• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Wyleczeni

emil405

New member
Witam wszystkich też poważnie zastanawiam nad ta terapia chwilowo moja pani urolog kazała się wstrzymać z ta fala a mam pytanie moze ktoś z was miał juz okazje to przejc wiem to ze na każdym człowieku będzie inny efekt czekam na wasze odp bo chwilowo spokój na forum na to wychodzi ze ktoś znalazł cudowny lek no to chorobę pozdrawiam
 

niebieski

New member
rozmawiałem z fizjoterapeutą wykonującym ten zabieg w Chorzowie i urologiem który kwalifikuje na zabiegi.... mają kilkanaście przypadków cpps za sobą...pacjenci otrzymują od 2 do 5 zabiegów i ponoć już nie wracają....warunkiem są bezbakteryjne posiewy...
 

many

New member
ciekawe czy ja bym się kwalifikował do takiego zabiegu bo choruję już prawie 4 lata , i rozeszło się to w inne partie przez dwa lata było to tylko w prostacie gdzieś skupione , dziś nie wiem czy to nie zastarzałe jest , byłem u urologa niedawno mówi że PZBM i lek jakiś przepiał co po nim jeszcze gorzej , ciekawe gdzie oni kierują ta fale uderzeniową w jakie miejsca tam chyba chodzi o te punkty spustowe , w mięśniach , idę jeszcze do lekarza ale nie urologa i wypytam o ta falę uderzeniową ,ostatnio miałem stresy emocje to się to nasiliło trudno sobie poradzić a może właśnie trzeba skupić się na przyczynach a nie tylko na objawach bo jeśli przyczyna tego jest stres i nerwowość , jakoś nad tym zapanować lub umieć go rozładować , jakiś antystres by się przydał
 

emil405

New member
hmm ciekawe czy nie wracaj bo szukaj dalej czy niewracaj bo pozbyli się bólu ale niby jak piszą to po pierwszym razie jest niby odczuwalna runica nic panowie trzeba póbowac moze nie wszystkim pomoze ale chociasz część ja jestem chwilowo w fazie poszukiwania między zespołem bólowym miedznicy a przewlekłym niebakteryinym zapaleniem gruczou krokowego lub prostadynii i szukam zawsze moze coś nowego wymyślą na te cholerstwo fajnie ze ktoś jeszcze na tym forum uczęszcza
 

tomas 1

New member
Witam wszystkich o laseroterapi pisałem już kiedyś, jest pomocna ale po 5 razach to chyba nie pomoże zresztą fale o których mowa likwidują stany zapalne powstałe przez spinanie mięśni, ale jesli się nie zlikwiduje spinania mięśni to ból nie ustąpi czyli jest pomocne przy rozciąganiu i masażu. podobne zabiegi wykonywane są w Kielcach i nie pisze w ramach reklamy bo ja tam jeździłem 100 km.
 

emil405

New member
Więc panowie moje główne objawy po skrócie od pół roku leczenia antybiotykami mam problem z rospoczęciem mikcji oraz troche mojm zdaniem słaby strumien moczu. Mam ciągle inne dolegliwosci raz mocniej boli, piecze mnie wzgórek łonowy,bole te sa zmienne raz nasilaja sie a raz słabną. Poza pieczeniem wzgórka łonowego mam ciagle lekka potrzebe oddania moczu nawet po siusianiu. Potrzeba oddania tego moczu nie jest parciem tylko bardziej uczuciem checia oddania moczu. W dzien robie siku 3 do 5 razy dziennie w nocy tylko przed spaniem. Mam również bóle w okolicy pleców krzyzowo ledzwiowej.Załamuje sie już psychicznie prosze o pomoc.
 

asdfgh

New member
Jaka jest to klinika tam w Kielcach? Powiem szczerze, nie uśmiecha mi się jeździć pół Polski na Śląsk po jeden zabieg.
 

tomas 1

New member
mnie pomogło jak będzie z tobą sam musisz zobaczyć. Z tą chorobą jest tak do puki nie doskwiera każdy tylko pyta i nadal nic trzeba nie móc już wytrzymać żeby zacząć wszystko naraz. Ale już ktoś pisał każdy przypadek jest podobny ale jednak to indywidualna sprawa pozdrawiam.
 

many

New member
moje objawy są podobne do większości przypadków opisanych na forum , przez pierwsze dwa lata nie było taryfy ulgowej u mnie rąbało ostro , tyle że wtedy dobry efekt był po doxsazosynie ustawało jakby ręka odjął , więc co miałem robić łykałem , bo inaczej by nie wytrzymał cały czas z takimi objawami , potem inny lekarz stwierdził że to zapalenie i po antybiotykach przestało jakby na około 2 miesiące potem nawróciło się i lekami jeszcze tylko zaostrzyłem objawy , inny lekarz stwierdził że to PZBM to wtedy trafiłem na forum i zacząłem rozciąganie koncentrować się na rozluznianiu i zaczęło się polepszać jakby odpuszczało i w maju znów wróciło ostrzej nie jest tak jak było ponad rok temu że bardzo , zrobiłem badania tydzień temu i nic nie wyszło wielkiego wszystko w normie , było trochę emocji więcej w maju , lekarz powiedział że to stresy , ale dziś żadnego stresu nie było a około 10 miałem jakby nasilone objawy a teraz jak piszę jest południe to ustało , tak jakby jakiś nerwoból przechodził , i czasami jest dzień spokoju a nawet jakiś czas a potem nawrotka , do lekarza to już tylko idę badania zrobić i zobaczyć co powie ale nic nowego już nie wymyślą te same leki w kółko już nawet recepty nie wykupiłem ,jest jeszcze inny temat że ojciec też chorował zawsze mówił że zapalenie prostaty i wiem że sporo lat się leczył chodził do urologa który umiał mu pomóc jak go to atakowało i to w latach 60 , może to jakieś genetyczne , borę wszystko pod uwagę
wszystkiego też nie próbowałem jeszcze , pewnie w tych kielcach się dowiem o te zabiegi , nie mam tak daleko więc taka informacja jest bardzo pocieszająca , dzięki
 

