Wyleczeni

Zainteresowałem się poważnie tą falą uderzeniową. Na tyle, że byłem w Nowym Sączu i Tarnowie. Niestety ani tu, ani tu nie są zbytnio chętni, aby mi ją zrobić. Lekarz w Nowym Sączu najpierw kazał zrobić badania krwi i USG układu moczowego. Oczywiście wyniki w normie, jak zwykle wszystkie... Teraz przepisał mi Neosine. Lekarz w Tarnowie zapisał mi antybiotyk Xyvelam, podobno trudniej dostępny i drogi (35zł za 7 tabletek! - 4 opakowania, czyli zapłaciłem 140zł) + czopki Dicloberl. Zacząłem brać ten antybiotyk ze względu na to, że drogi i nigdy go nie miałem jeszcze plus to, że po raz pierwszy mam na cały miesiąc co jest podobno konieczne przy antybiotykach bo do tej pory miałem na max 2 tygodnie. W sumie mam nadzieje jakieś związane z nim... Brał go ktoś z Was może? Jak tu ich przekonać do fali uderzeniowej? W internecie są wyniki badań, które mówią o wysokiej skuteczności i bezpieczeństwie fali ESWT, a oni jakby się boją mi ją zrobić...

Witam,
Moje problemy z prostatą zaczęły się 1.5 roku temu. Na początku towarzyszył mi silny ból w podbrzuszu i odbycie. Lekarz po badania per rectum przepisał mi doxycylinum i wiele innych leków. Objawy ustały, ale po każdym wytrysku problem wracał (dziwne swędzenie w podbrzuszu), wracałem do tego samego lekarza i zawsze przepisywał mi Uprox. Lek ten (uprox) pomagał po okresie 2-3 tygodni. Pewnego razu zdecydowałem się nie brać tych tabletek i problem sam minął po tym samym okresie. Zmieniłem więc lekarza i kolejny urolog od razu przeszedł do badań. Miałem zrobione USG i USG przez odbyt (nic nie wykazało), następnie posiew nasienia, który wykazał: enterococcus faecelis. Zostały mi przepisane antybiotyki z antybiogramu. Problem minął, cieszyłem się, że mogłem uprawiać seks i masturbować się kiedy chcę... do czasu. Po 3-4 stosunkach / masturbacjach problem wrócił, pojawiłem się po raz kolejny u urologa i po ponownym posiewie nasienia wykazało bakterie proteus mirabilis, zostały mi przepisane tabletki z antybiogramu (amoksycyklina/kw. klawulanowy, cipronex, prostaceum, czopki diclac). Problem minął, ale znów jedna masturbacja i wszystko wróciło do normy, ale tym razem przebiega to trochę inaczej, bo jest zupełnie inne uczucie w podbrzuszu. Zrobiłem posiew nasienia i nic nie wyszło, następnie posiew moczu i wyszła bakteria Escherichia coli. Lekarz zobaczył antybiogram i zdziwiło go, że taka bakteria jest, bo była wrażliwa na wyżej wypisane antybiotyki. Teraz dostałem monural, który miał pomóc, ale niezbyt pomógł (byłem nim wcześniej leczony na zgk i pomógł). A więc teraz gdy pójdę do lekarza dostanę gentamycynę w zastrzykach. Czy tylko mi wraca problem po masturbacji? Dodam, że jeżeli się masturbuję i przerwę przed wytryskiem to nic mi nie ma, dopiero sam wytrysk powoduje takie objawy.

Fatal myślę że stan zapalny wraca po masturbacji gdyż wina jest mięśni zaciskają prostatę powodując ból i stan zapalny, bakterie mogą wychodzić bo masz już spadek odporności, Poczytaj na forum i zajmij się mięśniami będzie dobrze. pozdrawiam

Tomas a możesz mnie jakoś nakierować? Bo czytam już 24 stronę tematu drugiego o chorobie, ale nic nie mogę znaleźć. Dodatkowo w odbycie po wytrysku mam tak, jakby coś się ściskało i puszczało (tak jakby zacisnąć pięść i ją puścić). Bardzo proszę o pomoc z tymi mięśniami.
/Edit: Jeszcze sobie przypomniałem, że zawsze podczas orgazmu przetrzymuje wytrysk co może też powodować te problemy :/ ale jakoś inaczej nie umiem :/

musisz znaleźć kogoś kto by umiał Ci pokazać lub zrobić masaż mięśni - jakiś lekarz lub rehabilitant. Pisali tu inni że im pomaga np. rozciąganie. Ty piszesz o mocnych spinaniach a więc masaż byłby może lepszy. Ta choroba ma to do siebie że objawy są podobne lecz na każdego co inne działa trzeba wszystkiego próbować.

