edycja:

CutSZ

New member
Ja natomiast podszedłem do tematu bezpiecznie. Pojechałem samemu 8h pociągiem, wziąłem hotel, zabieg w czwartek rano, a wyjazd z miasta pociągiem w sobotę rano. Sam powrót po zabiegu do hotelu boltem.

Uważam to za świetną decyzję. Bezpiecznie mogłem zadbać o pielęgnację tego miejsca, o wypoczynek. Oczywiście wziąłem ze sobą sporo gazików 7.5cmx7.5cm, bandaże kohezyjne 7.5cmx4.5m, octenisept duży, paracetamol (przypominam, że NLPZ mogą rozrzedzić krew, więc polecam je brać jeśli trzeba dopiero po zabiegu. Przed zabiegiem tylko paracetamol, bo NLPZtem nie jest). Ibuprofen warto mieć gdyby po zabiegu wydarzyło się jakieś zakażenie, zawsze to zadziała przeciwzapalnie i przeciwgorączkowe, no ale to są marginalne sytuacje.

Sama podróż pociągiem, cóż, nie wiem jak z Twoim układem moczowym. Ja napiłem się dużo w hotelu, zrobiłem siku i potem już do powrotu do domu nie robiłem w pociągu siku. Piłem wodę, oczywiście, ale po prostu jak usiadłem tak siedziałem. Pomagało to, że troszkę ciaśniej przygotowałem wtedy opatrunek wokół prącia.

Z moich zaleceń od lekarki wynika, że 48h to dość długo aby nie zdejmować pierwszego opatrunku. Po pierwsze przecież i tak będziesz musiał zrobić siku lub dwójkę, która często łączy się mimowolnie z siku nawet drobnym.
Po drugie właśnie w pierwszej dobie wydziela się trochę tej krwi, a chcemy aby środowisko rany było suche, ale natłuszczone. No ale to do omówienia z lekarzem, nie chcę narzucać sposobu dbania o ranę, w końcu po to są zalecenia od operatora i on bierze za to odpowiedzialność.

Co do kąpieli, to ja musiałem umyć się w pierwszej dobie. Stres i odmienne posiłki hotelowe skomplikowały sprawę gastrycznie, więc wszedłem pod prysznic aby umyć tylną część ciała oraz pachy. Nie chciałem ryzykować jakiegoś zakażenia. Pod prysznic wszedłem w opatrunku. Dokładnie, to:
- zdjąłem opatrunek
- zrobiłem siku i dwójkę
- założyłem opatrunek
- wszedłem pod prysznic
- zdjąłem mokry opatrunek i założyłem nowy.

Z mojej własnej wiedzy wynika, że nie mycie wodą tego miejsca ma sens. Po pierwsze jeśli masz szwy rozpuszczalne, one pod wpływem jeszcze dodatkowego nawilżania wodą mogą się szybciej rozpuścić. Po drugie faceci inaczej czują ciepło i nie rozumieją często terminu "letni prysznic" i walą dość ciepłą wodą po penisie, co świeżo po zabiegu powoduje zwiększenie przepływu krwi i finalnie puchnięcie i przedwczesne poluzowanie się szwów.
Po trzecie, tak jak mówię, można i trzeba dbać o swoją higienę, jednocześnie oszczędzając ranę.
Po rodzaju obrzezania, w którym przynajmniej część żołędzi jest stale odsłonięta w spoczynku, naprawdę wystarczy odkażanie i dobre suszenie. Nie wytwarza się mastka, a będąc po zabiegu gdy czuć tkliwość i szwy, głowa i tak nie będzie w stanie wysyłać sygnałów do produkcji preejakulatu.

Pomijając tamten epizod prysznicowy, to przez kolejne pierwsze 4 doby nie brałem prysznica. Myłem się pod pachami nachylając się do wanny, głowę tak samo, odbyt też podmywałem w ten sposób, a okolice intymne (jądra, pachwiny) przecierałem wilgotną chusteczką. PAMIĘTAJ O JĄDRACH, w trakcie zmiany opatrunku mimowolnie członek może ich dotykać, więc warto je pielęgnować w tym trudnym okresie.

Radzę też nie przesadzać z dezynfekcją, bo jeśli będziesz musiał zmieniać opatrunek jakieś 6 razy dziennie, bo siku, bo się zsunie itd, to za każdym razem dezynfekcja codziennie w obfitych ilościach może powodować osłabienie/wysuszenie/uszkodzenie zdrowych tkanek, które na styku z tymi pooperacyjnymi nie będą należycie współpracować. Zachować umiar i logikę. Na pewno 2x dziennie masz porządnie zdezynfekować i osuszyć ranę. Linomagu nie żałuj, ale nie nakładaj tyle żeby kapało. Bez sensu. Linomag przede wszystkim robi robotę na najwrażliwszych miejscach czyli okolicy wędzidełka. Nie bój się posmarować czubka żołędzi tam gdzie jest cewka moczowa. Smaruj też napletek bliżej trzonu, dokładnie mam na myśli to, że oczywiście w miejscu rany to konieczne, ale jeśli spuchnie a pewnie spuchnie w pierwszych dobach, to będzie wiadomo spuchnięty i rozdęty, więc może Cię boleć skóra napletka po prost od tego nienaturalnego rozciągnięcia, a linomag chociaż natłuści i trochę uelastyczni tę skórę.

A podsumowując moją podróż do domu, to cóż, pokój w hotelu miałem na 2gim piętrze, winda nie działała, a na jedzenie człowiek musiał schodzić i wchodzić. Dodatkowo ciężka torba i laptop w drodze na dworzec, gdzie jeszcze mnie z sektorem peronu oszukali i musiałem podbiec. Jakoś poszło bez komplikacji na tamten czas. Dzisiaj 10 doba, krwawienie dalej występuje, ale mniej, opuchlizna dalej występuje, ale mniej, reszta prima sort.

Pozdrawiam.
 

pierniq

Member
@CutSZ dzięki za obszerną odpowiedź. Ja jednak wolę wrócić i cierpieć w domu niż w obcym miejscu gdzie jednak jej wiadomo jak tam z czystością czy sterylnością. Ale rozumiem. Nie mam tak daleko więc jadę i wracam tego samego dnia. Dzięki za wszystkie rady, jadę na praktycznie całkowite obrzezanie z minimalną ilością skóry aby nie było problemu podczas wzwodu.
 

CutSZ

New member
Jasne, w domku najlepiej, tym bardziej, że masz blisko tak jak mówisz. Z tym "cierpieć" to tak na spokojnie, wydaje mi się z tego co przeglądałem relacje innych osób i też na swoim przykładzie, że to jakoś szczególnie nie boli. Naprawdę spodziewałem się, że będzie no, ciężko, ale jest bardzo "nie cierpiąco" od samego początku. Byle w pierwszych dobach dać sobie dużo czasu na odpoczynek i zminimalizować zbędny ruch.
 

pierniq

Member
Blisko hmm moze bliżej niż Ty miałeś haha ale fakt ze jest różnica. Lekarz mówił ze druga doba najgorsza wiec stąd wole chyba wrócić. A jak u Ciebie sytuacja? Jaki styl miałeś i jak się goi, masz jakieś zdjęcia?
 

Podobne tematy

Do góry