Andrzej535
New member
Witam!
Przechodząc do sedna. Mój napletek w stanie spoczynku da się zsunąć do połowy lub do 3/4 długości, dalej nie zsuwam z powodu krótkiego wędzidełka - sprawia mi to ból, dodatkowo może ono pęknąć, innym powodem jest też straszna nadwrażliwość żołedzia, gdy tylko dotknę czubka palcem czuję straszny ból porównywalny do tego jakby ktoś raził mnie prądem albo paralizatorem (mam świadomość, że ta nadwrażliwość jest przez to, że żołędz rzadko kiedy miała możliwość być na powietrzu, gdyż cały czas chronił ją napletek.
Chodziłem po różnych urologach, każdy po badaniu, stwierdzał, że da się mój problem wyćwiczyć, rozciągnąć pod prysznicem z pomocą maści. Gdy to zrobię mam do nich przyjść na zabieg jedynie usunięcia wędzidełka, bo również diagnozowali, że jest ono za krótkie. Ćwiczenia oraz maści nie pomagają, nie jestem w stanie zahartować żołędzi. Dlatego pragnąłem od dłuższego czasu zabiegu obrzezania całkowitego ( z uwagi, że przy obrzezaniu częściowym często tego napletka zostaje za dużo i trzeba poprawiać zabieg z tego powodu, dodatkowo nie jest dla mnie aż tak ważne aby posiadać te pół napletka) wraz z korektą wędzidełka.
Znalazłem już urologa, który podejmie się zabiegu, sam zabieg mam za niecały miesiąc. Znieczulenie, które dostane to znieczulenie miejscowe w trzon penisa i jak to powiedział lekarz "w nerw" , nie wiem do końca gdzie to, zapomniałem zapytać. Czytałem, że przy korekcie wędzidełka zastrzyk znieczulający dostaje się w "okolice wędzidełka" czyli jak myślę gdzieś w żołędz, i o ile zastrzyku w trzon penisa się nie boję bo tam nie mam wrażliwości, tak tego zastrzyku w okolice wędzidełka się boję , czy w ogóle pozwolę lekarzowi na jego wykonanie. A może zastrzyk "w okolicach wędzidełka", o którym czytałem, przy jego korekcie nie będzie potrzebny tylko wystarczy sam zastrzyk w trzon penisa? Nie wiem, wypowiedzcie się jeśli mieliście taki zabieg.
Reszta moich pytań sprowadza się do tego, gdy będę już po zabiegu, na pewno wezmę tydzień wolnego w pracy. Wiem, że najgorsze będą 3-4 doby po zabiegu. Obawiam się też tej nadwrażliwości bo przecież wówczas żołędz będzie cały czas odsłonięta i będę na pewno odczuwał każde otarcie, ale wiem, że wyjdzie to na plus bo z czasem się samo zahartuje. Napiszcie jak to u Was było z nadwrażliwością po zabiegu, jak szybko ustąpiła do stopnia, że czuliście tylko lekki dyskomfort. Czy po tygodniu siedzenia w domu, będę mógł normalnie prowadzić auto czy chodzić, pytam bo raz spotkałem się z opinią w relacji po zabiegu obrzezania, że osoba po tygodniu od zabiegu odczuwała jeszcze silną nadwrażliwość i po prostu gdy się poruszała to jej zdaniem wyglądało to bardzo komicznie i pokracznie ze względu na wieczne otarcia sprawiające ból. No i wiecie głupio by było tak wychodzić gdziekolwiek.
Pozdrawiam.
Przechodząc do sedna. Mój napletek w stanie spoczynku da się zsunąć do połowy lub do 3/4 długości, dalej nie zsuwam z powodu krótkiego wędzidełka - sprawia mi to ból, dodatkowo może ono pęknąć, innym powodem jest też straszna nadwrażliwość żołedzia, gdy tylko dotknę czubka palcem czuję straszny ból porównywalny do tego jakby ktoś raził mnie prądem albo paralizatorem (mam świadomość, że ta nadwrażliwość jest przez to, że żołędz rzadko kiedy miała możliwość być na powietrzu, gdyż cały czas chronił ją napletek.
Chodziłem po różnych urologach, każdy po badaniu, stwierdzał, że da się mój problem wyćwiczyć, rozciągnąć pod prysznicem z pomocą maści. Gdy to zrobię mam do nich przyjść na zabieg jedynie usunięcia wędzidełka, bo również diagnozowali, że jest ono za krótkie. Ćwiczenia oraz maści nie pomagają, nie jestem w stanie zahartować żołędzi. Dlatego pragnąłem od dłuższego czasu zabiegu obrzezania całkowitego ( z uwagi, że przy obrzezaniu częściowym często tego napletka zostaje za dużo i trzeba poprawiać zabieg z tego powodu, dodatkowo nie jest dla mnie aż tak ważne aby posiadać te pół napletka) wraz z korektą wędzidełka.
Znalazłem już urologa, który podejmie się zabiegu, sam zabieg mam za niecały miesiąc. Znieczulenie, które dostane to znieczulenie miejscowe w trzon penisa i jak to powiedział lekarz "w nerw" , nie wiem do końca gdzie to, zapomniałem zapytać. Czytałem, że przy korekcie wędzidełka zastrzyk znieczulający dostaje się w "okolice wędzidełka" czyli jak myślę gdzieś w żołędz, i o ile zastrzyku w trzon penisa się nie boję bo tam nie mam wrażliwości, tak tego zastrzyku w okolice wędzidełka się boję , czy w ogóle pozwolę lekarzowi na jego wykonanie. A może zastrzyk "w okolicach wędzidełka", o którym czytałem, przy jego korekcie nie będzie potrzebny tylko wystarczy sam zastrzyk w trzon penisa? Nie wiem, wypowiedzcie się jeśli mieliście taki zabieg.
Reszta moich pytań sprowadza się do tego, gdy będę już po zabiegu, na pewno wezmę tydzień wolnego w pracy. Wiem, że najgorsze będą 3-4 doby po zabiegu. Obawiam się też tej nadwrażliwości bo przecież wówczas żołędz będzie cały czas odsłonięta i będę na pewno odczuwał każde otarcie, ale wiem, że wyjdzie to na plus bo z czasem się samo zahartuje. Napiszcie jak to u Was było z nadwrażliwością po zabiegu, jak szybko ustąpiła do stopnia, że czuliście tylko lekki dyskomfort. Czy po tygodniu siedzenia w domu, będę mógł normalnie prowadzić auto czy chodzić, pytam bo raz spotkałem się z opinią w relacji po zabiegu obrzezania, że osoba po tygodniu od zabiegu odczuwała jeszcze silną nadwrażliwość i po prostu gdy się poruszała to jej zdaniem wyglądało to bardzo komicznie i pokracznie ze względu na wieczne otarcia sprawiające ból. No i wiecie głupio by było tak wychodzić gdziekolwiek.
Pozdrawiam.