• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Prośba o opinię

clever

New member
Zabieg: Plastyka napletka + skrócenie wędzidełka
Czas: 3 dzień (zabieg 4 maja ok godziny 9)
Miejsce: Szpital powiatowy w Chrzanowie, oddział urologii
Lekarz: dr Kazimierz Rajchel (ordynator oddziału)
Zdjęcia: http://s1.img.pl/a/138896

Podstawowe dane zamieściłem a teraz pora na krótkie streszczenie całej historii. Stulejkę mam od urodzenia a nie wiedzieć czemu dopiero teraz postanowiłem się tego pozbyć (mój błąd). Zabieg skonsultowany w prywatnym gabinecie Pana doktora, zabieg umówiony tydzień potem bezpośrednio na oddziale.
O samym zabiegu nie będę dużo mówić bo wszystko przebiegało bez większych komplikacji, no może poza leniwym znieczuleniem (miejscowe więc byłem przytomny), które zadziałało dopiero po chwili więc odrobinkę bólu było. Po zabiegu nocka w szpitalu dla bezpieczeństwa i rano do domu. Przy wypisie lekarz zapisał antybiotyk Cipronex (2x1) i standardowo Ocetnisept do przemywania (zwłaszcza po sikaniu). Żadnych więcej zaleceń. Gdy zapytałem o ściąganie napletka powiedział żebym ściągał mniej więcej do połowy, tak jak widać na zdjęciach.
Bólu praktycznie nie ma no chyba że coś przy nim manipuluję (np przemywam czy próbują ściągnąć napletek) oraz podczas nocnych wzwodów (wtedy też napletek zsuwa się do połowy żołędzia i dalej nie idzie).
Najbardziej na chwilę obecną przeszkadza mi opuchlizna, która nieźle trzyma i nie pozwala ściągnąć napletka do końca (na dobrą sprawę niczym się to nie różni od stanu przed zabiegiem). Nie napinam się bo wiem że mały potrzebuje czasu na regeneracje a to dopiero 3 dzień.
Martwi mnie też to czarne coś (czyżby martwica? o_O)

Chciałbym was prosić o opinię na temat stanu mojego małego generała :) Czy jest źle czy mogłoby być gorzej :p?
Mam powody do obaw jeśli chodzi o brak możliwości ściągnięcia napletka i ten czarny fragment?
 

ronnie

New member
raczej nie martwica, ja co prawda opuchlizny nie miałem, ale czwartego dnie obudziłem się z zakrwawionym bandażem, i też miałem takie czarno-czerwone galaretowate coś na wędzidełku, myślałem, że to mięso się wylało czy coś, ale wieczorem odważyłem się dotknąć wacikiem kosmetycznym i okazało się, że to wpół zakrzepnięta krew, która zatrzymała sie na szwach, delikatnie ją ściągnąłem i był git, może to coś podobnego, ale nic na siłę, żebyś sobie nie zrobił krzywdy, u mnie to wyglądało tak

http://zapodaj.net/faa963835341.jpg.html
 

clever

New member
Co do tej szarej tkanki na wędzidełku to wiem ze to samo odpadnie wiec git. Mnie martwi ten czarny krwiak (?) na napletku. Nie wygląda to ciekawe ale mam nadzieje ze zejdzie : )
Dziś udało mi się ściągnąć napletek prawie do końca, ale tylko go przemyłem nie ściągając całkowicie żeby nie mieć problemu z jego powrotem (przez opuchliznę). Jestem optymistycznie nastawiony ale chciałbym poznać waszą ogólną opinię : )
 

MateuszNIK14

New member
Jak tam się trzyma rakieta dłuższy czas po zabiegu ? Pytam bo jestem 3 dobę po obrzezaniu całkowitym i mój ptak wyglada mniej więcej jak Twój oprócz tego krwiaka.
 

clever

New member
2,5 tyg po zabiegu jest całkiem spoko. Został już tylko jeden szew którego planuje się pozbyć wieczorem. Podczas wzwodu napletek schodzi sam, z lekkim oporem ale powoli się rozciąga. Zatrzymuje się za żołędziem ale myślę że taka jego konstrukcja. Jeśli postaram się zlikwidować bliznę to będzie to wyglądać elegancko :D. Lekki ucisk jest ale znośny, myślę że lekarz mi przepisze jakąś maść na tą bliznę i wtedy już całkowicie się rozciągnie i będzie git : ) Dziewczyna też zadowolona ;P
 

Podobne tematy

Do góry