• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Pare pytań po zabiegu

Witam. Myślałem, że nie będzie konieczna rejestracja na forum ale jednak. Także drodzy koledzy proszę o odpowiedzi na parę pytań. Miałem stulejkę całkowitą, a wczoraj obrzezanie całkowite. Niezbyt ufam lekarzom ze szpitala w którym bylem, każdy mówił co innego
1. Czy dobrym pomysłem jest ściąganie opatrunku już następnego dnia i chodzenie całkowicie bez, bo tak miałem zalecone od lekarza. Z pacjenta sączy się krew a po zdjęciu opatrunku obawiam się, że przez tą krew będzie się przyklejać pacjent do gaci.
2. Czy po sikaniu wystarczy przemyć żołądź zwykłą wodą czy muszę stosować jakieś specjalne środki.
3. Oczywiście mam bardzo wrażliwy żołądź ponieważ miałem stulejkę całkowitą i chciałbym się dowiedzieć kiedy przestanie być na tyle wrażliwy, że będzie można go normalnie dotknąć i nie chodzić w bólu jak pokraka
Dostałem jakiś antybiotyk w tabletkach i 2 razy dziennie psikać Neomycinum tzf i to wszystko. To starczy?
Najbardziej interesuje mnie sprawa opatrunku bo jak dla mnie trochę dziwne żeby ściągać następnego dnia i już nic nie zakładać.
Proszę o odpowiedzi i pozdrawiam.
 

dzonydep

New member
1. Opatrunek nie chroni tylko przed zabrudzeniem rany, ale także przed mechanicznymi bodźcami, gdzies sie dotkiesz, schylisz, czy coś.
Dokładnie tydzień temu miałem zabieg, jeszcze troche krwi jest, i nadal nosze opatrunek, bo szwy sie wbijają i jest to mało komfortowe.

2. Ja po sikaniu wycierałem wacka papierem i pilnowalem sie, zeby nie zasikać opatrunku. Mocz jest jałowy, więc nie jest wielkim zagrożeniem.
 

Gotek

New member
1. Ściąganie po jednym dniu to BARDZO głupi pomysł, lepiej chronić maszynę przed jakimkolwiek uszkodzeniem, czy tez bakteriami, w razie gdyby przywierała do opatrunku polecam pod opatrunek na szwy dawać Bactigras, uciąć centymetrowy pasek i pod opatrunek (Bactigras ~5zł, to taka natłuszczona siatka).
2. Najlepiej obmywać go letnią wodą przy zmianie opatrunku. Dziś mi mija miesiąc od zabiegu, a cały czas noszę opatrunek, głownie ze względu na to, że smaruję go maścią natłuszczającą co zmniejsza nadwrażliwość ( dzięki opatrunkom lepiej się wchłania). Najlepiej opatrunek nosi do czasu, aż rozpuszczą się szwy.
3. Dzięki opatrunkom on się tam będzie jakoś sam przystosowywał, ale to wymaga czasu - żadna pokraka, to normalne ;) Później możesz stosować Dexeryl, czyli ta maść, pomaga złuszczać się skórze, ale to po jakimś czasie dopiero.
Dodatkowo możesz sobie psikać całość Octeniseptem, spray do dezynfekcji - najpierw woda, a później to ;)
 

slash886

New member
No troche za szybko zeby zdejmować opatrunek. Oczywiście ja nie jestem lekarzem ale moim zdaniem powinieneś jeszcze nosić przez jakiś czas aż ci sie wstępnie to nie zagoi i nie bedzie tak strasznie bolało.

A co do mycia, to polej go woda i popsykaj octaniseptem i w opatrunek.

