Witam,
byłem dzisiaj na konsultacji u dra Drabiny (Kraków). Zapytałem go o różne specyfiki stosowane po zabiegu (stulejka), odpowiedział że absolutnie ŻADNYCH rivanoli, rumianków, tym bardziej maści. O ile usprawiedliwił nie używanie maści tym, że środek wchodzi między szwy i powoduje problemy z pielęgnacją, o tyle zdziwił mnie podejściem do innych specyfików, o których tyle się tu pisze na forum. Stwierdził, że bez niczego, rana najlepiej się goi... Co Wy na to?
byłem dzisiaj na konsultacji u dra Drabiny (Kraków). Zapytałem go o różne specyfiki stosowane po zabiegu (stulejka), odpowiedział że absolutnie ŻADNYCH rivanoli, rumianków, tym bardziej maści. O ile usprawiedliwił nie używanie maści tym, że środek wchodzi między szwy i powoduje problemy z pielęgnacją, o tyle zdziwił mnie podejściem do innych specyfików, o których tyle się tu pisze na forum. Stwierdził, że bez niczego, rana najlepiej się goi... Co Wy na to?