Mam 26 lat. Od 7 lat wspolzyje z moja partnerka. Sa 2 sprawy.
foto:
http://img443.imageshack.us/img443/2702/img2110b.jpg
http://img691.imageshack.us/img691/7192/img2114wn.jpg
1. Czy to co dzieje sie ze skora pod zaledziem podczas wzwodu to stulejka? W wieku 21 lat mialem podcinane wedzidelko ( widac blizne ) jednak skora nie rozciaga sie w pelni po stronie gornej penisa - blokuje ja wlasnie mniejsza ilosc skory po stronie wedzidelka( tam skora sie napina). Da sie cos z tym zrobic? I czy jest sens cos z tym robic? Moze jakos wplywa to na problem nr 2?
2. Od lat mam problem z dlugoscia stosunku. Niestety kiedy jestem juz pozadnie podniecony dolna czesc penisa ( tam gdzie mam te biale chrostki) jest bardzo wrazliwa. Sam dotyk powoduje cos na skraju bolu. Niestety przy takich bodzcach nie jestem w stanie dlugo wytrzymac( nawet z prezerwatywa z srodkiem przedluzajacym). Probowalismy cwiczen z uciskiem niestety niebardzo pomogly. Mam wrazenie, ze szczegolnie biale chrostki sa mega wrazliwe ale nie tylko, cala ta plaszczyzna. Jak moge sobie poradzic z tym problemem? Zalezy mi na dluzszych i to zdecydowanie stosunkach. Zaznaczam, ze z parnerka jestem juz 7 lat, znamy sie dlugo, nie wstydzimy, czujemy swobodnie, niejedno probowalismy... wiec sam juz nie wiem... wydaje sie, ze nie powinno byc czynnika psychicznego.
Z gory dzieki za wszelkie sugestie i wyjasnienia.
foto:
http://img443.imageshack.us/img443/2702/img2110b.jpg
http://img691.imageshack.us/img691/7192/img2114wn.jpg
1. Czy to co dzieje sie ze skora pod zaledziem podczas wzwodu to stulejka? W wieku 21 lat mialem podcinane wedzidelko ( widac blizne ) jednak skora nie rozciaga sie w pelni po stronie gornej penisa - blokuje ja wlasnie mniejsza ilosc skory po stronie wedzidelka( tam skora sie napina). Da sie cos z tym zrobic? I czy jest sens cos z tym robic? Moze jakos wplywa to na problem nr 2?
2. Od lat mam problem z dlugoscia stosunku. Niestety kiedy jestem juz pozadnie podniecony dolna czesc penisa ( tam gdzie mam te biale chrostki) jest bardzo wrazliwa. Sam dotyk powoduje cos na skraju bolu. Niestety przy takich bodzcach nie jestem w stanie dlugo wytrzymac( nawet z prezerwatywa z srodkiem przedluzajacym). Probowalismy cwiczen z uciskiem niestety niebardzo pomogly. Mam wrazenie, ze szczegolnie biale chrostki sa mega wrazliwe ale nie tylko, cala ta plaszczyzna. Jak moge sobie poradzic z tym problemem? Zalezy mi na dluzszych i to zdecydowanie stosunkach. Zaznaczam, ze z parnerka jestem juz 7 lat, znamy sie dlugo, nie wstydzimy, czujemy swobodnie, niejedno probowalismy... wiec sam juz nie wiem... wydaje sie, ze nie powinno byc czynnika psychicznego.
Z gory dzieki za wszelkie sugestie i wyjasnienia.