Witam
Mam 20 lat i do 19. roku życia nie odprowadzałem napletka, gdyż każda próba bolała i sprawiała wielki dyskomfort. Dopiero pół roku temu zdecydowałem się iść z tym do lekarza. Pierwszy skierował mnie na obrzezanie, drugi zwyczajnie wyśmiał, trzeci przepisał Lygnocainę (mogłem pomylić nazwę) na powierzchowne znieczulenie i zalecił stopniowe odsuwanie napletka.
Przepisał mi to miesiac temu i od tego czasu regularnie to robię. Jednak nie jestem w stanie go dokładnie wyczyścić, gdyż dotykanie go sprawia mi ból. Nie sprawia mi bólu tylko woda/krem spływająca po powierzchni żołędzi.
Poza tym, jest też problem natury psychicznej. Nie znalazłem w internecie osoby z podobnym problemem. Otóż brzydzę się swojego przyrodzenia. Nie lubię go. Gdy odprowadzałem na początku napletek, oprócz dyskomfortu czułem panikę. Odkąd go poddaję temu zabiegowi, mam wrażenie, że moje erekcje osłabły lub nawet zanikły. Boję się, że może dostałem impotencji. Ból, który odczuwam przy dotykaniu go, potęguje mój strach.
Podobnie odczuwam niechęć do widoku żeńskich sfer intymnych. Wydają mi się odrażające, wstrętne.
Nie interesuje mnie uprawianie seksu, chcę tylko uniknąć możliwych chorób. Sama myśl o seksie wzbudza we mnie niechęć. Na dodatek mam dziewczynę. Gdy była u mnie i chcieliśmy uprawiać seks, moje erekcje trwały krócej niż dwie minuty i kończyły się przy każdej próbie wejścia w nią. Wtedy ostatecznie straciłem ochotę na seks i musiałem głupio się tłumaczyć branymi lekami.
Może zbyt chaotycznie piszę, ale trudno mi to napisać składnie, to i tak tylko część moich problemów z penisem. Mam wrażenie, że tracę popęd płciowy.
Mam 20 lat i do 19. roku życia nie odprowadzałem napletka, gdyż każda próba bolała i sprawiała wielki dyskomfort. Dopiero pół roku temu zdecydowałem się iść z tym do lekarza. Pierwszy skierował mnie na obrzezanie, drugi zwyczajnie wyśmiał, trzeci przepisał Lygnocainę (mogłem pomylić nazwę) na powierzchowne znieczulenie i zalecił stopniowe odsuwanie napletka.
Przepisał mi to miesiac temu i od tego czasu regularnie to robię. Jednak nie jestem w stanie go dokładnie wyczyścić, gdyż dotykanie go sprawia mi ból. Nie sprawia mi bólu tylko woda/krem spływająca po powierzchni żołędzi.
Poza tym, jest też problem natury psychicznej. Nie znalazłem w internecie osoby z podobnym problemem. Otóż brzydzę się swojego przyrodzenia. Nie lubię go. Gdy odprowadzałem na początku napletek, oprócz dyskomfortu czułem panikę. Odkąd go poddaję temu zabiegowi, mam wrażenie, że moje erekcje osłabły lub nawet zanikły. Boję się, że może dostałem impotencji. Ból, który odczuwam przy dotykaniu go, potęguje mój strach.
Podobnie odczuwam niechęć do widoku żeńskich sfer intymnych. Wydają mi się odrażające, wstrętne.
Nie interesuje mnie uprawianie seksu, chcę tylko uniknąć możliwych chorób. Sama myśl o seksie wzbudza we mnie niechęć. Na dodatek mam dziewczynę. Gdy była u mnie i chcieliśmy uprawiać seks, moje erekcje trwały krócej niż dwie minuty i kończyły się przy każdej próbie wejścia w nią. Wtedy ostatecznie straciłem ochotę na seks i musiałem głupio się tłumaczyć branymi lekami.
Może zbyt chaotycznie piszę, ale trudno mi to napisać składnie, to i tak tylko część moich problemów z penisem. Mam wrażenie, że tracę popęd płciowy.