Witajcie.
Nigdy nie zastanawiałem się czy ma stulekę,krótkie wędzidełko za duży żołądź a może za mały napletek w stosunku do żołędzia.
Nie przeszkadzało mi to w normalnym życiu.Udane małżeństwo plus dwójka dzieci.
Dopiero niedawno po artykule o stulejce na jednym z forum zacząłem się zastanawiać na swoim penisem i dotychczasowym życiem płuciowym.Zaczerpnąłem troche wiedzy z forum i strony na której obecnie pisze.
Hmmmmmmm doszedłem do wniosku że coś jest nie tak z moim wackiem.
1.Zawsze po stosunku byl dość mocno obolały widać było lekkie peknięcia.
2.W trakcie masturbacji naplatek nigdy się nie zsuwał odkrywając żołądź.
Wnioski same nasuwają się ale cały czas jakoś do mnie to nie dochodzi że dopero w ta późnym wieku zauważyłem że jednak penis jest troche inny.
Po pierwsze w trakcie spoczynku mogę ściągnąć naplatek do
rowka zażołędnego.Choć czuje ucisk i nie jest to miłe uczucie.Czuc ściąganie w dół.
Po drugie przy zwodzie napletek nie zsuwa się za żołądź do rowka zażołędnego.Gdy odciągnę naplatek to odkrywam trochę główki przy ujściu cewki moczowej.
Tak patrząc i z tego co wyczytałem to mam stulejke częściową Typu średniego.
W stanie spoczynku:
Możliwe jest odciągnięcie napletka za żołądź. Powoduje to jednak pewien dyskomfort.
W stanie wzwodu:
Niemożliwe jest odciągnięcie samodzielne napletka za żołądź. Niemożliwe jest odciągnięcie napletka przy pomocy za żołądź. Napletek może np. dać się odprowadzić tylko do połowy żołędzia.U mnie to tylko trochę.
Jeśli w stanie spoczynku ścagnę napletek do rowka żołędnego i doprowadze małego do erekcji to naplatek automatycznie zsuwa się ku górze chcąc zakryc calego penisa.
Teraz już wiem dlaczego po stosunku czułem że jest obolały.
Nigdy nie przeczuwałem że ten problem można usunąć chirurgicznie i nawet trzeba pod względem zdrowotnym.
Ale się rozpisałem.
Mieszkam w Katowicach i zacząłem rozglądać się za lekarzami co by mi doradzili co i jak.NFZ trzeba czekać i do pół roku.Pozostaje prywatnie się udać do lekarza .
Czy dobrze zdiagnozowałem swoją przypadłość? czy w każdym wieku jest to leczone? ciekawe co lekarz powie?
Tak sobie myślę że u mnie to chyba byłoby wydłużenie wędzidełka jak i plastyka napletka .Czy taki zabieg jest wykonywany jednocześnie?
Dziękuje za zainteresowanie i dodanie otuchy .
Pozdrawiam
Nigdy nie zastanawiałem się czy ma stulekę,krótkie wędzidełko za duży żołądź a może za mały napletek w stosunku do żołędzia.
Nie przeszkadzało mi to w normalnym życiu.Udane małżeństwo plus dwójka dzieci.
Dopiero niedawno po artykule o stulejce na jednym z forum zacząłem się zastanawiać na swoim penisem i dotychczasowym życiem płuciowym.Zaczerpnąłem troche wiedzy z forum i strony na której obecnie pisze.
Hmmmmmmm doszedłem do wniosku że coś jest nie tak z moim wackiem.
1.Zawsze po stosunku byl dość mocno obolały widać było lekkie peknięcia.
2.W trakcie masturbacji naplatek nigdy się nie zsuwał odkrywając żołądź.
Wnioski same nasuwają się ale cały czas jakoś do mnie to nie dochodzi że dopero w ta późnym wieku zauważyłem że jednak penis jest troche inny.
Po pierwsze w trakcie spoczynku mogę ściągnąć naplatek do
rowka zażołędnego.Choć czuje ucisk i nie jest to miłe uczucie.Czuc ściąganie w dół.
Po drugie przy zwodzie napletek nie zsuwa się za żołądź do rowka zażołędnego.Gdy odciągnę naplatek to odkrywam trochę główki przy ujściu cewki moczowej.
Tak patrząc i z tego co wyczytałem to mam stulejke częściową Typu średniego.
W stanie spoczynku:
Możliwe jest odciągnięcie napletka za żołądź. Powoduje to jednak pewien dyskomfort.
W stanie wzwodu:
Niemożliwe jest odciągnięcie samodzielne napletka za żołądź. Niemożliwe jest odciągnięcie napletka przy pomocy za żołądź. Napletek może np. dać się odprowadzić tylko do połowy żołędzia.U mnie to tylko trochę.
Jeśli w stanie spoczynku ścagnę napletek do rowka żołędnego i doprowadze małego do erekcji to naplatek automatycznie zsuwa się ku górze chcąc zakryc calego penisa.
Teraz już wiem dlaczego po stosunku czułem że jest obolały.
Nigdy nie przeczuwałem że ten problem można usunąć chirurgicznie i nawet trzeba pod względem zdrowotnym.
Ale się rozpisałem.
Mieszkam w Katowicach i zacząłem rozglądać się za lekarzami co by mi doradzili co i jak.NFZ trzeba czekać i do pół roku.Pozostaje prywatnie się udać do lekarza .
Czy dobrze zdiagnozowałem swoją przypadłość? czy w każdym wieku jest to leczone? ciekawe co lekarz powie?
Tak sobie myślę że u mnie to chyba byłoby wydłużenie wędzidełka jak i plastyka napletka .Czy taki zabieg jest wykonywany jednocześnie?
Dziękuje za zainteresowanie i dodanie otuchy .
Pozdrawiam