Nadwrażliwosc bedzie sie zmniejszala stopniowo. Po jakimś tygodniu powinno byc 10 razy lepiej a jak zdejmiesz opatrunek i tak pochodzisz ze 2 dni to juz powinna zmniejszyć sie duzo duzo bardziej
 

wyimaginowany

New member
Ok ale mam mały problem bo sobie go lekko zmoczyłem moczem od góry powycierałem papierem ale niżej nie dam rady bo strasznie przeszkadza nadwrażliwość. Jutro zrobię sam pierwszy opatrunek ale strasznie się boje go odwijać xDD
 

alfredzik

New member
Ja też dostałem info, że następnego dnia już bez opatrunku. Niby do zrobienia ale rana przykleja się do materiału gatek i nieziemsko je brudzi. Ja przez kilka dni (5 - 6 po zabiegu) chodziłem dalej w opatrunku, a później (czyli do teraz) storuje wkładki higieniczne. Fakt, że żołądź nadwrażliwy, też miałem pełną stulejkę i też na początku bolało, ale teraz już mogę swobodnie chodzić bez opatrunku (8 dzień) i żolądź wcale nie narzeka;)
 

sławek83

Moderator
1. To nie jest dobry pomysł. Nie wiem czemu lekarze tak zalecają?? Tak jak piszesz, z Wacka się sączy krew, rana jest świeża, łatwo żeby sobie tam otrzeć o coś a opatrunek chroni Wacka. Moim zdaniem, pierwszy tydzień wskazane chodzić z opatrunkiem.

2. Ja po każdym sikaniu przemywałem Rivanolem bo tak mi lekarz zalecił. Ale możesz też tylko wodą, generalnie żeby Wacek był czysty.

3. Z nadwrażliwością jest najgorzej chyba... u każdego utrzymuje się w różnym czasie, jest inaczej odczuwalna i chyba nie ma sprawdzonej w 100% recepty na to jak z nią walczyć :( Musisz to jakoś przeczekać aż samo minie. Oczywiście, im więcej Wacek jest dotykany, ocierany, tym szybciej się przyzwyczaja do tego dotyku.
 

Gotek

New member
To, że będzie trochę moczu to się nic nie dzieje ;) Ja czasem miałem trochę przesikany opatrunek, ale cóż poradzić? Na pewno Ci machina z tego powodu nie odpadnie, ani żadna infekcja też się nie wda - nie przejmuj się tym!
 

slash886

New member
Co ty pierdzielisz?!
Przecież w moczu jest od cholery bakterii albo i wiecej.
Higiena jest najważniejsza, to bedzie sie lepiej goilo

Ranę trzeba przemywac, a po sikaniu tym bardziej
 

Gotek

New member
Kto Ci tak powiedział? Raczej znawcą składu chemicznego moczu to on nie był. Odsyłam w takim razie do dwóch lektur, a mianowicie:
1. http://pl.wikipedia.org/wiki/Mocz
2. http://pl.wikipedia.org/wiki/Bakteriomocz - ze szczególnym akcentem na 'W warunkach prawidłowych mocz jest jałowy, czyli nie występują w nim bakterie' - czyli brnąc w to dalej, gdyby kolega miał bakteriomocz to pewnie by o tym wiedział i nie pytał o takie spawy.
Moja nieżyjąca już babcia, jaki i wiele innych osób (starszego pokolenia - okres gdzie medycyna nie była tak rozwinięta) uważa/uważało, że mocz ma pewnego rodzaju właściwości lecznicze przy np. jakiś małych ranach, czy skaleczeniach (skoro powtarza to wiele osób, to chyba nie wymyślają tego sobie raz za razem).
Czy ma akurat właściwości lecznicze czy też nie, tego nie wiem, wiem natomiast, że bakterii 'od cholery, albo i więcej' w nim nie ma. :)

Nawiasem mówiąc pierdzielenie już pozostawiłem Tobie. Słyszałeś o maksymie 'najpierw myśl, później mów'?
 