Czyzyk2

New member
A czy gdzieś w Rzeszowie lub Krakowie robią falę uderzeniową? To znaczy znalazłem kilka adresów tylko nie mam pewności czy w danej placówce leczą też CPPS bo nie jest napisane... Zależałoby mi na Rzeszowie właśnie.
 

lukas07vip

New member
Ja właśnie jestem po pobycie w klinice w poznaniu która specjalizuje się w leczeniu cpps nie chce robić reklamy jakoś będzie chciał podam namiary.
U mnie głównym problemem jest zwieracz jest zbyt napięty nie mogę go rozluźnić. Przyczynę dopiero określili mi w klinice i ułożyli ćwiczenia rozciągające dokładnie pod mój problem
Można powiedzieć że czuje że na 100% dam rade z tego wyjść.
 

szymon901

New member
Ogólnie cierpiałęm na przewlekłe zapalenie prostaty pare lat temu, w sumie do końca nie wiem co mi pomogło, wiekszosć objawów ustąpiła. Ktoś tu pisał, że choroba po jakims czasie sama wycisza i chyba tak jest, napisze co mi pomagało:

1. Jak obajwy były ostre i piekło w kroku to wkładałem butelke z goracą wodą w skarpete i do prostaty (uwaga: nie wiem czy taka gorąca flaszka przy mosznie nie spowoduje bezpłodności)
2. Unikam bodźców, które powodują podniecenie i napięcie seksualne nie konczące sie stosunkiem (tzn.np ogladanie filmow erotycznych, czy podjecie stosunku bez ejakulacji) - z tym że ludzie mają rozne doswiadczenia sprawa indywidualna,
3. Zawsze po stosunku (wytrysku nasienia) za jakas chwile szedłem sie umyc i wysikac
4. Staram się, nie wstrzymywać moczu żeby nie powodowac jakieś długotrwałego parcia, czyli jak chce się sikac to ide się wysikać.
5. Zmieniałem pracę z siedzącej (8-11h siedzenia przed biurkiem i w stresie) na pracę w terenie (wiecej ruchu i satysfakcji z tego co robie), jak nie mam ruchu to spacery, sport
6. Na jaki czas odstawiełm alkohol i ostre przyprawy, ogólnie starałem sie zdrowo odżywiać, chyba tez kawy nie piłem,(zieloną herbatę piłem – to chyba bez znaczenia)
7. Jak jest zimno to nosze kalesony i staram sie nie wyziebiac krocza, oraz pozadne zimowe buty, jak cos to wkladam jeszcze jakies specjalne wkladki zeby nie wyziebiac stóp
8. Nie siadam na zimnym fotelu w samochodzie w zime - kupilem mate podgrzewajaca na fotel kierowycy z allegro
9. Ogólnie starałem sie nie uciskać krocza, na rower kupilem specjalne siodelko zelowe z wycieciem na gruczol krokowy by go nie ugniatać (za ponad 100zł)
10. Ograniczyć stres i nauczyć się go kontrolować, znaleźć czas na relaks np. obejrzeć sobie jakiś film w telewizji przed spaniem, ogólna taka higiena życia, dobrze się wysypiać, trzeba to sobie jakoś poukładać, tak żeby mieć czas na na sport, na sen, odpoczynek, relaks, modlitwe, czyli współczesna gonitwa (praca w korporacji, stresy etc) troche sprzyja chorobie
11. Nie myśleć za dużo o chorobie, mieć jakieś zajęcie najlepeij takie które nas odprężą i relaksuje, sprawia nam przyjemność.

Dodatkowo:
Jakiś czas jadłem pestki z dyni nie wiem czy pomogają gdzies wyczczytałem że ogólnie na prostate
Mozliwę że eksperymentowałem też z żurawiną (nie pamietam, może herbatki).

Dodam jeszcze, że krótko stosowałem antybiotyki (chyba tylko jedna seria) (na pewno Cipronex, czy coś więcej nie pamiętam) ale objway po antybiotykoterapi jeszcze sie utrzymywały. Także raczej mi one nie pomogły. Robiłem jakieś posiewy napewno nasienia, bad bakterilogiczne moczu, oraz badania w kierunku Chlamydii i Ureoplazmy, badania nic nie wykazały, choć mogło być tak że coś zostało uznane za naturalna florę. Pamietam że w tatmtym okresie przyjmowałem lek o nazwie Ginjal (wyciąg z konika morskiego) ze względu na kamień na nerkach, łykałem długi czas potem, ale nie mówie że to ten lek mi pomógł po prostu brałem go jakoś w tamtym okresie, być może same te zalecenia higeniczno dietetyczne jak pisałem wyżej i choroba sama się wyciszyła.
W sumie może mi to zaraz wrócić bo mam teraz inne poważne problemy zdrowotne i prostata może za chwile znowu dac mi w kość, na dzień dzisiejszy to mogę powiedziec że częściej tylko sikam, ale może dlatego że więcej pije.
 
Ostatnia edycja:
Do góry