Rozumiem, zatem może spróbuję się więcej ruszać? zastanawiam się tylko jak rozluźnić mięśnie. Czy jest ktoś taki, kto ma w tym doświadczenie i mógłby to opisać, ewentualnie jakiś artykuł? Bo już mam dość tych problemów :/ od prawie roku na tabletkach... partnerka mnie przez to zostawiła, że nie mogła ze mną uprawiać seksu :/ i miała dość non stop słuchania o bólu

nie wiem z kąt jesteś w Kielcach jest rehabilitant który wykonuje gabinet znajdziesz w pod nazwą Solek możesz się umówić na jedną wizytę pokaże Ci i będziesz robił sam

Jestem niestety z Gliwic :/ pozostaje mi poszukać na śląsku. Czyli uważasz, że moje problemy dotyczą wyłącznie mięśni? bo tak jak pisałem, ból występuje tylko po wytrysku

szukaj gdzieś u siebie, chyba że na jedną wizytę byś się umówił jak ja jeździłem to przyjeżdżali nawet z warszawy tak jedn lub dwie wizyty aby się przeszkolić

Właśnie wyleczę tylko tą bakterię escherichia coli i zacznę się rozglądać. Jeżeli u mnie nie będzie to podjadę do Kielc. Powiedz mi tylko, czy to są normalne ćwiczenia, czy coś w stylu badania per rectum? I czy uważasz, że moje problemy dotyczą wyłącznie mięśni? bo tak jak pisałem, ból występuje tylko po wytrysku

Są to masaże przez odbyt uciska i rozciąga mięśnie otaczające gruczoł. Miałem podobnie a więc przypuszczam że tobie też by pomogło. Nie odkładaj zawsze mi mówił że najlepszy skutek jest masaż podczas brania antybiotyków. Jak by Ci zrobił masaż mięśni od razu byś wiedział czy to jest wina mięśni bo jak są spięte to podczas rozciągania bolą ale później przynosi to ulgę .

OK, zatem od jutra zaczynam szukać rehabilitanta/lekarza. Powiedz mi jeszcze tylko czy robisz to często? czy przed/po stosunku?

Na początku jak mi to pomogło robiłem co drugi dzień później 2 razy w tygodniu jak nic nie bolało raz w tygodniu a teraz to już minęło ze 2 lata lub więcej jak mnie nie boli zdarza się że coś tam zakuje raz na pół roku wtedy znowu robię i mija. Masaż prostaty też jest wskazany bo powoduje lepsze ukrwienie i sama się broni przed bakteriami.

I teraz normalnie bez bólu uprawiasz seks i masturbujesz się? (przepraszam za to pytanie...) I sam masujesz prostate? Mój poprzedni urolog uważał, że masturbacja dobrze masuje prostatę, co o tym sądzisz?

nie jestem specjalistą ale tak jak zostało mi wytłumaczono to aby doszło do wytrysku nasienia mięśnie spinają się tak aby powstał wytrysk jeśli zostało zachwiana równowaga ich po przez ciągłe spinanie z bólu nawet o tym nie wiedząc trzeba przywrócić im elastyczność aby spełniały swoją rolę. Urologowie różne rzeczy mówią. dlógo jeździłem ale uważałem że mogę sam to robić.

Byłem na fali uderzeniowej w Nowym Sączu. Jak przykładał to urządzenie w miejscu gdzie pod skorą jest punkt spustowy to bolało, ale dość szybko przechodziło (goiło?). Na pierwszy raz zajął się punktami po lewej stronie ciała, między plecami a pośladkami (te przy kręgosłupie). Trochę tych wizyt pewnie będzie, kolejna w odstępie tygodnia (w najbliższy poniedziałek). Może jakoś go uproszę, żeby zaaplikował mi falę przy pachwinie, bo tam mam dużo punktów, i gdy je naciskam tak jak radzą w Heal Pelvic Pain to mięśnie mi się rozluźniają i czuję dość ulgę jeśli chodzi o zwiększenie strumienia moczu i skrócenie oczekiwania przed rozpoczęciem mikcji. Przy okazji mi wyszło w badaniu RTG kręgosłupa:
1. Lewowypukła skolioza lędźwiowa z rotacją kręgów
2. Zespół Baastrupa
3. Sklerotyzacja blaszek granicznych trzonów kręgów lędźwiowych
Lekarz od fali uważa, że w moim wieku to musi być wrodzone i uważa też, że przyczynia się to do CPPS, ale skoro tak to dlaczego przez 15 lat życia CPPS nie miałem? A łopatki mnie bolą od 2-3 lat, więc może kręgosłup od wtedy, ale to i tak długo po CPPS (od 6 lat).

