• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Pierwsza wizyta u Urologa

Filip29

New member
Panowie, wybieram się w środę na swoją pierwszą profilaktyczną wizytę do Urologa. Chciałbym dowiedzieć się dokładniej jak wygląda taka wizyta i ile czasu trwa?
 

Trolo

Well-known member
Wchodzisz, lekarz pyta po co przyszedłeś, opowiadasz o co chodzi, lekarz bada to z jakim problemem przyszedłeś, jeżeli ogólnie to pewnie zbada ogólnie wszystko, może USG jader, badanie prostaty, zalecenia albo brak zaleceń jak wszystko ok i do domu. Wizyta pewnie 10 - 20 minut.
 

Stettin

Moderator
Członek Załogi
Jak wyżej, lekarz jak lekarz.
Pewnie na leżance każe zsunąć spodnie i bieliznę do połowy ud i podnieść koszulkę.
Może zbadać palpacyjnie brzuch, penisa, jądra, może też zrobić usg brzucha, jąder, może zbadać prostatę.
Jeżeli to, co masz w nazwie to wiek, to przy braku zastrzeżeń dostaniesz zalecenie, aby zgłosić się na kontrolę za 10 lat, jeżeli nic wcześniej nie będzie Cię niepokoić.
 

commonlynxx

Active member
Do wizyty u urologa trzeba podejść jak do wizyty np. u ortopedy z nogą, że ma zbadać co ma zbadać i powiedzieć to i tamto.
Miałem usg jąder w ubiegłym roku to i rodzinnemu lekarzowi (akurat facet) też musiałem pokazać sprzęt.

No, ale miałem łatwiej, bo wcześniej miałem wycinaną torbiel włosową z okolic kości ogonowej kilka lat temu to też sporo lekarzy widziało mój tyłek i nieco wstyd przed lekarzem mi minął.
 

Łukasz98

New member
Na pewno nie ma się czym przejmować, trzeba traktować taką wizytę jak każdą inną wizytę u lekarza. Wiadomo, że pierwsza taka wizyta może wiązać się z masą pytań i obaw, ale z pewnością po wizycie będzie można uznać, że nie było aż tak źle, jak myśleliśmy. Wiadomo, że podczas badania może dojść do niechcianych rzeczy, jak erekcja, ale jest to kompletnie naturalna reakcja organizmu. Nie ma co się wtedy przejmować, przecież to znak, że pod tym względem wszystko działa. A na pewno nie należy reagować jak ten mężczyzna w USA, który to po badaniu prostaty miał coś więcej niż erekcję i postanowił wrócić do lekarza po wizycie i zrobić tak, aby na pewno nikt się o tym nie dowiedział🤦‍♂️

Z innej strony tego problemu, bo często widzę gdzieś w sieci obawy mężczyzn przed pierwszą wizytą, pierwszym badaniem, zastanawia mnie, jak działa u nas służba zdrowia. Teoretycznie na chyba każdym bilansie (których to łącznie jest chyba 11) ostatni jest w wieku 18-19 lat, lekarz powinien sprawdzić, czy i w tym zakresie wszystko gra. Sam pamiętam, że na bilansie, gdy miałem 4/6 lat lekarz badał czy wszystko jest poprawnie, ale na kolejnych już to olewali. Na bilansie 13 i 16-latka lekarz napisał, że pod tym względem jest okej, nawet mnie o nic nie pytając, na 18-19 zapytał tylko, czy „męskimi sprawami okej?". Pewnie, gdyby to wyglądało inaczej, ludzie by się z tym oswoili już wcześniej, a i może mniej 20+ latków nagle by odkrywało, że z ich sprzętem jest coś nie tak.

Na pewno się nie bać, nie przejmować, każdy, kto chce o siebie dbać, o swoje zdrowie, będzie tam musiał odwiedzić urologa na pewnym etapie życia. Lepiej wcześniej niż później.
 

Stettin

Moderator
Członek Załogi
Tylko wiesz, że dziś masz takiego 7 latka na wizycie i on ci powie, że nie pozwoli się zbadać, to rodzic często nie interweniuje. Wówczas w dokumentacji wpisuje się, że pacjent nie wyraził zgody przy braku reakcji rodzica. Przecież nikt na siłę nie będzie badał.
 

Dawid88

Active member
No tak, ale już wśród nastolatków, gdzie wszystko jest dojrzałe i zdolne do użycia, powinna być większa wiedza i świadomość do określenia, że coś nie wygląda, nie działa tak jak powinno i odwaga do zwrócenia na to uwagi na drodze rodzic - lekarz.
 

commonlynxx

Active member
Ja pamiętam, że w gimnazjum był jeden bilans, że pielęgniarka zaglądała w majtki chłopakom. Już nie pamiętam czy pytała wtedy o sprawność napletka. Zresztą każdy lekarz rodzinny dojrzewającego chłopaka podczas wizyty (a każdy przecież w tym czasie na pewno przeziębił się i szedł do lekarza) powinien zapytać o rozwój penisa (wiadomo przy natłoku zadań to lekarze nie będą o tym pamiętać).

Myślę, że druga sprawa to kwestia samej relacji dziecko-rodzic, bo dzieci szybko widzą nagość w internecie i szybko mogą zauważyć, że coś jest nie tak z ich penisami. Kwestia tego jaką mają relację z rodzicami i czy wstydzą się im powiedzieć, że może coś być nie tak z penisem. Sami rodzice też mogą poruszyć kwestię czy z penisem ich dziecka jest wszystko w porządku.

Odrębna sprawa to osoby co im stulejka na początku mocno nie przeszkadza i problem u nich stopniowo narasta a przez wstyd przed lekarzem odkładają wizytę dość późno.

Myślę, że osoby z forum po usunięciu stulejki najlepiej same by mogły powiedzieć jakie były realne powody wczesnego czy późnego jej usunięcia. Pewnie byłby to zbyt prywatny temat dla części osób.
 

Dawid88

Active member
Jasne, że zobaczą w internecie, ale raczej nie zwrócą uwagi na to co trzeba, bo prędzej wpadną w depresję myśląc mam za małego i żadna dziewczyna mnie nie będzie chciała, bo mam 15 cm, a w internecie każdy ma 8 cali, a mało kto zwróci uwagę co z tym napletkiem czy wędzidełkiem i wyszuka treści jakie np. są dostępne tutaj.
 

Podobne tematy

Do góry