Gotek

New member
Nie mogę już edytować poprzedniego posta, dlatego napiszę jeszcze tutaj :)

Zagłębiłem się trochę w temat leczenia moczem i tu cytuję:
'Leczenie moczem (uryną) to urynoterapia, której zalety znane są od wieków. Obecnie wiele osób wątpi w skuteczność takiej kuracji, a gdy dowiadują się w jaki sposób ona przebiega – na ich twarzach pojawia się grymas.
Jednak dawniej mocz uważany był za jedno z najlepszych lekarstw. Odkażano nim rany, leczono przeróżne dolegliwości. Niektóre źródła podają, że urynoterapia pomaga nawet w wyleczeniu nowotworów. '
Źródło: http://medycyna-alternatywna.wieszj...nie-moczem-zabobon-czy-skuteczna-terapia.html

Pozdrawiam :)
 

sławek83

Moderator
Gotek, jak to czytam, to przypomina mi się widok mojego pewnego kolegi (jak się w pracy przebieraliśmy) i jego żółte od moczu gacie które wyglądały jakby ich nie zmieniał od tygodnia. A może też był zdania że to tylko mocz, a przecież nie jest szkodliwy, ba, nawet potrafi wyleczyć to poco zmieniać gacie codziennie?? Wiesz, nie wiem jakie tam ma właściwości mocz, i nie chcę wiedzieć, ale wiem że jak się ma brudny od moczu opatrunek, gacie, spodenki, bokserki itp. to trzeba to wymienić na świeże!!! Już to chyba tu kiedyś pisałem, że mam uczulenie na niemyjących i niedbających o siebie. Faceci to śmierdziele i trzeba to otwarcie powiedzieć!!! Oczywiście są wyjątki, żeby nie było że wszyscy. Jak w pracy widzę jak się chłopaki myją po pracy, to ręce opadają :( i z tego co zauważyłem to większość ma z tym problem. Po pracy rozumiem że można być brudny, przepocony, ale jak przychodzą rano do pracy i w szatni wali jakby wodę widzieli 3 tygodnie temu, bo antyperspirant za drogi, mydło w oczy szczypie, no i ulubione powiedzenie z którym się spotkałem już kilkanaście razy, "przecież z gó***m się nie biłem :shock: Myślę, że oni wszyscy też by ciebie poparli i to jest przykre :(
Trzeba dbać o higienę, myć się i przebierać ciuchy, opatrunki itp. tyle ile czujemy że trzeba!!!
 

Gotek

New member
Nie, nie, nie Sławku! W złym kierunku schodzisz z tematu. Ja nie mówię o tym, żeby się nie myć i nie dbać o siebie, bo mnie samego to obrzydza. Ja napisałem, że mocz nie jest szkodliwy, co Ty odebrałeś jako moją aprobatę dla ludzi którzy się nie myją. Odnośnie tematu - miałem na myśli sytuację w której ktoś nie może się wylać w pracy bo ma opatrunek i wydaje mu się, że może dojść do jakiejś infekcji jak go delikatnie zamoczy. W początkowej fazie po zabiegu żołądź puchnie delikatnie (ja tak miałem przynajmniej) i mocz rozpryskuje na wszystkie strony - w momencie kiedy byłem na uczelni i delikatnie zamoczyłem go moczem, to miałem jechać do domu, żeby zmienić opatrunek? NIE! Ani też nie będę zamykał całej łazienki dlatego, że muszę go umyć, opłukać - przecież to bezsens. Podkreślam to co piszę od samego początku - delikatnie zamoczyć, a nie doprowadzić do sytuacji, kiedy mocz Ci po nodze spływa. Ja zmieniałem opatrunki 2x dziennie, też uważam, że higiena to podstawa!
 

slash886

New member
Mocz jest jalowy ale tylko gdy jest bardzo mało mocznika i zaraz po wysikaniu. Czyli przez chwilę moze i nie jest szkodliwy ale po chwili rozwijaja sie tam bakterie...
 

sławek83

Moderator
Odebrałem to tak, jak było napisane. Trzeba było się określić dokładniej ;) Pewnie że czasami nie ma warunków do tego żeby zmienić opatrunek jak się jest poza domem, dlatego jestem zdania że te kilka dni po zabiegu, jak się nosi opatrunek powinno się siedzieć w domu. Wiem, uczelnia, szkoła, praca itp., ale czasami są rzeczy ważne i ważniejsze, i żeby uniknąć takich krępujących sytuacji warto te kilka dni sobie odpocząć, wyluzować...
 

Podobne tematy

Do góry