witam
do Czyzyk2 i jak leczenie falą uderzeniową pomaga
u mnie tez coś z tym kręgosłupem jest nie tak teraz dopiero tak od roku nasiliło się szyja wcześniej między łopatkami i bóle lędzwiowe w rtg wyszło że jest obniżona tarczka międzykręgowa L5-S1 i zwyrodnienia w dolnym odcinku , nie byłem z tym nigdzie jeszcze powiem tylko że jak zacznie kręgosłup teraz to i przepona jest napięta i bóle miednicy tez są nasilone to jest powiązane chyba ze sobą

Zmieniłem miasto i lekarza. Zrezygnowałem ze Sącza i pojechałem na falę do Chorzowa. Potrzebne są posiewy moczu i nasienia plus zaświadczenie od urologa o zapaleniu, ale to ostatnie nie jest obowiązkowe, sam nie miałem go. Co do posiewów obydwa wyszły bezbakteryjne. Byłem tam na fali w ostatni wtorek. Czekałem krótko, terminy do tygodnia. Fizjoterapeuta bardzo miły i w porządku, można z nim normalnie pogadać i zna istotę choroby. Przedstawiłem mu posiewy i objawy, potem od razu zrobił mi falę. Uczucie jest jakby kłucie prądem, ale można wytrzymać bez najmniejszego problemu (inna głowica niż w Sączu). Zabieg trwał może z 20 minut. Ja niestety po nim nie czuję żadnej poprawy. Lekarz mówił, że dużo osób z tym przyjeżdża - od stycznia było już około 80. Osobiście kojarzy tylko jedną jedyną osobę, której ta fala u nich na CPPS nie pomogła. Niektórzy nawet mają ulgę natychmiastową, jeszcze przed wyjściem z gabinetu. U niektórych poprawa może być dopiero po drugim razie, więc na następny tydzień będę się znów umawiać. Mam nadzieję, że tym razem coś rzeczywiście mi się poprawi. Co do kosztów, to tak jak na stronie Silesii - 245 zł. Ogólnie polecam, dodatkowym plusem jest to, że fajnie nawet porozmawiać z kimś kto zna tą chorobę, w przeciwieństwie do urologów. Po drugim razie dam Wam znać też jak było i jakie będą efekty.

tomas 1 napisał:

Jak by Ci zrobił masaż mięśni od razu byś wiedział czy to jest wina mięśni bo jak są spięte to podczas rozciągania bolą ale później przynosi to ulgę .

Kliknij aby rozwinąć...

Tak się składa, że miałem robione te masaże to jest bez sensu dla kogoś, kto ma tam stan zapalny. Prawda jest taka, że to właśnie dlatego mięśnie się spinają i póki nie wyleczy się stanu zapalnego (a w moim wypadku mam wrażenie, że to chyba niemożliwe, po raz kolejny czuje się bezradny), to ten masaż tylko przez chwile wam pomoże, ale potem prawdopodobnie znowu wróci ból tych mięśni. Ale fakt, dzięki temu wiem, że to wcale nie jest CPPS.

Oczywiście że bez sensu robić masaże przy zapaleniu bakteryjnym gk trzeba najpierw wyleczyć. Oczywistą też sprawą jest że mięśnie spinają się jak ciągle boli. Masaże są pomocne gdy mimo że nie wychodzą bakterie pozostaje ból który spowodowany jest przez złą funkcję mięśni spowodowaną długotrwałym spinaniem podczas długiego leczenia. I nie znaczy że jest to złoty środek jednemu pomaga bieganie innemu coś innego każdy musi znaleźć coś dla siebie. To co pisałem i pisze to nie znaczy aby ktoś robił to samo ale musowo zdać sobie sprawę że masaże po 2 lub 3 razach nie pomogą możliwe że trzeba robić i pół roku.