miałem usuwaną stulejkę wczoraj jakoś po 13, blok operacyjny czekał na mnie, anastezjolog, operator, panie wspomagające, czułem się jak w dr House :) znieczulenie miejscowe, ciągle pipkający monitor od ciśnienia, nieprzyjemne były jedynie ukucia znieczulenia, a tak to spoko... wracałem...